Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Ufka, A ja na to patrzę tak jak na różne historie z "Człowieka z marmuru": być może ktoś wymyślił temat dla telewizji i go zrealizował. Zapewne tez dostał za to pieniądze, wzrosła ogladalność i wielu się wzruszało. Co wart jest cud który służy jednemu a tysiące innych podobnych mogą to najwyżej zobaczyć w telewizji (jeśli mają telewizor)i raczej być przekonanymi, że to się już nie powtórzy? Obawiam się że media kpią sobie z żywych ludzi a ten dzieciak (jeżeli ta historia jest rzeczywiście autentyczna a nie wyreżyserowana)był tym dla realizatora programu, kim był Birkut dla reżysera Burskiego w przytoczonym filmie. Się poryczałam
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Pomysł Cała Polska wciąż żyje tragedią smoleńską. Powstała obszerna literatura przedmiotu opierająca się głównie na informacjach z których wiarygodność każdej można podważyć. Media przekazywały i nadal przekazują często sprzeczne wzajemnie informacje i interpretacje, działają czynniki oficjalne jak i całkiem niezależni analitycy. Wielu ludzi pracuje nad zebraniem okruchów informacji w całość aby dowiedzieć się jak to się stało. Opinie wahają się pomiędzy hipotezą wypadku z różnymi czynnikami sprawczymi a zamachem przeprowadzonym z zimną krwią bądź przez rządzących polityków i różne "sużby" krajowe bądź władze państwa rosyjskiego. Po prawie pieciu miesiącach jedyną pewną rzeczą jest to że nic nie jest pewne. Nie zamierzam dodawać kolejnej teorii do istniejących choć mam oczywiście (jak chyba każdy) swoje zdanie. Tylko jedną uwagę: A jeśli informacja na temat katastrofy właśnie tak miała wyglądać? A jeżeli sprawy wyglądają właśnie tak bo tak je drobiazgowo zaplanowano? A jeżeli celem sterujących obiegiem informacji w Polsce jest nie wyjaśnienie ale właśnie niewyjaśnianie i nie przekazanie opinii publicznej informacji na temat prawdziwych przyczyn katastrofy? Byłem 17 kwietnia na Placu Piłsudskiego na uroczystościach poświęconych ofiarom katastrofy smoleńskiej. Wysłuchałem przemówień p.o. Prezydenta Rzeczypospolitej Bronisława Komorowskiego oraz Premiera Donalda Tuska. Uderzył mnie oficjalny ton wypowiedzi bez odrobiny ciepła oraz lęk jaki w tych wypowiedziach wyczuwałem. Wtedy było już po - jak się wtedy zdawało - nie wymuszonych sytuacją deklaracjach przyjaźni Tuska wobec Putina na miejscu katastrofy. Moja hipoteza jest następująca: Od pierwszych minut po katasrofie realizowano zasadę dezinformacji posługując się nawet ministrami rządu (Radosław Sikorski do Jarosława Kaczyńskiego o winie pilotów, rzeczywisty czas katastrofy). Nie próbowano skutecznie wyeliminować hipotez zamachu spowodowanego przez Rosjan oraz ich złej woli w informowaniu polskiej u światowej opinii publicznej co dla państwa rosyjskiego powinno być sprawą priorytetową. To stwarzało dodatkowo pozór wiarygodności. Co więcej, wprowadzano informacje wzajemnie sprzeczne powodujące wzrost ilości hipotez z których żadna nie okazuje się do dziś zdecydowanie bardziej wiarygodna niż inne. Utrzymano w ten sposób chwiejną równowagę emocji społecznych i brak pewności co do prawdy o katastrofie. Utrzymano też chwiejną równowagę i stan "wojny wewnętrznej" pomiędzy majważniejszymi siłami politycznymi w Polsce. Nie wierzę w idealistyczną dobrą wolę władz rosyjskich choćby w związku z przekazywaniem z kilkumiesięczną zwłoką takich materiałów które tej zwłoki nie wymagały z pewnością. Jednocześnie najważniejsze dowody (wrak samolotu, czarne skrzynki) są w rękach Rosji - choć w "normalnym" układzie ich przekazanie Polsce (lub właściwe zabezpieczenie i udostępnienie) bardzo przysłużyłoby się temu o co Donald Tusk zabiegał najbardziej u Putina - "pojednaniu z Rosją" (skąd to słowo?). Twierdzę, że w tej chwili rzeczywista władza w Polsce jest w rękach MAK-u, a więc państwa rosyjskiego. Wydaje mi się że mamy do czynienia z szantażem na niespotykaną dotychczas w Polsce przez państwo ościenne. Władze polskie - zapewne nie tylko w osobie obecnego prezydenta i premiera - będą wykonywać wszelkie działania zaprojektowane przez Rosję zdając sobie sprawę że wystarczy uruchomienie kolejnej - po raz kolejny niekoniecznie prawdziwej, lub właśnie tej prawdziwej - porcji informacji aby upadły w atmosferze hańby narodowej. Taki szantaż jest w tym przypadku o wiele pardziej skuteczny niż wszelkie naciski ekonomiczne. Moim zdaniem taki jest prawdziwy sens słów "oni wiedzą że on wie" będących tematem jednej z wcześniejszych wypowiedzi. Jestem przekonany że scenariusz sięga dalej. Operacja Smoleńsk
