Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Teraz Ostatecznie przez wieki naród wybrany żył tu jak u Jahwe za piecem. Dla nich polskie ziemie to jak Ziemia Obiecana bo i też było im tu lepiej niż w Palestynie. A że jak mawiał Stalin "wdzięczność jest przypadłością psów" to i wiecznie na Polskę i Polaków plują... Szkoda, że ciekawe opracowanie nt. historii emigracji i tworzenia muzeum wywołały tak gorzkie refleksje dzisiejszych emigrantów. Ale prawdziwe - najgorsze, to fakt że korpus dyplomatyczny stał się przechowalnią dla komuchów, i jak sądzę pracują w nim dziedzicznie całe klany podobnie jak w telewizji... Choćby tow. Ciosek w Moskwie. Co do samego artykułu, to może warto dodać, że owe 3 klejnoty - jak nazywano wymienione trzy polskie transatlantyki utworzyły polską firmę GAL - czyli Gdynia - Ameryka - Linie Żeglugowe, z czasem przemianowane na Polskie Linie Żeglugowe. Obsługiwały także emigrację żydowską pływając na linii do Palestyny (trasy czarnomorskie - porty Konstanca, Stambuł, oraz Jaffa i Hajfa na Morzu Śródziemnym), pływały też na trasach wycieczkowych. Był to zalążek polskiej żeglugi pasażerskiej - wszak w tych samych liniach pływały później nasze bliźniacze motorowce Piłsudski i Batory - zastąpiony już po wojnie przez Stefana Batorego. Tak więc to nie tylko historia polskiej emigracji, ale i ważna część historii polskiej marynarki. Miałem szczęście widzieć w ubiegłym roku ową tablicę na budynku Dworca i bardzo mnie ona ucieszyła, zwłaszcza, że dzięki temu ten piękny budynek ma szansę na nowe życie. Trafiłem tam bez większych problemów jadąc od pięknego i jakże wymownego, a zapomnianego Pomnika Stoczniowców w Gdyni. Dziękuję 10 za artykuł i pozdrawiam Pasiu Polski DRAMAT - cywilizowana emigracja XX w.
Obrazek użytkownika Gadający Grzyb
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Ja bym puścił to stado Wpis zdublowany...chyba zgłupiały łącza...sorki A tymczasem...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Ja bym puścił to stado Wpis zdublowany...chyba zgłupiały łącza...sorki A tymczasem...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Ja bym puścił to stado Putin nie głupi - całe to towarzystwo skierowałby liczyć drzewa-jak mówiono w carskich czasach - czyli na Sybir, nawet gdyby musiał reaktywować dodatkowy obóz specjalnie dla nich.Na Kołymie pomnażali by dobrobyt matuszki Rosji waląc kilofami w kopalni złota. Przecież do żadnej mądrzejszej roboty to bractwo się nie nadaje... Dominiku, piszesz Waść tak gorzko, że nic tylko się powiesić, bo nawet nie ma gdzie wyjechać - tak się na świecie głupota i poprawność rozpanoszyły... No chyba że na Węgry - tylko dogadać się trudno... Choć wszystko to prawda, więcej optymizmu! Euro-ball czyli igrzyska dla gawiedzi się kończą, a gdy na chleb zacznie brakować może się barany obudzą, a paru ślepych przejrzy-gdy nie wymaca w portfelu złociszy na czteropak i grillową... Morski Wilku - tradycyjna dycha i pozdrowienia zza organowego kontuaru! Pasiu A tymczasem...