|
13 lat temu |
Krok za krokiem, krok po kroku i |
zbliżymy się do tej - nieszczęsnej, owianej grozą, powodującą konflikty i uprzedzenia - legendy ludowej:) |
|
Dlaczego nie będę pił "PEPSI"? (bojkot PepsiCo.) |
|
|
13 lat temu |
Korekta do "Tonu" |
W innym kinie, na ulicy Św. Rocha, moja mama była na jednej ze spraw w procesie "Burego"i "Rekina".
Za samowolną wyprawę na salę sądową, ona i kilka koleżanek, dostały 11 dni "zawieszenia" w szkole.
Tyle je kosztowało zobaczenie "najważniejszych bandytów".
|
|
Chłopcy niezłomni z policją w tle w Białymstoku 3 marca 2012 |
|
|
13 lat temu |
Bartgor - Smoleńsk jest ważny |
Powiem więcej -jest najważniejszy, bowiem wszystko co stworzono w Polsce po nagłej śmierci Prezydenta i wielu czołowych polityków oraz dowódców - jest niewiarygodne.
Tylko jednoznaczna ocena - opinia o przyczynach katastrofy,oparta o rzetelne śledztwo i rozliczenie winnych tego zdarzenia może dać podwaliny nowego - prawego rozwoju.
Po 10 kwietnia 2010 roku opozycyjni wzgledem prezydenta Kaczyńskiego ludzie, przeprowadzili szereg istotnych zmian. Na wiele z nich, nieżyjący już Lech Kaczyński nie wyrażał zgody i nigdy by ich nie zaakceptował.
Sposób prowadzenia śledztwa i ciąg niepokojących, wręcz szokujących zdarzeń zachodzących w związku z katastrofą, utwierdzają w przekonaniu, że doszło do nikczemnej formy "przejęcia władzy" w obliczu tragedii narodowej.
Dlatego Smoleńsk jest bardzo ważny.W dużym uproszczeniu i bardzo skrótowo, oczywiście. |
|
Czy Bartgor jest tzw trollem lub innym szkodnikiem? i dlaczego |
|
|
13 lat temu |
Bartgor, dość! |
Coraz bardziej irytują mnie Twoje nawiązania do powinności katolickich.
Wskazujesz, co katolik powinien robić w sytuacji ataku, czyli ...milczeć pokornie i znosić ciosy.
Nie wiem, czy wiesz, że sędziowie stalinowscy, w ogromnej przewadze ŻYDZI I KOMUNIŚCI -ustawiali krucyfiksy przed sądzonymi Żołnierzami Podziemia.
Na co liczyli w swojej hipokryzji? Może odpowiesz? |
|
Uderzyłem leminga. Prosto w szczurzy ryj. Przepraszam. |
|
|
13 lat temu |
Szczególnie przebiegły i wredny pomysł na zatarcie śladów |
Pisałam o tym w zeszłym roku, bo ...ludzie nie wiedzą...
Waszym zdaniem » Dziennikarstwo obywatelskie » Wydarzenia
Khatyn - Chatyń, aby tylko nie Katyń elzbieta23, 25 Marca 2011
"Ciemnemu Ludowi" i jemu podobnym przeciwnikom wszelkich teorii spiskowych" dedykuję
Nadchodzi czas dorocznego Narodowego Memento. Jeszcze w wielu polskich sercach krwawi rana zadana wiosną 1943 roku. Żyją dzieci pomordowanych w lasku katyńskim, a kolejne pokolenia ich potomków nadal oczekują pełnej prawdy o tym, co się dokonało tamtej strasznej wiosny.
W zasadzie Polacy wiedzą kto, jak, kiedy i dlaczego zgładził elity polskiego narodu, w tym kwiat wrześniowej Armii Polskiej. Świadomość narodowa, to jednak za mało, by sprawa została definitywnie zakończona. Potrzebna jest oficjalna rehabilitacja ofiar i zadośćuczynienie,
Jakiego zadośćuczynienia oczekują Polacy? Przecież wiadomo, że nie o pieniądze tu chodzi, ale o odkłamanie historii.
O przyznanie, że od samego początku działano z premedytacją, żeby haniebną zbrodnię przypisać Niemcom. Cóż bowiem za różnica, jaki będzie rachunek zbrodniarzy, w ostatecznym podsumowaniu.
Już w Norymberdze: "Do aktu oskarżenia, strona sowiecka próbowała przemycić "sprawę katyńską". Z Bułgarii sprowadzono nawet, aresztowanego tam przez NKWD lekarza, dr Markowa, tego samego, który wiosną 1943 wszedł w skład utworzonej przez Niemców międzynarodowej komisji badającej ekshumowane w lasku katyńskim zwłoki zamordowanych polskich oficerów. Jednak Sowietom, pomimo ich ogromnych wysiłków, nie udało się przypisać swojej zbrodni Niemcom. Po kilku kompromitujących zeznaniach, wycofali ten punkt z aktu oskarżenia tłumacząc się, że zaszło "małe nieporozumienie": im chodziło o białoruską wioskę Chatyń, spacyfikowaną przez Niemców!"
