|
12 lat temu |
Alexola i innym... |
Alexolo!
W Tobie także nie widzę za grosz pokory.
Tak nazdać Markowej, która ma o wiele większą aktywność na Niepoprawnych...
ZERO kultury - każdy proboszcz ma zawsze rację, bo jest Bogu poświęcony i święty?
Markowa realnie i po ludzku, bez cienia obrazy podjęła nie tyle próbę oceny, co odnalezienia przyczyny abdykacji Ojca Św. powołując się na cechy charakterologiczne przypisywane Niemcom.
W dodatku poniekąd współczując Papieżowi, że być może brakło
Mu oparcia z zewnątrz.
I tyle!
I coś w tym może być - bez cienia obrazy dla wciąż jeszcze Papieża!
Wszak to "pancerny kardynał" - ale i wbrew pozorom PANCERNY Papież!
W dobrym tego słowa znaczeniu - nie chcę się powtarzać - przeczytaj mój wcześniejszy komentarz, poniekąd podsumowujący charakter pontyfikatu Benedykta XVI - mimo wszystkich afer i problemów w mojej ocenie DOBREGO i owocnego pontyfikatu.
Co - u mnie też brak pokory?
Może?!
Ale i ja jestem Kościołem!
I mam prawo powiedzieć co czuję, bo to mój Pasterz, a ja nie muszę tylko beczeć jak owca, bo z łaski Boga mam swój rozum.
I żałuję, że Benedykt odchodzi.
A jednak...
Mój ojciec - o rok tylko młodszy od Papieża, w zasadzie wciąż sprawny i w niezłej jak na swój wiek formie, a powiedział, że nie dziwi się Ojcu Świętemu i jego decyzji.
Pięknie podkreślił ważną rzecz autor notki - Tomasz A.S.
Wszyscy wierzący powinni mieć świadomość, że to nie tylko decyzja Papieża, że nie był On w tej decyzji sam.
Bo w Kościele działa Duch Święty i wszyscy wierzący musimy w to wierzyć.
I mieć nadzieję.
Wszystkim dyskutującym o objawieniach i proroctwach Św. Malachiasza pragnę przypomnieć, że to Święty Kościoła.
Nie znalazłem oficjalnego zaprzeczenia ani potwierdzenia "papieskiego" proroctwa przez Kościół.
Wg. niego o ile jest autentyczne, przypuszczalnie Benedykt XVI jest ostatnim "numerowanym" Papieżem.
Jednakże proroctwo można rozmaicie interpretować:
Można wręcz uznać że był ostatnim Papieżem, że przedostatnim, lub że Św. Malachiasz nie znał czy nie podał ilu Papieży będzie między Benedyktem (De gloria olivae), a Pietro Romano (Piotrem II ?!?)
Może to właśnie teraz będzie ostatni Papież - Pietro Romano
- na giełdzie nazwisk już pojawił się pewnien energiczny czarnoskóry kandydat...
No i czy Apokalipsa, Armageddon nastąpią za Jego pontyfikatu, a może po?
A może długo, długo po?
Nie są określone ramy czasowe.
Wszak może nastąpić upadek instytucjonalnego Kościoła - z różnych przyczyn, a nie być tożsamym z końcem świata.
A może sam koniec świata - Apokalipsa będzie trwała kolejne 1000 lat?
Przypominam, że z Polski miała wyjść iskra przygotowująca świat na paruzję - czyli powtórne przyjście Chrystusa.
Wielu twierdzi, że tą iskrą był bł. Jan Paweł II, ale równie dobrze mogła nią być św. Faustyna i zainicjowany za Jej sprawą kult Miłosierdzia Bożego...
"Czuwajcie więc i módlcie się, bo nie znacie dnia ani godziny..."
Pozdrawiam, szczególnie autora wpisu Tomasza A.S.(10 - bez radości, ale dla zasady),
Ciociobabcię, Markową i tł.
Azet i Traube - dziękuję za głos rozsądku,
alchymista - dzięki za głos ku przemyśleniu...
tańczący z widłami - jak już możesz po wczorajszym - Twoje zdrowie! i łączę się w tym "bulu" dnia wczorajszego;)...
Pasiu |
|
Papież Benedykt XVI abdykuje |
|
|
12 lat temu |
Re: Istnieje także możliwość, że Papież odchodzi będąc silnym |
Obyś miał rację, Smoku!
Pozdrawiam
Pasiu |
|
Papież Benedykt XVI abdykuje |
|
|
12 lat temu |
Re: Papież Benedykt XVI abdykuje |
Także jestem zaskoczony i zmartwiony.
