Sypią się gromy na sędziego sądzącego „doktora G.”, a ja pytam – co on mógł zrobić nieszczęsny? Zgubić siebie i rodzinę? Postawcie się na jego miejscu. Jesteście stosunkowo młodym sędzią, który chce się utrzymać w zawodzie, a przy tym zdaje sobie sprawę na jakim świecie żyje. Spada na was sprawa, od prowadzenia której wymigali się pewnie wszyscy, którzy mogli się wymigać. Wiecie oczywiście, że...