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Otóż to. Choć to może Otóż to. Choć to może mało patriotycznie, ale nie życzyłem wyjścia z grupy naszej drużynie właśnie dlatego, że byłoby to do owego balonu solidnym podmuchem, a tak może choć w części wielbicieli partii miłości uczucia przygasną... W sumie wyniki rywalizacji w naszej grupie są z mojego punktu widzenia bardzo pozytywne: pycha i arogancja zostały ukarane i Rosjanie pojechali do domu, a nasi z nimi nie przegrali, równocześnie jednak nie wyszli z grupy - co choć niby nie ma związku, jednak na pewno nie poprawi notowań drużynie Tuska. Co do reszty trudno się dziwić, że tyle rzeczy zaczyna się sypać - ostatecznie premier obiecał Polskę "we wbudowie", ale nic nie mówił o budowlanym nadzorze, więc lech praca na akord, pracują murarskie trójki, jeszcze jeden nowy dom (który dzień po otwarciu idzie do remontu) by wódz mógł przeciąć wstęgę... Dyszka, a przy okazji polecam krótkie humorystyczne podsumowanie Euro-balu autorstwa mojej mamy. http://niepoprawni.pl/blog/5157/ballada-o-euro-%E2%80%93-balucecylii-paslawskiej-czyli-usmiechnij-sie-choc-na-chwile Pasiu Dmuchanie dziurawego balonu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: jak tak, to jeszcze... Oczywiście - zaraz po Cristal-cemencie, ale przed wybudzeniem. Gdybyż tak jeszcze mógł ową operację zilustrować głosowo nieodżałowany Jan Kaczmarek... Łezka się w oku kręci... Pozdrawiam Pasiu Wspomnienia młodej lekarki ze strefy kibica...
Obrazek użytkownika Leniwiec Seed
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Wspomnienia młodej lekarki ze strefy kibica... Zabrakło tylko jednego jakże charakterystycznego zwrotu. Proponuję małe uzupełnienie po głupim jasiu: Zręcznym cięciem skalpela rozerżłam skórę w miejscach naznaczonych uprzednio flamastrem, a następnie zaczepiwszy ją przy pomocy szczypczyków do bielizny i spinaczy biurowych - które to akcesoria znalazłam w szufladzie pośród różnych szpargałów - oczom moim ukazała się naga kość czaszki Donaldinia. Jako że łeb był dość guzowaty, bojąc się, by wiertło nie uciekało zdecydowałam się naznaczyć miejsca otworów przy pomocy młotka tapicerskiego i punktaka - które to narzędzia dostały mi się po wujaszku z jego podręcznego warsztaciku, a z którymi się w mej lekarskiej praktyce nie rozstaję. Puk, puk! Zabrzmiał znajomy głuchy odgłos... Teraz musiałam działać ostrożnie, albowiem nakazane przez Fundusz oszczędności na materiałach medycznych sugerowały zrobienie możliwie najmniejszych otworów w czaszce dla oszczędności lepiszcza używanego do ich zasklepienia. Dlatego zrazu spróbowalam małym wiertełkiem na niskich obrotach a tu nic! Co za betonowy łeb - pomyślałam - no ale to i wiele wyjaśnia... Dopiero gdy założyłam duże wiertło i włączyłam udar z czaszki Donaldinia sypnęły się wióry. Już po krótkiej chwili dostałam się do wnętrza czaszki, czego potwierdzeniem... itd... Tyle ode mnie i dycha;) Pasiu Wspomnienia młodej lekarki ze strefy kibica...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Rozgrywka przeciwko Polsce Z tym marszem i innymi zagraniami Rosjan, to trochę jak z tym starym filmem propagandowym o Stalinie, któremu podczas spaceru w parku mała dziewczynka wpadła pod nogi biegnąc za piłką. Wódz zmarszczył się straszliwie i wymierzył małej policzek mówiąc: Nielzia, paszła won! A na ekranie pojawia się napis: "A przecież mógł zabić..." Wniosek prosty - batiuszka był dobry! I my wszyscy też mamy wiedzieć, że skoro nie spełnią się zapowiedzi o samolocikach i sierpomłotach znaczy, że Putin i Rosjanie są dobrzy! I nadstawić drugi policzek... Pozdrawiam! Pasiu Rozgrywka przeciwko Polsce