Choć nie zawsze zachwycałem się Benedyktem XVI, szczególnie zraziła mnie Jego wydana jeszcze za kardynalskich czasów książka o liturgii, przecież zawsze podziwiałem Papieża za Jego stanowczość, za siłę ducha właśnie, z jaką umiał się przeciwstawić głupocie i wszelkim bredniom współczesnego świata.
Bez ogródek nazywał rzeczy po imieniu, umiejąc sprawy wiary, moralności jak i naukę społeczną Kościoła sprowadzić do prostej, czarno-białej postaci: co jest złem, a co dobrem szczególnie w kwestiach tzw. liberalizmu.
Świetnie uzmysławiał, co i dlaczego nigdy nie będzie możliwą reformą.
Jak na częstą powolność działania i reakcji "młynów bożych" w Watykanie w mojej ocenie za Jego pontyfikatu Watykan umiał reagować naprawdę szybko, nie omijając praw trudnych czy niewygodnych.
Wiele działań Papieża wskazuje, iż rozumiał współczesny świat, zwłaszcza fenomen mediów elektronicznych, pragnąc w nich znaleść przestrzeń dla Kościoła i wiary.
Był dla mnie właśnie, Piotrem, Skałą, kotwicą, gwarancją, że Kościół nie zbłądzi w kierunku w którym goni "postępowa" reszta świata...
Myślę, że dużo racji może mieć Markowa pisząc o narodowości Papieża. Pamiętam, że od początku pontyfikatu dużo bardziej się oszczędzał fizycznie niż nasz Papa. Świadom swego wieku oszczędzał siły, albo może w nie nie wierzył?
Mogło też brakować wsparcia miejscowego w Watykanie, zwłaszcza że skala ataków na Kościół i na samą Osobę Papieża wciąż rosła.
Jakim wysiłkiem dla starszego Pana musiało być wgryzanie się w tajniki internetu i mediów elektronicznych, a nawet to - zamiast być docenione, zostało ostatnio skrytykowane... (Tweeter)
I to Papieskie otwarcie na liturgię przedsoborową, na Anglikanów i inne kościoły protestanckie...
Jestem bardzo zmartwiony.
Pomyślcie, Niepoprawni, kto też na Konklawe bedzie...:(
Trzeba się modlić!
Panie, nie zostawiaj swych owiec bez Dobrego Pasterza, zwłaszcza, gdy wilków zda się więcej niż pasterzy, a co niektóre i owczą skórę przybrały i pasterską laskę próbują nosić...
Pozdrawiam
Pasiu |
-1 |
Papież Benedykt XVI abdykuje |
|
|
12 lat temu |
Re: IMBECYBEL Nr 17. Wolne radio internetowe |
Dobrze, że w tym zalewie głupoty choć. Kapitana dobry humor nie opuszcza...
Dycha! Milo z rana poczytać,
Pasiu |
|
IMBECYBEL Nr 17. Wolne radio internetowe |
|
|
12 lat temu |
@Kokos26 & Contessa |
Dyszka za dobry tekst i za celny uszczypliwy komentarz.
Ta pieśń dostarczyła mi wielu ciekawych przeżyć w mojej pracy...
Począwszy od czekających pod chórem smutnych panów:-)
Teraz refrenu nie śpiewam wcale i także jest to zauważone i komentowane...
Niestety parafianie większości śpiewają pobłogosław, a mojemu szefowi bliżej do Łagiewnik..
Pozdrawiam
Pasiu
|
|
Ojczyzną Wolną „Pobłogosław” czy „Wróć” nam Panie? |
|
|
12 lat temu |
@Kokos26 & Contessa |
Dyszka za dobry tekst i za celny uszczypliwy komentarz.
Ta pieśń dostarczyła mi wielu ciekawych przeżyć w mojej pracy...
Począwszy od czekających pod chórem smutnych panów:-)
Teraz refrenu nie śpiewam wcale i także jest to zauważone i komentowane...
Niestety parafianie większości śpiewają pobłogosław, a mojemu szefowi bliżej do Łagiewnik..
Pozdrawiam
Pasiu
|
|
Ojczyzną Wolną „Pobłogosław” czy „Wróć” nam Panie? |
|
|
12 lat temu |
Moja ocena tego artykułu |
Bardzo ładny, ciepły refleksyjny tekst, ALE:
1.
"Obaj dalekowzrocznie widzieli sens w działaniach spokojnych, pokojowych i obaj mieli rację."
Brak obiektywizmu lub dowodów faktograficznych tak wobec bp Szczęsnego jak wobec Prymasa.
2.
"Dodać też trzeba, że sposób działania w Polsce Prymasa Glempa popierał z Watykanu Jan Paweł II."
Brak dowodów, a plotki i dowody poszlakowe zdają się wskazywać, że Papież niejednokrotnie korygował ten sposób działania.
3.
"Często zauważa się zasługi Jana Pawła II, a nie docenia cichej pracy Prymasa Glempa."
Subiektywizm - powinien być rozpoczęty słowami: "Wg. mnie często zauważa się...itd".
Brak, bądź niepełne dane historyczne i faktograficzne nie pozwalają obecnie na obiektywną ocenę owej "cichej pracy".
Gdyby nie brakło owych słów na początku, byłoby to piękne ciepłe zdanie o Zmarłym, bardzo odpowiednie szczególnie w tych dniach.
4.
"to właśnie on uregulował stosunki Polski i Watykanu"
powinno brzmieć
"to właśnie za Jego Prymasury zostały uregulowane stosunki Polski i Watykanu"
Takie stwierdzenie brzmi tak samo jak Bolkowe, gdy mówi, ze ON SAM obalił komunizm...
Uregulowanie stosunków Państwo - Kościół było możliwe dzięki transformacji ustrojowej i zmianie władzy.
Tak wyrażona opinia pozwala przypuścić, że nawet gdyby się to nie stało, to postawa i działania Zmarłego doprowadziły by w końcu do podpisania Konkordatu - nawet z komunistami.
Tak więc jest to naditerpretacja, nie poparta danymi faktograficznymi.
5.
"za działanie w dobrej woli można oskarżać kogokolwiek"
Działanie w dobrej woli można domniemywać, bądź udowodnić faktami.
Ale przypominam też, że stare przysłowie mówi "dobrymi chęciami całe piekło wypełnione..."
Z braku udowodnionych faktów sądzę, że właśnie doceniając zaangażowanie i domniemując dobrą wolę ś.p. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Prymasa.
6.
"czynią zarzut lemingi w swoich obrzydliwych komentarzach"
Kto jest lemingiem?
Sądząc po komentarzach i odpowiedziach do poprzedniego artykułu Autorki na ten temat można sądzić, że to chyba skrajnie subiektywna i bezpodstawna obraza, odnosząca się także do części Niepoprawnych.
7.
"z perspektywy czasu widać, że właśnie taka spokojna, ale nieprzejednana postawa Kościoła, jego cicha walka o każdego internowanego, strajkującego, czy prześladowanego za niepodpisanie „lojalki”, była mądra i efektywna."
To subiektywna ocena - jednak podana w formie obiektywnego stwierdzenia faktu.
Jeżeli przyjąć, że inna, bardziej stanowcza postawa Kościoła dałaby lepsze efekty (a wielu jest zdania, że tak) zdanie staje się nieprawdziwe.
Jako, że praktycznie nie ma możliwości jednoznacznego potwierdzenia przyczynowo - skutkowego działań Kościoła i ich możliwych następstw, a wszelkie "co by było gdyby było" pozostaną już tylko dywagacjami, takie wypowiedzi chyba zawsze trzeba będzie opatrywać krótkim "Uważam, że"...gdyż zawsze pozostaną subiektywne.
Obiektywnego zdania w tej materii po prostu nie ma.
8.
"Chcę się odnieść jeszcze do dwóch absurdalnych zarzutu – złych nominacji biskupich i zbytniego pluralizmu w Kościele katolickim." i dalej w temacie...
Przytaczane przez obserwatorów fakty zdają się wskazywać, że Zmarły bardziej zdecydowane kroki podejmował przeciw nurtom patriotycznym niż lewackim w Kościele, pomimo, iż co niektóre wypowiedzi osób z nurtu lewackiego były wręcz na granicy, jeśli nie sprzeczne z nauczaniem Kośioła Powszechnego.
W kontekscie historycznym jest już dziś widoczne i jak sądzę bezsporne, że działania właśnie nurtu lewackiego przyniosły więcej zła tak dla kraju jak i dla Kościoła w Polsce, niż działania nurtów patriotycznych i prawicowych.
9.
"To jego uważał Stefan kard. Wyszyński, za człowieka na nasze czasy" - brak przytoczonego dowodu - powinien tu znaleść się cytat z wypowiedzi kard. Wyszyńskiego.
Wobec jego braku takie stwierdzenie można uznać za zbyt daleko idącą spekulację.
Podsumowując - artykuł oceniam na dychę!
Piękne, ciepłe spojrzenie na postać zmarłego Prymasa Glempa.
Zmuszony jestem jednak odjąć po punkcie za każdy wykazany tu subiektywizm i nieścisłości - które Autorka próbuje narzucić jako jedynie słuszne obiektywne zdanie.
Wynik:
10-9= 1...i z przykrością, ale taką ocenę wystawiam.
Pragnę też zauważyć, że w tej wypowiedzi całkowicie powstrzymałem się od jakichkolwiek ocen zmarłego Prymasa.
Oceniłem jedynie obiektywnie wartość merytoryczną artykułu.
