|
10 lat temu |
No i wychodzi na moje |
Jeszcze we wrześniu pisałam, że nic z tego nie będzie. Putin chce wziąć wszystko. I weźmie, bo głupi Ukraińcy Banderę sobie obrali za "duchowego przywódcę".
http://niepoprawni.pl/blog/5734/klapa
Pozdrawiam z piątką
|
1 |
Koniec marzeń o "Noworosji"? |
|
|
10 lat temu |
Nasi Bohaterowie, Poeto |
są tak liczni, jak gwiazdy na niebie. I to jedynie ci najbardziej znani, bo anonimowych i mało rozpoznawalnych jest niezliczona rzesza. Wszędzie w Polsce i nawet poza nią, znajdziemy miejsca uświęcone ich heroizmem. Każdego niemal dnia moglibyśmy czcić któregoś z nich, bo akurat przypadałaby rocznica, bądź to czynu chwalebnego, bądź daty szczególnej dla Bohatera.
I dziwić się, że do niezwykłego narodu należymy? Że mamy siebie za "Perłę Świata I Wybrankę Bogów"? ;)
Nawet dzisiaj, 27 maja, przypada niezwykła rocznica. Kto wie, jakiego znaczenia może nabrać w świetle pisanej na nowo historii. W nocy z 27 .na 28 maja 1946 roku rozbito silny postrunek UB NKWD W Hrubieszowie. Dokonały tego WiN i UPA.
Był taki partyzant na Lubelszczyźnie o pseudonimie "Młot". Nazywał się Henryk Lewczuk. Oto czego dokonał:
„Młot” był jednym z tych dowódców, którzy rozumieli potrzebę ułożenia na nowo stosunków z Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) w imię zakończenia bratobójczych walk i podjęcia działań przeciw wspólnemu wrogowi - komunistom. Jego współpraca, jak i kilku innych dowódców podziemia z tamtejszego terenu, zaowocowała jedną z najbardziej spektakularnych akcji zbrojnych w powojennej Polsce.
Nocą z 27 na 28 maja 1946 r. połączone oddziały WiN i UPA uderzyły na Hrubieszów. Na temat tej jednej z największych akcji polskiego podziemia narosło przez lata wiele mitów i zafałszowań. Choć niejednokrotnie opisywano jej przebieg, to opisy te dość daleko odbiegają od siebie, a często również od prawdy.
21 maja 1945 r. w Rudzie Różanieckiej przedstawiciele zamojskiej AK i UPA podpisali porozumienie, kończące w tym rejonie trwające od 2 lat zacięte walki pomiędzy polskimi i ukraińskimi oddziałami niepodległościowymi. Zgodnie z jego ustaleniami rozgraniczono strefy wzajemnych wpływów, ustalono sposoby utrzymywania kontaktów, hasła, a także zasady poruszania się po obszarze kontrolowanym przez drugą stronę w wypadku pościgu przez UB lub NKWD. Postanowiono wymieniać się informacjami wywiadowczymi, wspólnie zwalczać agentów komunistycznych i bandytyzm. We wrześniu 1945 r. porozumienie to zostało rozszerzone na Chełmszczyznę i Podlasie czyli na wszystkie mieszane etnicznie obszary Okręgu Lublin AK-WiN.
Obie strony zasadniczo przestrzegały warunków porozumienia. Dnia 6 kwietnia 1946 r. przeprowadzono pierwszą wspólną akcję bojową, zdobywając razem stację kolejową w Werbkowicach. Jedno z najważniejszych spotkań polsko-ukraińskich odbyło się 19 maja 1946 r. w folwarku Miętkie. Polskie podziemie reprezentowali: szef BiP Okręgu Lublin Jan Zatrąg „Ostoja”, por. Wacław Dąbrowski „Azja”, por. Kazimierz Witrylak „Hel”-”Druk” i czterech oficerów WiN o nieustalonych nazwiskach. Ukraińców zaś Teodor Harasymiuk „Dunajski”, (NN) „Pewnyj”-”Jawir” i Zacharczuk „Chmurnyj”. Po potwierdzeniu na nim wcześniejszych uzgodnień, Polacy zaproponowali wspólne uderzenie na Hrubieszów, jednocześnie przedstawiając dane wywiadu o siłach NKWD i polskich komunistów oraz plany miasta. Natychmiast po spotkaniu polską propozycję przekazano dowódcy UPA w Polsce płk. Mirosławowi Onyszkiewiczowi „Orestowi”, który skontaktował się z Krajowym Prowydnikiem OUN Jarosławem Staruchem „Stiahem” a on, choć bez entuzjazmu, zaakceptował plan WiN-u.