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu SpiritoLibero Poruszyłeś poważny (o ile nie najpoważniejszy) problem społeczeństw "zachodnich". Ale nie zgadzam się z Tobą co do przyczyny tego stanu. Twierdzę że jest to niejako skutek "wychowywania" społeczeństw zachodnich prowadzonego od kilkudziesięciu lat przez Związek Radziecki, a potem przez Rosję. Zaczęło się od eksportu rewolucji, straszenia społeczeństw zimną wojną i stymulowania ruchów pokojowych polegających na dążeniu do jednostronnego rozbrojenia (oczywiscie Zachodu; "walka o pokój"). Potem działaczom i organizacjom podsuwano umiejętnie kolejne tematy które chwytali naiwnie jak młode rekiny. Stosowano różne techniki i działano w różnych obszarach. Także nauka światowa jest w znacznym stopniu zmutowana przez to działanie. Przykłady: zima nuklearna (zwłaszcza lata 80-te), globalne ocieplenie, walka z dwutlenkiem węgla, wpływ na energetykę a więc i koszty wytwarzania czegokolwiek, "odnawialne źródła energii" (ten ostatni termin zaprzecza podstawowym prawom fizyki), katastrofizm w naukach o Ziemi, różne teorie socjologiczne (w tym uwalniające jednostkę od odpowiedzialności za przewinienia wobec innych czy wobec całego społeczeństwa), zorganizowane próby niszczenia tradycji społecznej i tradycyjnej wiary przy jednoczesnym wspieraniu egzotycznych przejawów w tych dziedzinach ("multi-kulti"), rozwój socjotechniki w doraźnych działaniach polityków (żeby daleko nie szukać: komunizm w Rosji, narodowy socjalizm w Niemczech hitlerowskich, czy specyfika działania Platformy Obywatelskiej w Polsce w ostatnich kilku latach). Ideologia komunistyczna na "Zachodzie" wciąż popularna, choć w Rosji nie ma ona już prawie znaczenia; (nie mylić z władzą). Dużo tego. Gdyby ktoś chciał to opracować i przekazać jako spójną wiedzę, zajęłoby mu kilka lat życia. I tak zdaję sobie sprawę że nazwałem jedynie kilka problemów. Proponuję, pomyśl: czy rzeczywiscie większe znaczenie może mieć narodowość i związane z nią aspekty, czy nie popatrzeć na to wszystko z szerszej perspektywy jako próby wykorzystania w tym działaniu także Żydów i emocji z nimi związanych? Przykład: czy nie widzisz np. wykorzystywania katastrofy smoleńskiej, bez względu na to kto był i jest jej winien, do sterowania zjawiskami społecznymi i politycznymi w Polsce? Czy dostrzegasz tworzenie wciąż nowych podziałów i nieustające prowokacje; ostatnio choćby sprawnie przeprowadzony i skuteczny podział ludzi na niehomofobów i homofobów, podobnie jak na tych co Żydów lubią i tych co ich nie lubią. Ponadpaństwowa akcja medialna przeciwko księżom katolickim dotyczaca pedofilii polegająca na komentowaniu takich zjawisk z okresu ostatnich kilkudziesięciu lat i sugerowaniu że są charakterystyczne dla celibatu, a więc dla bardzo konkretnej wiary, w domyśle - brak ich w innych sferach życia społecznego. Moim zdaniem nie robią tego Żydzi... A swoją drogą takie etykietowanie jakie opisujesz jest genialnie prostym i skutecznym sposobem pozbywania się niewygodnych, a więc manipulacji, w tym także politycznej. Wystarczy żeby nauczyć ludzi przestać myśleć samodzielnie. Potem już to trudno odkręcić. Oczywiście Amerykanie są winni. Ale nie złej woli, tylko dziecinnej czasem naiwności. Zabić w białych rękawiczkach