Nie zamierzam ponownie brać udziału w dyskusji, zwłaszcza, że Autorka tekstu wydaje się wyłącznie kierować własną subiektywną i emocjonalną oceną i jak widać po komentarzach do wspomnianego tu jej poprzedniego artykułu nt. Prymasa wyraźnie nie potrafi rzeczowo odpowiedzieć na merytoryczne stwierdzenia czy zarzuty.
Za to w swoich nie popartych faktami i konkretami odpowiedziach potrafi wręcz obrażać chyba wszystkich, którzy wyrażali krytyczne zdanie o Zmarłym, bądź poddawali w wątpliwość jednoznaczne i nie dopuszczające sprzeciwu stwierdzenia Autorki.
Dlatego też wyjątkowo tego wątku śledzić nie będę, a ewentualne uwagi proszę kierować na priv.
Pozdrawiam
Pasiu
P.S.
Poprzedniego artykułu nie oceniałem, tylko podjąłem próbę dyskusji próbując Sgosi wykazać, że z pewnymi ocenami lepiej byłoby się powstrzymać ograniczając się do pochylenia głowy nad trumną, modlitewnej zadumy, ew. dodając ciepłe, osobiste spojrzenie na osobę Zmarłego lub bezsporne Jego zasługi czy pozytywne działania - jak uczynił to np. ks. Małkowski.
Tak więc nie byłem jednym z wielu wrzucających jedynkę bądź to ze względu na nieco pochwalny tamten tekst, bądź dających w ten sposób wyraz swej niechęci czy złej oceny dzieła Zmarłego.
Tym razem przekonawszy się o bezcelowości dyskusji pozostawiam ocenę z obszernych uzasadnieniem i mam nadzieję że bez urazy.
Mam też nadzieję, że mimo to nie zostanę zaliczony przez Sgosię, oraz Annę i Jacka do owych lemingów...
Nie atakuję - rzeczowo i konkretnie oceniam. |
|
Moje spojrzenie na Prymasa Glempa |
|
|
12 lat temu |
Re: Odpryski z tygodnia społecznej wrażliwości |
Jak zwykle - miło przeczytać.
Pozdrawiam z wrażliwą społecznie dychą
Pasiu
|
|
Odpryski z tygodnia społecznej wrażliwości |
|
|
12 lat temu |
Satyr |
Dzięki!
Niestety...
Ja również dodaję wątek do obserwowanych i czytam do ostatniego posta.:)
Nowy artykuł Sgosi uważnie przeczytałem i mam nadzieję, że obiektywnie i starannie oceniłem nie wdając się w dyskusję, jednak rzeczowo uzasadniając ocenę.
I jeśli mogę, to bardzo Cię Satyr proszę, o przeczytanie i sprawdzenie czy w mojej ocenie nie dopuściłem się jakichś nieścisłości, nieobiektywizmu bądź osobistych wycieczek tak wobec Autorki jak i wobec osoby Zmarłego.
http://niepoprawni.pl/blog/1386/moje-spojrzenie-na-prymasa-glempa#comment-374976
Moją intencją było merytoryczne uzasadnienie i ocena nowego artykułu.
Pozdrawiam
Pasiu |
|
Zmarł ostatni TAKI PRYMAS! |
|
|
12 lat temu |
Sgosiu!Artykuł p. Pollaka |
Sgosiu!
Artykuł p. Pollaka niestety daleki jest od obiektywizmu.
Muszę dołączyć do Satyra i zasugerować, byś pisząc artykuł o Zmarłym ujęła go w formie osobistej refleksji, bądź też wspomnienia, ale nie próbowała ująć tego jako całościowej oceny kanonizującej i wybielającej postać Prymasa.
Taki tekst nie przejdzie.
Czyli będzie ostro komentowany, lub też zostanie poprostu zignorowany przez tych, którzy tu podjęli próbę dyskusji i zamiast faktów usłyszeli w odpowiedzi subiektywne opinie wyrażane w obliczu śmierci.
Niech więc to będzie subiektywne pożegnanie, ukazujące dobre cechy, dobre strony Zmarłego...
Wielu ma o wiele rzeczy żal, wielu pretensje, ja staram się nie przypisywać Mu złej woli i akceptować ciepłą modlitewną zadumę, choć w obliczu podnoszonych tu przez innych Niepoprawnych faktów coraz ciężej...
Myślę, że pozostali nie odpowiadają, gdyż przestali śledzić ten wątek, zwłaszcza, że na fakty z historii i argumenty "rozumu" odpowiadasz argumentami "serca"...
Uznali więc bezcelowość dyskusji - zwłaszcza w takim momencie...
Pozdrawiam, życząc więcej obiektywizmu niż na "obiektywnie.pl".
Pasiu |
|
Zmarł ostatni TAKI PRYMAS! |
|