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Obliczenie zbyt uproszczone Niestety należałoby uwzględnić w obliczeniach kilka pozycji: 1. Zadłużenie wobec ZUS - czyli ściągalność składek, 2. Zadłużenie ZUS wobec funduszy emerytalnych i część składek odprowadzana do OFE, 3. Materialne koszty funkcjonowania ZUS - czyli utrzymanie majątku własnego - budynki i ich infrastruktura techniczna, 4. Niematerialne koszty utrzymania ZUS - czyli zlecone prace wykonywane na rzecz ZUS przez firmy zewnętrzne, tu ciekawym podpunktem może być obsługa informatyczna i koszt utrzymania łącz telekomunikacyjnych - jest wysoce prawdopodobne istnienie wielu przekrętów w tej dziedzinie począwszy od programu Płatnik - temat na osobny artykuł, oraz kwestie windykacji wierzytelności. 5. Koszty osobowe utrzymania ZUS, czyli wynagrodzenia i inne formy wspomagania pracowników ZUS ( służbowe samochody, telefony, laptopy, fundusze pracownicze - wakacyjne i inne itp.) Osobiście interesuje mnie bardzo średnie wynagrodzenie zatrudnionych w ZUS-ie ;) Jeśli to wszystko uwzględnimy, to bardzo prawdopodobne, że pieniędzy ze składek jest za mało... I pamiętajmy, że mówienie o armii urzędasów zatrąca o demagogię podobnie jak całe to uproszczone obliczenie (skądinąd ciekawe i pożyteczne). Należałoby najpierw zweryfikować organizację pracy w ZUS, bo jest oczywistym, że instytucja ta musi sprawnie funkcjonować i nie da się tego osiągnąć bez odpowiedniej liczby kompetentnych pracowników. Wie o tym każdy, kto próbował coś w ZUS-ie załatwić... Nie mówię, że nie ma tam przerostu zatrudnienia - twierdzę jedynie, że bez odpowiednich analiz nie można tego tak prosto stwierdzić. Bardzo istotną też sprawą jest dobrze skonstruowany i działający system informatyczny, który zapewne pozwoliłby na obniżenie kosztów osobowych - czyli redukcję zatrudnienia. Przecież w gruncie rzeczy wiele zadań ZUS-u mogłoby być przeprowadzanych automatycznie przez systemy komputerowe - warunkiem jest cyfryzacja dokumentacji. Za artykuł bardzo dziękuję, jednak że nie mogę dać dychy ze względu na zbyt daleko idące uproszczenia w obliczeniach powstrzymuję się z oceną, by nie zaniżać średniej.;) Myślę, że tekst jest dobrym punktem wyjścia dla dalszych obliczeń i analiz, tylko trzeba więcej danych... Pozdrawiam Pasiu Gdzie sie podział z ZUS-u szmal
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Pasiu
12 lat temu Re: Binienda a smród strachu To proste i tragiczne: przy obecnej władzy i trendach boją się utraty pracy, ostracyzmu w swoim środowisku, a prócz tego wielu pamięta los gliwickiego naukowca z politechniki poćwiartowanego "przez syna" i boją się że im także ktoś z rodziny nagle oszaleje. Albo kanapek z polonem nie lubią? Albo boją się małego ruchu granicznego w okolicach Elbląga;) Albo po prostu widzą, że nasi sąsiedzi otwarcie niszczą materiał dowodowy i zacierają wszelkie ślady, wiele razy pokazali też, że świadkowie także nie są nietykalni... To ich stała taktyka-wszyscy mogą wiedzieć, ale z braku dowodów nikt nie może udowodnić, a jak ktoś mimo to próbuje... Więc zastosowali się do ich starego przysłowia; tisze jediesz - dalsze budiesz... Bo kto ich obecnie w Polsce ochroni!? Pozdrawiam Pasiu Binienda a smród strachu
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony