|
13 lat temu |
Ciekawy temat |
Czemuś jednak służą te wszelkie normy: moralne, etyczne, społeczne, zdrowotne i wiele innych.
Pomyśl, co by sie stało, gdyby folgować sobie bez umiaru zawsze i wszędzie?
Tak więc: jadę z prędkością, którą lubię, albo ponoszą mnie emocje i mam ochotę podokuczać innym na drodze i robię sobie slalomy?
Jestem obżartuchem i poddając się łakomstwu, wpycham w siebie wszystko co smaczne, chociaż zdaję sobie sprawę, że może to się źle skończyć?
Podoba mi się ten właśnie facet na balu i nic sobie nie robie z tego, że jest z żoną? Odciągam go od niej, bo tak chcę, nawet, kiedy on się wzbrania...
Nie chcę iść do pracy, bo nie lubię swojego szefa. Ba, nie lubie żadnych szefów, którzy mi każą pracowac wedle ich woli, a nie mojej...
To oczywiście tylko mały wycinek tego, co dzieje się nieraz z naszymi emocjami. O dewiacjach nie chcę mówić, bo zrobi się obleśnie :-(
Gdyby nie samokontrola, niczym nie różnilibyśmy sie od dzikich zwierząt, które obyczajów nie znają. Te udomowione, zwykle stosuja sie do wymaganych norm.
Nie mają przy tym wyjścia, bo któż trzymałby w oborze krowę, nie dająca się doić? Rzeźnia przed nią.
Zniosłabyś kota, który omijałby szerokim łukiem kuwetę, załatwiając swoje potrzeby w rozmaitych miejscach, wypielęgnowanego przez Ciebie mieszkania?
Wspominasz o artystach. Oni też, nawet ci najwięksi kieruja swój talent w strone oczekiwań odbiorców. Nie łudź się, że jest inaczej. Jeśli tak mówią, to zwykła kokieteria:)
Uff. Odpowiesz? :)) |
|
Emocje jak kromka chleba |
|
|
13 lat temu |
Właściwy moment na działanie |
Jak go rozpoznać, by nie było falstartu, ale też...żeby nie przegapić??? |
|
z mańki |
|
|
13 lat temu |
Interesujące |
Przed wojną, takie stowarzyszenia jak to wspomniane w tekście, były rzeczą normalną i zrozumiałą, a przede wszystkim niezbędną Żydom rozproszonym po świecie.
Taka była wówczas potrzeba diaspory, która ze zrozumiałych względów prowadziła działalnośc scalającą naród żydowski.
Teraz jednak sprawy mają sie zgoła inaczej. Żydzi stworzyli własne państwo Izrael i odbudowywanie przedwojennych instytucji w krajach, które dawały niegdyś schronienie emigrantom, jest trochę zastanawiające.
Wtedy, celem było powstanie państwa żydowskiego w Palestynie i to było zrozumiałe dla osób postronnych, czemu więc ma służyć obecna działalnośc tego rodzaju stowarzyszeń?
|
2 |
Komruski idzie na zydowskim postronku jak ciolek. |
|
|
13 lat temu |
Pamiętam tamten Apel Poległych |
Byłam tam , na Placu Piłsudskiego, wtedy... Ziąb był niesamowity, choć to była jesień, ale pomimo chłodu ludzi nie brakowało.
Wyczytywane nazwiska pomordowanych rozlegały się w ciszy nocy.
Pozdrawiam |
|
Dlaczego... |
|
|
13 lat temu |
Zdrowe podejście do sprawy. "10" :) |
Nie należę do osób szczególnie religijnych . Chyba, jak wszyscy Polacy, cenię sobie niezależność nawet i w tej kwestii, jednak...Krzyż scalony jest z Polską tak mocno, że wyrwanie go, grozi śmiertelną raną...
Bronię go więc, jak potrafię:
Bój to będzie ostatni...
elzbieta23, 6 Listopada 2009, 11:12
Wypowiedziano wojnę krzyżom. Ich wizerunek drażni wrażliwe oczy miłośników demokratycznej wizji świata. Świata bez symboli, bez narzuconych religii, a w zasadzie dogmatów, które sobą prezentują.
Demokracja ma wyglądać tak jak sobie założyło parę znamienitości ze świata polityki, biznesu i władzy. Oni wytyczają kierunki , którymi mają płynąć odnogi od tej jednej jedynej głównej rzeki wartości Nowego Świata.
