|
13 lat temu |
Tł: trochę mi przykro słuchać, że nie było AK po 45 roku |
Jeszcze wiosną 1946 roku, mój Ojciec służył w AKO...
Co zrobić też z etosem V, potem VI Brygady Wileńskiej AK - w walce do 1952 roku?
Wszak to "Łupaszko", Huzar i wielu innych Bohaterów?
Ja też mam ich wszystkich w sercu... Pozdrawiam:) |
|
Co się dzieje z polskimi facetami ??? |
|
|
13 lat temu |
"Czytanie ze zrozumieniem ...." |
Cytat:"... Rozkaz gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka" z 19 stycznia 1945 r. o rozwiązaniu Armii Krajowej, wydany w styczniu 1945 r., nie wywarł większego wpływu na funkcjonowanie organizacji w Białostockim Okręgu AK. Komendant Okręgu, ppłk W. Liniarski „Mścisław", który już od lata 1944 r. nie miał bezpośredniego kontaktu z Komendą Główną AK, po wydaniu rozkazu o rozwiązaniu AK podjął decyzję o kontynuowaniu działalności konspiracyjnej Okręgu. Miał bowiem świadomość niewykonalności zdemobilizowania podległej mu trzydziestotysięcznej struktury konspiracyjnej w warunkach terroru NKWD wobec żołnierzy AK i polskiego społeczeństwa Białostocczyzny.
Dowodzone przez niego struktury okręgu od lutego 1945 r. występowały jako Armia Krajowa Obywateli (AKO), lub też niekiedy jako Obywatelska Armia Krajowa (OAK). Obie formy nazewnictwa były używane wymiennie. W praktyce szeregowi uczestnicy konspiracji w terenie niewiele wiedzieli o tych zmianach i mieli uzasadnione przeświadczenie, iż cały czas są żołnierzami AK. W dniu 15 lutego 1945 r. ppłk „Mścisław" wydał rozkaz nr 10, w którym informował podległe mu struktury konspiracyjne, iż do czasu otrzymania „definitywnego rozkazu Dowódcy Armii Krajowej" praca organizacyjna będzie nadal prowadzona. W rozkazie tym dawał dowódcom terenowym instrukcje, jak mają działać w warunkach obecnej okupacji sowieckiej (propaganda, zorganizowanie Kedywu - samoobrony, likwidacja szpicli i zdrajców, utrzymanie zasobów broni, utrzymanie łączności z Komendą Okręgu i zachowanie ciągłości pracy, zorganizowanie obsad sztabów inspektoratów, obwodów i jednostek terenowych). Jednocześnie ppłk „Mścisław" wydał rozkaz o zmianie kryptonimów struktur organizacyjnych w dowodzonym przez siebie okręgu (od 1 marca 1945 r. Obwód Wysokie Mazowieckie otrzymał nowy kryptonim - „nr 1"). Białostocki Okręg AKO, działający początkowo zupełnie samodzielnie, w maju 1945 r. nawiązał kontakt z Delegatem Sił Zbrojnych na Kraj i podporządkował mu się..."
http://www.ciechanowiec.info/articles.php?article_id=55 |
|
Co się dzieje z polskimi facetami ??? |
|
|
13 lat temu |
Udział MSZ, a "prywatny lot Prezydenta"? |
Archiwum
Archiwum aktualności
Rok 2010
A A A
Poniedziałek, 8 marca 2010
Władysław Stasiak: To data ważna nie tylko dla Polaków, ale dla całej Europy
Wywiad z Władysławem Stasiakiem, szefem Kancelarii Prezydenta RP, ukazał sie w "Naszym Dzienniku" 8 marca 2010 roku.
Wiele środowisk podnosi zarzut próby relatywizacji przez Rosjan zbrodni katyńskiej podczas kwietniowych uroczystości.
Myślę, że, po pierwsze, powinniśmy zadbać, żeby były to uroczystości godne. Takie, które potwierdzą naszą pamięć, tożsamość, i uzmysłowią wszystkim, iż jest to data ważna - nie tylko dla nas Polaków, ale tak naprawdę dla całej Europy czy wręcz świata, bo dotyczy ona rzeczywiście niebywałej zbrodni. Po drugie, jeśli chodzi o ofiary rosyjskie - uważam, że te również trzeba upamiętnić. Nie widzę w tym nic złego, ale oczywiście uwzględniwszy punkt pierwszy.
Po trzecie, główne uroczystości katyńskie odbędą się 10 kwietnia. Od dłuższego czasu jest to zresztą w ten sposób organizowane. Będzie specjalny pociąg z rodzinami katyńskimi, są przygotowane autokary, nasi rodacy przybędą z całego świata w tym terminie. Odbędą się duże uroczystości z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podczas których Mszę św. odprawi biskup polowy Tadeusz Płoski.
Prezydent został w zeszłym tygodniu poproszony o udział w tych uroczystościach oficjalnym pismem z polskiego MSZ.
Myślę, że w obecnym stanie rzeczy powinniśmy działać w ten sposób, żeby była to godna rocznica - coś, co pozostanie w naszej pamięci jako rzecz ważna, potrzebna, budująca poprzez prawdę i pamięć o tej strasznej zbrodni. To chyba tyle, co można powiedzieć w tej sprawie, i mam nadzieję, że uroczystości przebiegną jak najlepiej.
Lech Kaczyński powiedział, że w uroczystościach katyńskich powinni uczestniczyć razem premier i prezydent. Wiemy, że tak nie będzie. Po czyjej stronie leży wina?
Oczywiście, iż wolelibyśmy, żeby odbyły się one razem. Natomiast powtórzę, że główne oficjalne uroczystości są 10 kwietnia. Jeżeli natomiast pan premier wybrał inny termin na spotkanie z premierem Putinem - to już inna sprawa. Dobrze, że współdziałamy z administracją rządową z okazji obchodów, m.in. z MSZ, Kancelarią Prezesa Rady Ministrów oraz Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, z którą jesteśmy w kontakcie, bo jest to data, przy której muszą zamilknąć wszelkie inne kwestie.
Dziękuję za rozmowę.
|
|
Co się dzieje w sprawie tragedii smoleńskiej |
|
|
13 lat temu |
Armia Krajowa rozwiązana w czterdziestym piatym! |
Takie komentarze, na forach Onetu, Gazety i innych portali widniały 1 marca w Dzień Żołnierzy Wyklętych. Z dopiskiem, że skoro się nie poddali rozkazom, zasłużyli na miano "bandytów".
Wiadomo też powszechnie, że funkcjonowały "dwa rozkazy" dotyczące rozwiązania Armii Krajowej.Ten drugi, miał brzmieć zgoła inaczej...
Ci, którzy wtedy w lasach walczyli o wolną Polskę, nie mieli wątpliwości, że są żołnierzami Polskiej Podziemnej Armii Krajowej.
Wiem, że zanim powstał WiN, dość powszechnie funkcjonowała nazwa AKO, czyli Armia Krajowa Obywateli, bądź - Obywatelska - bo tak też ją zwano. |
|
Co się dzieje z polskimi facetami ??? |
|
|
13 lat temu |
Bo coś tu stanęło na głowie |
Media ze swojej roli informatora publicznego wcieliły się w osobowość recenzenta - krytyka sceny politycznej.
Już nawet zaproszani, pro forma, zawodowi socjologowie, politolodzy i inni specjaliści od badań społecznych,rzadko przebijają się ze swoimi ocenami przez silny obraz "rzeczywistości" wykreowany przez media.
Trzeba rozmówcy pokroju Wiesławy Taranowskiej z OPZZ, która rozgromiła Adriana Klarenbacha w stylu, który zdumiał chyba nawet samego redaktora:)
To było dzisiejszego ranka w TVP Info, a chodziło o emerytury. |
|
Żer dla mediodajni |
|
|
13 lat temu |
A ja ...uparcie swoje:) |
Gdyby tylko Polacy siedzieli przy okrągłym stole, byłoby inaczej.
