Mam dziwne wrażenie, ze jeśli JK zdecyduje się kandydować na urząd prezydenta RP, może okazać się, ze znów będziemy mieli do czynienia z wielka kampania w stylu Tusku musisz, a ten choć nie chce, będzie musiał?
Okazuje się, ze nasze wszechwładne elity, boja się kandydatury Jarosława, bo ich medialne kłamstwa wraz z dniem katastrofy (możliwe ze spowodowanej przez zamach) obnażyły swoje zakłamanie...