Chatyń to wioska na Białorusi, leżąca stosunkowo niedaleko Katynia. 22 marca 1943 roku, w czasie kiedy Niemcy odkryli już groby katyńskie, dokonano masakry wsi. Pod zarzutem współpracy z okoliczną proradziecką partyzantką, spacyfikowano wioskę, paląc zabudowania wraz z ludźmi.
Ocalał jeden człowiek ? Józef Kamiński, którego podczas zagłady mieszkańców, nie było we wsi.
Swojsko brzmiące dla Polaków nazwisko, sugerowało jednoznacznie, że miejscowość mogła być zamieszkana przez tę właśnie nację, co nie było bez znaczenia w ogólnym odbiorze masakry. Rzeczywiście, Chatyń leżała na terenie dóbr polskiej magnaterii, przejętych przez rewolucjonistów podczas wytyczania nowych granic Związku Sowieckiego. Istniała tam też parafia rzymskokatolicka, co równało się, w powszechnym mniemaniu, przynależności do narodowości polskiej.
Rzezi dokonał niemiecki batalion policyjny
(Shutzpolizei), dowodzony przez byłego porucznika Armii Czerwonej Grigorija Wasiurę.
Dziwić może osoba dowódcy. Nie stał on jednak na czele niemieckich żandarmów, ale przwodził ludziom o podobnym do swojego pochodzeniu.
Nie był to odosobniony przypadek: " Mimo oficjalnego zakazu służby w policji byłych członków partii komunistycznej i Komsomołu ? zwłaszcza na obszarach Wschodniej Białorusi, częste były przypadki służby byłych komunistów, a nawet sprawowania funkcji dowódczych?
Czas mijał, ale pamięć Polaków o Katyniu nie słabła. Coraz natarczywiej brzmiące pytania światowej opinii publicznej zaowocowały reakcją Rosjan.
W 1969 roku utworzono na terenie zniszczonej wsi ogromne Muzeum- Memorial, a Chatyń stał się symbolem wszystkich spalonych przez niemieckiego agresora wsi w Związku Radzieckim.
Z wielką pompą dokonano otwarcia obiektu. Stał się natychmiast obowiązkowym miejscem odwiedzin wszystkich wycieczek po terenie Białoruskiej Republiki Radzieckiej. Chatyń trafił do podręczników szkolnych i przewodników turystycznych.
W języku angielskim dano mu miano: Khatyn.
Prezentowano Memoriał zagranicznym gościom, a zwłaszcza odwiedzającym Związek Radziecki wycieczkom z Polski. Wielu dawało się zmanipulować propagandzistom, przyjmując z wdzięcznością, imponujących rozmiarów hołd, oddany ofiarom tej ziemi.
Kiedy nadeszła odwilż lat osiemdziesiątych, a polska prawda o Katyniu zaczynała przebijać się z większą mocą, sięgnięto po jeszcze jeden środek manipulacji.
Nakręcono film o niewyobrażalnej, porażającej zmysły, wymowie. Dano mu nazwę: "Idź i patrz" i po raz kolejny opowiedziano historię Chatynia. Nie padła nazwa wsi, ale nikt z widzów, nie miał wątpliwości, że obraz dotyczy Khatynia.
Społeczeństwo rosyjskie nie miało poznać prawdy . Jeszcze nie tak dawno Antoni Zambrowski pisał: "?
Ostatnio na ekrany kanału 1-go telewizji moskiewskiej przebił się pan Andrzej Wajda z okazji nadania mu tytułu doktora honoris causa przez wyższą szkołę filmową w Moskwie - WGIK. Na zakończenie komunikatu dziennikarz telewizyjny poinformował, że Andrzej Wajda nosi się z zamiarem nakręcenia filmu o Katyniu, ponieważ zginął tam jego ojciec. Dziennikarz nie wyjaśnił rosyjskim telewidzom, co stało się przed laty w Katyniu, więc większość z nich zapewne informacji nie zrozumiała. Mimo to anonimowi cenzorzy z moskiewskiej TV zmanipulowali informację, podając w drukowanym tekście ukazującym się u spodu ekranu, iż chodzi o mord w Chatyniu. Polskim czytelnikom wyjaśnię, że przez długie dziesięciolecia sowieckie służby propagandowe robiły światowej opinii publicznej wodę z mózgu, zaprzeczając udziału NKWD w mordzie katyńskim i jednocześnie nagłaśniając niemiecką krwawą pacyfikację białoruskiej wsi Chatyń (chodziło im o to, by ludzie mylili te dwa wydarzenia). Jakim sposobem polski oficer Wajda zginął w białoruskiej wsi Chatyń - moskiewska telewizja nie raczyła wyjaśnić. Im woda mętniejsza, tym lepiej. Może dobrze by było, by o wyjaśnienie tego incydentu zwrócił się pan Andrzej Wajda lub rzecznik polskiej ambasady. Kłamstwa należy piętnować."