Przypomnij sobie ALI naszych Oficerów z Katynia. Chociaż różnili się między sobą, chociaż sprzeczali, sarkali na siebie i często zachowywali wzajemny dystans, to jednak w sprawach najistotniejszych, tych dla Ojczyny, pozostali jednomyślni i niezłomni. |
|
Złamane słowo |
|
|
13 lat temu |
A przecież tak było... |
Skoro warto, jak twierdzą rzecznicy "odkrywania całej prawdy o nas - Polakach", mówić o sprawach najtrudniejszych, nie powinno się zatajać istotnych przyczyn niechęci do "sąsiadów".
Cytat:"...Po 17 września 1939 wkroczyły wojska sowieckie. Wyglądali strasznie - brudni, oberwani. Pamiętam, że na ulicach witali ich Żydzi z wiązankami kwiatów. Z tego okresu pamiętam też piosenkę, którą śpiewali Żydzi:
''Hop, siup, gryczaniczki,
Nasze żydki naczelniczki
Biełarusy u kałchoz
a Paliaczki na wywoz''..."
Autor: kles "Wariant drogi do Polski. Przybycie Antygony"
W zeszłym roku, na stronie Onetu widziałam film - wywiad z kombatantem - żołnierzem września, który miał w swoim oddziale młodego chłopaka - Żyda.
Kiedy żołnierze zobaczyli bramę powitalną, rozstawioną u wejścia do którejś z wiosek, zawołano owego wojaka, żeby przetłumaczył napis na nią umieszczony.
Przeczytał: Serdecznie witamy wyzwolicieli!
Co ważne, oficer, który opowiadał o tym, z ogromną sympatią w głosie, wyrażał się o swoim zydowskim podkomendnym: " To był taki 'pistolet' - chłopak. Zuch!"
W moim rodzinnym miasteczku, rozstrzelano 74 Żydów, którzy przeczekali w ukryciu "ewakuację" getta. Jeden z nich - młody chłopak, krzyczał mordercom prosto w twarz: Jeszcze Polska nie zginęła! Niech żyje Polska!
Pamiętajmy jednych i drugich. Nie dajmy sobie zmknąć ust "polityczna poprawnością"! |
-1 |
chwast a nienawiść |
|
|
13 lat temu |
Ali:" Polacy są łatwowierni,naiwni i zbyt ufni"? |
Nie są łatwowierni i naiwni, tylko, będąc sami lojalnymi i oddanymi sprzymierzeńcami - druhami, nie zakładają z góry zdrady, oszustwa i sprzeniewierzenia.
Dlatego"mądrzy są po szkodzie".Co nie przeszkadza, w razie kolejnych wspólnych działań, znowu obdarować przyjaciela kredytem zaufania.
Tacy jesteśmy, ale nie jest to naiwność, tylko szlachetność.
Kilka dni temu, kiedy "nasze" antypolskie media podniosły wrzawę o "identyfikowaniu się" szwedzkiego nacjonalisty - zabójcy, z Polakiem, niedoszłą jego ofiarą, napiętnowano chłopaka "prawicowym" wyglądem.
Może błędnie odebrałam ten przekaz, ale odczułam to jako delikatne nawiązanie do szerzonej od pewnego czasu opinii o narodzie polskim, jako współodpowiedzialnych za faszyzm i jego zbrodnie.
Dlaczego o tym wspominam? Sądzę, że tym czymś, co zbrodniarz nazwał "prawicowym wyglądem", była postawa naszego rodaka. Czy była to godność zachowana w obliczu śmierci, czy może jeszcze coś innego, co tylko obcy w nas dostrzegają?
Może to, co kazało Australijczykowi nakręcić film z bohaterskim Polakiem w roli głównej i sławić etos Niepokonanych?
|
|
Złamane słowo |
|
|
13 lat temu |
JWP - jest Pan Geniuszem:) |
Co by złego nie mówić o słynnym agencie - "pióro miał doskonałe" - prawie tak dobre, jak nasza Szara Eminencja JWP:)
Oklaski! - Szczere! |
|
Czerwone dynastie - Brus_Zły_Lis? |
|
|
13 lat temu |
Żaden profesor aerodynamiki, ale rozsądny - myślący facet:) |
I może,po to właśnie, potrzebna była ta nieszczęsna brzoza...
|
|
Dwa światy, które już nigdy się nie zejdą. Dyskusja Stankiewicz vs. Śmiłowicz. |
|