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Palikot pozywa Łażącego Łazarza Trzymaj się Łażący Łazarzu. Mimo wszystko te teksty brzmią dziwnie a ton wypowiedzi odbiega od suchego tonu dokumentów prawniczych. Mam też wrażenie że tak mogła rozmawiać bezpieka z tymi którzy 30 i więcej lat temu byli wystarczająco odważni ale nie dość ostrożni. Coś mi tu śmierdzi, i to nie szambiarzem z Biłgoraja. Nie podoba mi się zwłaszcza słowo "operacyjny". Jeśli myślimy podobnie, wiesz o co chodzi. Zauważam że adres mailowy ma imię i nazwisko pisane z dużej litery. To się zdarza raczej u starszego pokolenia. To chyba nie jest młody człowiek i mógł być czynny zawodowo jeszcze za czasów komuny! Jeżeli moje przypuszczenia i intuicja są prawdziwe, to może to być dowód że szambiarz, dobry kolega gajowego jest też otoczony tymi ludźmi. Jestem z Tobą i jeżeli uda mi się zrobić coś sensownego to zrobię. Czekam na tę okazję. Honic Palikot pozywa Łażącego Łazarza
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu To już kiedyś było Komuna w podobny sposób użytkowała w latach 80-tych ubiegłego stulecia Jerzego Urbana mianowawszy go rzecznikiem prasowym ówczesnego rządu. Urban wielokrotnie - o ile pamiętam - zastrzegał się że nie jest członkiem PZPR i to by pasowało do interpretacji i wniosków przedstawionych w artykule. Przyznam, że nie wpadłem na tak logiczną jak przedstawiona, i wiarygodną interpretację obydwóch bytów. Urban był powszechnie znienawidzony ale zdaje się że go to dodatkowo rajcowało. Gratuluję mądrego i logicznego tekstu. Sposób na PalikOta
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu W. red Zgoda. A nasze drobne i nieistotne różnice wynikają tylko ze sposobu patrzenia na sprawy. Co do prawdziwego przeciwnika, nie wiążę go obecnie ani z ideologią ani z narodowością. Niemniej, "po narzędziach" można próbować rozpoznać cele, metody i sprawcę. Przyznam że w 1980 roku i kilkanaście lat ( i więcej) po, byłem po właściwej stronie (nie tam gdzie ZOMO), ale moje wyobrażenie świata było wtedy bardzo naiwne. Wiem, że dla niektórych moich przyjaciół z tamtych czasów właściwe spojrzenie na rzeczywistość okazało się zbyt trudne. Mam wielki szacunek dla ludzi których mądrość, dociekliwość i odwaga pozwoliły mi poznać jakąś noże niezbyt wielką ale istotną część Prawdy. Dzięki za Markowskiego. Nie znałem. Cóż mogę zaproponować wzamian? Może "Przesłanie pana Cogito" w niezrównanym wykonaniu Przemysława Gintrowskiego? Pozdrawiam Honic Komuna to, czy może faszyzm?
Obrazek użytkownika deszczowy
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Honor A więc - Panowie Oficerowie Wojska Polskiego - gdzie Wasz honor? Polska Armia bez honoru
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu W. red No to mamy konstruktywna różnicę opinii. Moim zdaniem zbrodniarz może być inteligentny. Intelekt nie implikuje moralności. Tak czy inaczej (myślę że lepiej zająć się dalszym działaniem) przeciwnika nie można lekceważyć bo jest to ryzykowne i niebezpieczne. Czytałem kiedyś "Pamiętniki" Józefa Światły (wydanie niezależne z wczesnych lat 80-tych). Nie mówię kim on był bo chyba wszyscy z nas wiedzą. Utkwiły mi w pamięci dwa ostatnie zdania: "Żeby wroga zwyciężyć trzeba go poznać. Niech żyje Polska". Dziwne że padły z ust tego człowieka, ale tak się stało. To się wiąże z naszą sytuacją dziś. Mielibyśmy małe szanse walcząc przeciwko machinie propagandy rozbudowanej na wzór goebbelsowskiej czy stalinowskiej. Trzeba poznać ich mechanizm działania i skutecznie reagować. Wiem że moja wiedza nie jest wystarczająca dla stwierdzenia co jest robione i w jakim celu. Ale dostrzegam analogie. Małe zwierzenie osobiste: sądząc że "wiem co jest grane" przewidywałem ostatnio (po "wyborach") że "on" w obecności mediów i blasku reflektorów zaproponuje Jarosławowi Kaczyńskiemu "pojednanie" którego On ze zrozumiałych względów nie mógłby zaakceptować (bardzo szanuję i poważam Jarosława Kaczyńskiego). Odmowa - bedąca koniecznością - zostałaby wykorzystana medialnie jak zazwyczaj. Mam nadzieję że się myliłem - dotychczas to nie nastąpiło. P.S. Mariavno; chłopie ze wsi: nie jestem prowokatorem (:-))). Po prostu przyłączyłem się dopiero niedawno. Pozdrawiam wszystkich. Honic Komuna to, czy może faszyzm?
