Przeczytałem (doczytuję) „Kapuścińskiego non-fiction” i nie żałuję... Jeszcze przed wydaniem książki wtajemniczeni donosili, że pokaże ona Kapuścińskiego jako tzw. "prawdziwego człowieka" z czego można było wnosić, że Domosławski opisał sytuacje w których jego bohater zachowuje się jak świnia. I faktycznie - Domosławski takie sytuacje opisał, w związku z czym nie dziwmy się wdowie, że chciała...