Nie wkleiło się. Oto link:http://podziemiezbrojne.blox.pl/2006/12/Por-Henryk-Lewczuk-Mlot-czesc-1.html
http://nowahistoria.interia.pl/kartka-z-kalendarza/news-27-maja-1946-r-atak-ak-win-i-upa-na-komunistow,nId,1825244
Pozdrawiam, Poeto. Długa droga przed nami...
|
0 |
Wypominki pod więziennym murem |
|
|
10 lat temu |
Jacku, każdy ceni to, co jest bliskie jego ideałom |
Jacy Bohaterowie Narodowi, taki i naród, który ich sławi.W naszym kulturowym tyglu też pomieszały się wartości. To co dla jednych święte, dla innych warte wzgardy. Konflikt interesów. Niebo i piekło.
Pozdrawiam serdecznie
|
1 |
Wypominki pod więziennym murem |
|
|
10 lat temu |
AdamS |
Cała przyjemność po mojej stronie, że o zaszczycie uczestniczenia w wydarzeniu, nawet nie chcę mówić. To oczywiste.
Pozdrawiam
|
1 |
Wypominki pod więziennym murem |
|
|
10 lat temu |
To prawda, Yagon 12 |
Stara i sprawdzona to metoda. Listy proskrypcyjne robili nie tylko okupanci, ale nasi rodzimi kolaboranci. Im człowiek lepszy był, mądrzejszy, szlachetniejszy, a przede wszystkim waleczniejszy od innych, tym większym był zagrożeniem dla drani.
Co robi PO? Rację ma tu Piotr Gabryel pisząc:"Musimy się zacząć przyzwyczajać do myśli, że większość z grubo ponad 2 mln Polaków, którzy wyemigrowali z Polski (lub też ich z niej wypchnięto w ramach wymodlonej przez prof. Janusza Czapińskiego akcji pozbywania się z ojczyzny „radykalnej młodzieży”),
i to zapewne zdecydowana większość – przeważnie młodych, na ogół dobrze wykształconych, w znacznej mierze lubiących się mierzyć z wyzwaniami polskich kobiet i mężczyzn – raczej do nas nie wróci. "
Racji nie ma Piotr Gabryel, oczekując od naszych władz, że hołubiąc ukraińskich emigrantów, zrobi z nich Polaków. Tak myślę.
Pozdrawiam
|
0 |
Wypominki pod więziennym murem |
|
|
10 lat temu |
A ja, Gawrionie, uwierzę dopiero wtedy, kiedy PKW ogłosi zwycięs |
To, co dzieje się teraz przyprawia o mrowie. Nigdy jeszcze tak bardzo nie podkreślano jedynie "sondażowego" wyniku wyborów. Mam złe przeczucia. Oby zawiodły!
Mąciciele robią wszystko, by Polskę doprowadzić do chaosu. Polski majdan nie wyszedł, bo jesteśmy nadto wstrzemięźliwi i bez skutecznego impulsu nie powstajemy.
Już tak bywało, że wyniki wyborów stawały się przyczyną wojen domowych.
Oficjalne, cząstkowe wyniki, niebezpiecznie zmniejszają przewagę Andrzeja Dudy. 51,78%
Pozdrawiam
|
7 |
W końcu wygraliśmy! |
|
|
10 lat temu |
Ha! Dobre, Verita:) |
Wszyscy dzisiaj się boją. Obie strony trzęsą się ze strachu. Fakt, że każda z innego powodu.
|
5 |
Randka w ciemno |
|
|
10 lat temu |
Poeta widzi jaśniej, Jacku |
Oczy duszy mają dobry wzrok. Boisz się. I słusznie. Trzeba się bać. Ale i wierzyć.
Pozdrawiam
|
5 |
Randka w ciemno |
|
|
10 lat temu |
I mnie się on podoba, Adamie |
Czy przebije się do władzy?Czy podoła przeciwnościom? Lech Kaczyński był odporniejszy na prowokacje i szykany, a jednak drogo płacił za zwycięstwo.
Kiedy pomyślę, co będzie jak wygra, ogarnia mnie przerażenie. Kiedy wyobrażę sobie, jak będzie kiedy przegra, wpadam w panikę. Ot się narobiło!
Pozdrawiam
|
5 |
Randka w ciemno |
|
|
10 lat temu |
Satyr, narasta moja obawa |
Czy gawiedź to doceni?
"CO GŁUPIEMU PO KORONKACH KIEDY POWIADA ŻE TO SAME DZIURY."
Pozdrawiam
|
4 |
Randka w ciemno |
|