Pewnie dzisiaj, mam taką nadzieję, po emisji kinowej i telewizyjnej filmu Andrzeja Wajdy, Katyń dla Rosjan nabrał właściwego znaczenia.
Na pewno, ogromny wkład w odkłamanie Katynia, miała też Katastrofa Smoleńska i śmierć wszystkich osób, podróżujących na groby pomordowanych tam naszych rodaków, z Prezydentem - Lechem Kaczyńskim na czele. |
|
Kłamstwo katyńskie (LWP cz. 3) |
|
|
13 lat temu |
Na procesie "Burego" w kinie "Ton" była moja mama |
Proces był pokazowy, jak wiele innych. "Publiczność"stanowiły przede wszystkim liczne w Białymstoku środowiska mniejszościowe.Entuzjastycznie przyjmowały werdykt sędziów.
Kilka lat temu, na trotuarze przed kinem, IPN zorganizował wystawę "Twarze Bezpieki". Niestety wielu dokumentom personalnym brakowało zdjęć funkcjunariuszy. Zmienione często nazwiska i brak wizerunku utrudniały rozpoznanie katów ze stalinowskich kazamatów.
Fajne zdjęcia -sporą masz tę dokumentację fotograficzną obibokunawłasne...:) Pozdrawiam
|
1 |
Chłopcy niezłomni z policją w tle w Białymstoku 3 marca 2012 |
|
|
13 lat temu |
Zgoda poeto, jednak skoro z tej naszej Concordii |
Jonasza usuwać chcemy, pomnijmy, że Scetyna umacnia swoje stanowisko na mostku:)
Front szeroki przed nami - rozległy...
Pozdrawiam serdecznie:) |
|
Jonasz, no normalnie Jonasz... |
|
|
13 lat temu |
I jeszcze to - sercem pisane - w hołdzie dla Przodków |
http://gazetawirtualna.pl/artykuly/wbrew_wszystkiemu,1179.html |
|
Chłopcy niezłomni z policją w tle w Białymstoku 3 marca 2012 |
|
|
13 lat temu |
Obwarzanek Rzeczypospolitej - zawsze wierni do końca |
I od wieków zaszczuci...
Wam - sobie? dedykuję:
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=fq62gtr-_LU
|
|
Chłopcy niezłomni z policją w tle w Białymstoku 3 marca 2012 |
|
|
13 lat temu |
Wagner wykluczony za karę |
Muzyka to głos duszy kompozytora.Kiedy słucham dźwięków dochodzących zza zamkniętych drzwi pokoju, w którym gra moja córka, mam wrażenie, że rozumiem co do mnie mówi.
Wiem, kiedy jest smutna a kiedy tylko rozmarzona, słyszę jak innym razem rozpiera ją radość.
Doskonale rozumiem przesłania płynące do mnie, kiedy po którejś sprzeczce siada do pianina, czy bierze do ręki skrzypce.Emocje grają, że hej:) Gra, staje się wtedy kontynuacją sporu.
Muzyka Wagnera jest mocna i głośna. Tak samo, jak hasła rzucane wówczas przez wrogów Żydów.
W dodatku - Hitler uwielbiał twórczość Wagnera.
A propos kompozytora, mam tu parę linijek, gwoli uzasadnienia:
"... Koncepcje antysemickie pojawiły się również w kulturze. Słynnym przykładem jest kompozytor Richard Wagner; świadectwem jego antysemityzmu są listy do malarza francuskiego Paula Gauguina, jego przyjaciela, który także był zagorzałym antysemitą. Opublikował także artykuł "Das Judentum in der Musik" (1850, 1869; Żydostwo w muzyce). Przedstawił w nim swoją opinię dotyczącą groźnego wpływu Żydów na niemiecką kulturę i rasę. Twierdził, że Żydzi w Niemczech, to inwazja obcych wywodzących się z niższej rasy, i że ich muzyki słucha się tylko dlatego, że burżuazja niemiecka jest dekadencka. Osoba Wagnera, jego pisma antysemickie i uwielbienie germańskiej tak zwanej "czystej rasy" zostały później wykorzystane w propagandzie hitlerowskiej. Zięć Wagnera, Anglik Houston Stuart Chamberlain, po śmierci kompozytora propagował podobne tezy. Jego "Zasady XIX wieku" (1899) w Niemczech stały się wzorcowym dziełem rasistowskiej i antysemickiej ideologii..."
|
|
„Rojem” ich! |
|