Obrazek użytkownika kryska
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu W. red Urban nie zaczynał od "Nie", tylko od "Po prostu" w 1956 (nie sprawdzałem ale chyba się nie mylę). I był wtedy szalenie postępowy. Mam wrażenie że w czasach stabilnej komuny grał rolę niezależnego intelektualisty. Z lat 70 pamiętam felieton napisany grypserą jako rodzaj żartu. Najbardziej barbarzyński stał się po otrzymaniu stanowiska rzecznika prasowego rządu Jaruzelskiego. To on, zanim zajął się Nie", napisał "Seanse nienawiści" - rzecz przeciwko Księdzu Popiełuszce oparta na nieprawdziwych jask się okazało po wielu latach sugestiach bezpieki. (na pewno mam jeszcze wycinki z prasy tamtych czasów, nawet wtedy jego wypowiedzi wydawały się szczególnie obrzydliwe). Pamiętam też jego wypowiedzi o podziemnej "Solidarności" i nie mam wątpliwości: to dwa takie same typy. Mówiąc o intelekcie, miałem na myśli że każdy dowolny zbrodniarz może być inteligentny. Po prostu wtedy trudniej go unieszkodliwić, a zła z intelektem nie można przeciwstawiać - to rozłączne pojęcia. Urban moim zdaniem nie jest "mistrzem" "tego" bo to by znaczyło że "on" działa sam i jest po prostu psychopatą, i szybko by wyleciał z grona kolegów. Oni obaj moim zdaniem pełnią funkcję prowokatorów "opiniotwórczych". I nie prawdziwość opinii jest tu ważna: jeżeli ktoś publicznie powie że prezydent Obama ma sześć nóg i gryzie, a następnego dnia to odwoła, w opinii publicznej pojawi się mimo to 5% głosów że nie wiadomo właściwie jak to jest z nogami prezydenta Obamy oraz - na konkretnie zadane pytanie - 10% odpowiedzi że w dzieciństwie mógł cierpieć na ADHD. Autor takiej "niepopularnej" wypowiedzi zostanie uznany przez inny autorytet za "odważnego" czy "niekonwencjonalnego". A o toprzecież chodzi. I już mamy opinię którą można poddawać następnej obróbce i jej autora gotowego serwować następne opinie zbierającego wokół sienie grono entuzjastów. Przepraszam, zagadałem się. Pozdrawiam Honic Komuna to, czy może faszyzm?
Obrazek użytkownika Zdębiały Koala
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Paliprzygłup Wybacz, W. red, upieram się. System, aby być sprawny, musi funkcjonować na pewnych stałych zasadach. Moim zdaniem takie postacie są wprowadzane świadomie i w konkretnym celu. Te zasady uwzlędniają istnienie takich typów. To jest też dla nas szansa: poznać wroga i przewidzieć jego posunięcia. Tylko wtedy można go zniszczyć. Obaj są prowokatorami w najgorszym tego słowa znaczeniu. Nie widzę różnicy, a Urbana pamiętam dobrze (mam swoje lata). Ten sam cynizm. Nie mam tylko pewności po co oni są i po co to robią. A może spróbujmy wspólnie pomyśleć? W każdym razie i Urban i Walikoń to nie idioci. To ludzie inteligentni. Wykonują konkretne zadania. W tej chwili nie wiem jakie. O ile tylko wiem, to gajowy uczył Walikonia myśliwskiego rzemiosła, nie odwrotnie (przynajmniej widziałem gdzieś taką wypowiedź). Komuna to, czy może faszyzm?
Obrazek użytkownika JaN.

Strony