Niewiele by jednak wskórano samymi chęciami przewartościowania twardego betonu tradycji. Potrzebna była armia pomocników, która swoim oddaniem i zaangażowaniem doprowadziłaby do obalenia skostniałych struktur, zakorzenionych w wielowiekowych nawykach, zwyczajach, obrządkach, normach, tendencjach i światopoglądach.
Co oznaczają symbole? Jaki jest sens ich tworzenia? Od dawna wiadomo, że każda grupa społeczna potrzebuje wspólnego znaku, z którym się utożsamia. Dzięki któremu orientuje się gdzie znajdzie „swoich” i jaka jest ich liczba. Pod „znakiem” wspólnoty dokonuje działań i otrzymuje bezpieczne zaplecze dla dążeń w kierunku wybranych wartości.
Krzyż, Menora, Półksiężyc - to są najbardziej znane symbole religijne. Wierzenia oparte o wspólne „korzenie”, ale silnie zwaśnione przez interpretacje i wzajemne negowanie późniejszych dogmatów.
Zwalczające się często w historii religie pozostawiły po sobie niezabliźnione rany i przeświadczenie o wzajemnej niechęci, a nawet nienawiści. Skutki odczuwane do dzisiaj świadczą niezbicie o tym, że sprawy bagatelizować nie należy, bo linia pojednania jest krucha i rozmyta.
Ateizm jako lek na zaszłości o podłożu religijnym to tylko niszowa próba załagodzenia odwiecznego sporu. Nie pokona się bezbożnością i hasłami negującymi istnienie Boga rzeszy agresywnych wyznawców, którzy nie przebierają w środkach by zniszczyć przeciwników. Może jedynie doprowadzić do eskalacji napięć.
W czasach, kiedy chrześcijanie giną pod ciosami maczet, motocykliści rozbijają się zahaczając o liny rozciągnięte w poprzek ulicy , którą ośmielają się przejechać w szabat, a terroryści wysadzają się w powietrze z imieniem Allacha na ustach, chce się wywołać wojnę o symbole religijne?
Już słyszę opinie agnostyków i ateistów, że tym bardziej należy zniszczyć każdą wiarę, bo niesie zagrożenie, ale mam pytanie…
Jak zachowa się każdy z was, kiedy ofiarami tej wojny staną się bliscy wam ludzie, którzy wyznają jedną z tych religii? Czy pozostaniecie niewzruszeni i obojętni na ich los? Ręczę, że w odwecie sięgniecie po odpowiednie środki, którymi już nie będą argumenty słowne i co wtedy? Kto to zatrzyma???
|
|
krzyżem przed krzyżem (poczasowa refleksja) |
|
|
13 lat temu |
Dobre, bo niemieckie, czyli solidne... |
Całe szczęście, że napisałeś:
"...A dla tych mocno zaskoczonych informacja - Deutsche Bahn od dawna już śmiga po Polsce, tyle, że pod nazwami polskich spółek, które wykupiła i pozostała przy starych polskich nazwach..."
Dotychczasowe doświadczenia nabrane w podróżach PKP, powinny sprawić, że opadną łuski z oczu tym, którzy z ochota przyjmują wszystko co niemieckie, powodowani planową, propagandową pomocją.
Kiedy jeden z niemieckich monterów, przybyły do Polski w celu uruchomienia urządzenia, zobaczył nowy nabytek pewnego przedsiębiorstwa, zdumiał sie wielce.
- Przecież takich części, jakie zainstalowano w tej maszynie, już sie nie stosuje. Są przestarzałe i niewydolne!
Daje do myślenia, czyż nie?
|
|
Niemcy „zainwestują w kolej”. Połączenie przez Piłę. |
|
|
13 lat temu |
Z brakiem wody też sobie poradzimy:) Jakoś to będzie... |
Przecież Polacy uwielbiają improwizację. Nic tak nas nie podkręca jak "dawanie sobie rady...jakoś".
U nas nie protestuje się z byle powodu. Burzymy sie tylko wtedy, kiedy jesteśmy ubezwłasnowolnieni - wtedy jednak, na działanie odwracające skutki, jest już, niestety, za późno. Stąd przysłowie, że Polak mądry po szkodzie.
Po TEJ szkodzie, bo następną znowu najpierw spróbuje zagospodarowac i ujarzmić. Czasem to nawet wychodzi, ale coraz rzadziej.
Perfidne jest to, że nasi przywódcy, w swoich planach budżetowych uwzględniają polską zaradnośc, jako najistotniejszą składową.
Sądzę, że rozdysponowując środki na cele społeczne, z góry zakładają, że pomnożą się one przy pomocy ofiarnego polskiego społeczeństwa. Służba Zdrowia pewnie dostaje o tyle mniej pieniędzy, niż wynika z jej potrzeb, ile w poprzednim roku zebrał Owsiak, ze swoją Orkiestrą:)
Tym samym i Orkiestra Świątecznej Pomocy, i wszyscy ludzie szczodrego serca, niech wiedzą, że mimo woli stali sie filarami podtrzymującymi nasze państwo.
To zobowiazuje:) |
|
Instalacja wodna III RP już nie działa |
|
|
13 lat temu |
Bardzo mądre słowa. Dziękuję |
Rzadko zdarza się tak wyczerpujaca odpowiedź. Doceniam:)
Propaganda jest najskuteczniejszą bronią - niszczy do siódmego pokolenia.
Szkoda, że ludzie nie doceniają zagrożenia, które niesie.
Ja, ją znam od dawna:)
Potężne ramię propagandy
elzbieta23, 30 Maja 2009, 19:32
Nie zdajemy sobie sprawy jak silna jest moc propagandy.
Kieruje umysłami ludzi, zwodzi, tumani, przestrasza, manipuluje i szczuje przeciw sobie poszczególne grupy, czy nawet całe społeczeństwa.
Jest to forma plotki, która ubrana w odpowiednie "szaty", nagłośniona i przedstawiona wybranym społecznościom, steruje nimi dowolnie według uznania i potrzeb "zarządzającego".
Zanim Niemcy hitlerowskie zaatakowały Polskę, przygotowały medialnie całą Europę na ten fakt. Pamiętamy zwodnicze zapewnienia i pakty o nieagresji.
Równolegle jednak propaganda goebelsowska działała niestrudzenie dzień i noc. Dowiadywaliśmy się o prześladowaniach mniejszości niemieckiej na naszych ziemiach i niecnych prowokacjach zaczepnych, których jakoby dokonywaliśmy na granicach.
Ta propaganda nie była skierowana do nas, ale do narodu niemieckiego, który miał zaakceptować uderzenie na Polskę i poprzeć swojego wodza w jego działaniach. Potrzebował ich akceptacji tak samo jak wtedy, gdy rozprawiał się z niemieckimi Żydami.
Niemcy poparli Hitlera. Dali mu mandat zaufania, wierząc, że nigdy już nikt ich rozliczać nie będzie. Utwierdzony w przeświadczeniu bezkarności niemiecki naród masowo wspierał ekspansję na Wschód.
Przypuszczam nawet, że z opozycyjnego względem Hitlera ruchu komunistycznego, puszczono "porozumiewawcze oko", licząc na swój kawałek tortu po zawartym świeżo sojuszu z Sowietami.
Masy niemieckie zawyły z zachwytu i rzuciły się do dzielenia łupów. Brali jak leci: niewolników do roli, robotników do fabryk, dzieci do adopcji, wyposażenie wnętrz i urządzenia wszelkiego rodzaju, skarby sztuki itd. W następnej kolejności szły "precjoza" z gett i obozów zagłady.
Nie bez przyczyny nazywano obozowe składy "Kanadą".
Poprawiło się zwykłym Niemcom. Nie mieli powodu do narzekania, o nie.
Propaganda zadbała o ich sumienie doskonale. Wmówiono im czystość rasową i nadczłowieczeństwo. Karmieni propagandowym żerem, nie liczyli się z losem człekopodobnych istot o udowodnionym przez znamienitych niemieckich naukowców, podludzkim pochodzeniu. Dopiero kiedy "odwróciło" się na froncie , zaczęły rodzić się wątpliwości, które jednak "propaganda "szybko rozwiała, oznajmując swoim obywatelom, że "cudowna broń" zapewni Niemcom ostateczne zwycięstwo.
Propaganda niemiecka - dla każdego coś odpowiedniego. Kiedy popędzono Sowietów z Polski, szybko zaczęto rozprawę z Żydami. Jeśli Polacy mieliby coś przeciwko, to proszę - oto propagandowe media już drukują listy ofiar Katynia. Niemieckie kamery skrupulatnie filmują każde ciało wydobywane z masowych grobów katyńskiego lasu. Z wielką troską na twarzach (Boże ty widziałeś tych hipokrytów!), oglądają i mierzą dziury po kulach w czaszkach polskich żołnierzy.
Nie omieszkują informować o licznie występującej wśród radzieckiej NKWD rzeszy Żydów.
Jakiemu celowi to służy? Łatwo odgadnąć, choć niestety dopiero po latach.
To było granie na instynktach u najprostszych, najprymitywniejszych członków naszego narodu. Okupantowi zależało na wzbudzeniu odruchów nienawiści i odwetu, i skierowaniu ich ku mniejszości narodowej, co to "przez nich wojna, za nich wojna".
Nie udało się osiągnąć tego celu na oczekiwaną skalę, ale zdołano wzbudzić u wielu Polaków poczucie obojętności dla losu "obywateli świata", którym "zawdzięczali", jak propaganda zapewniała, swój ówczesny los.
Żydom również było trudno walczyć z propagandą. Kiedy łączono ją w dodatku z nadzieją na poprawę losu i ocalenie życia, trudno było się jej nie poddać. Czy to Madagaskar, czy inne miejsce gdzieś na dalekim podbitym przez Hitlera Wschodzie, a może Anglia? Gdzieś, w którymś małym ogrodzonym kolczastym drutem oboziku na Lubelszczyźnie, słowniczki i samouczki do angielskiego były na wagę złota. Niestety, wszyscy wyuczeni angielskiego trafili na Majdanek.
Propaganda jednak pozwoliła zapanowac nad tłumem, który pokornie pozwolił się obrabować, zamknąć i ogłupić w prowizorycznym obozie, z którego było łatwo uciec... Tylko nikt nie uciekał, bo propaganda trzymała go w miejscu.
Tak... propaganda żyje i ma się dobrze. Chyba to ona jest pierwszą władzą na świecie. Rozejrzyjcie się tylko uważnie.
|
|
Durni cudzoziemcy |
|
|
13 lat temu |
Korytarz |
Mam nadzieję, że ziemia pod ten korytarz nie będzie Niemcom sprzedana, a tylko użyczona? Chociaż, jakie to ma znaczenie... |
|
Niemcy „zainwestują w kolej”. Połączenie przez Piłę. |
|
|
13 lat temu |
Dixi: i o to mi właśnie chodzi |
Musimy przeciwstawić się wszechogarniającej nas fali fałszywej propagandy, bo im bardziej zaciekła, tym mocniej świadczy o powadze sytuacji.
Zwróć uwagę na komentarze, które pojawiają się pod ogłoszeniami o poszukiwaniu zaginionych nastolatek. Wiekszośc z nich traktuje sprawę lekko, zbywając zdawkowo sugestią, że oto "kolejna laska poszła w Polskę".
Zapewne bywa i tak, jednak wiemy o handlu żywym towarem i nasilającym się procederze pozyskiwania młodych ludzi dla celów, o których nawet pisać mi trudno, więc tego nie zrobię, a Ty zapewne wiesz o co mi chodzi.
Totalny chaos, który ma miejsce w naszym kraju, gdzie dzieją się przedziwne rzeczy, a trudne śledztwa trwają az do... umorzenia, nie napawa optymizmem.
Podobny bałagan mieli Rosjanie za Jelcyna. pamiętam doskonale, jak PR1 podało, że na terenie Włoch, uprowadzono autokar z Petersburga, pełen dziewcząt ze szkoły baletowej. Podano, że los uczennic nie jest znany, ale prawdopodobnie trafiły do zachodnich domów publicznych.
Nigdy później nie usłyszałam nic na temat tej sprawy, To była , chyba, połowa lat dziewięćdziesiątych.
Tak się dzieje, kiedy nie szanuje się przywódcy państwa, lekceważy jego rząd, a wszystkich obywateli danego kraju, traktuje sie jak tani towar z przeceny.
Pomyśl o tym, proszę.
Dziękuję i pozdrawiam:)
|
|
kurwizm polski ( było ,jest ,będzie?) |
|