Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Anna Solidarność Piękny tekst. Cóż więcej mogę powiedzieć? Cenckiewicz kontra Norman Davies
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu pożegnanie z Broniem A póki co, witamy w domu. Wśród poniżanych i tych o których władza chce zapomnieć że w ogóle istnieli. Pani Anito Gargas, Panie Bronisławie Wildsteinie, i wszyscy inni; nie jesteście sami. Walczcie dalej, robicie to o niebo lepiej niż ja... Ja i inni będziemy chcieli Was naśladować, w końcu musi być jakis wzór do naśladowania. pożegnanie z Broniem
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Re: tetsujiro Totalitaryzm to nie tylko stan wojenny w Polsce, to cały komunizm, niemiecki narodowy socjalizm lat trzydziestych ubiegłego stulecia i wiele ich odmian o różnej intensywności. To choroba cywilizacji. Uczmy się z historii Niemiec, czego należy się w najwyższym stopniu wystrzegać. Ostateczne rozwiazanie problemu pisowskiego
Obrazek użytkownika zib1
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu heroldowie braterstwa Seawolfie, szacunek. Myślałem podobnie, chciałem coś napisać ale gdzie mi tam do Ciebie... Operacja „poranny znicz”, czyli trzej heroldowie braterstwa
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Mała uwaga Sądzę, że gdyby chciał rzeczywiście zabić JK, udałoby mu się to. Ale może przewidywano w takiej sytuacji ryzyko niekorzystnego, bo nie kontrolowanego rozwoju sytuacji? Moim zdaniem chodziło o wprowadzenie paniki i atmosfery strachu, które rosną gdy ofiar śmiertelnych jest więcej niż jedna; zakładam że taki był zamysł sprawcy. Ciągle mam wrażenie że ktoś kto stoi za tymi wszystkimi akcjami stara się utrzymać równowagę w stanie wojny pomiędzy dwoma głównymi ugrupowaniami politycznymi w Polsce. To osłabia państwo polskie i odwraca uwagę od spraw ważnych które są rozgrywane. Stojący u steru władzy wiedzą o tym i przyjmują że jedynym dla nich wyjściem jest zniszczenie PiS. Może czują się oszukani bo "miało być inaczej" i już wiedzą od pewnego czasu w co się wplątali? Oczywiscie chęć zamachu na Millera uważam za bzdurę i składnik dezinformacji. Nie wierzę w "szaleńca". Sądzę że sprawca popełni samobójstwo "własnoręcznie" i bez "pomocy" osób trzecich. I w ten sposób cele zostaną osiągniete a sprawa załatwiona. Czy "Cyba" zabił Pyjasa?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Panie Prezydencie Lechu Kaczyński przepraszam. Czy znacz arcydzieło literatury światowej "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa? Tam, pod sam koniec dzieła, jest odpowiednie miejsce. Nie jest moim prawem Cię sądzić, ale ponieważ każdy z nas może popełnić błąd i umieć go spostrzec, i zasłużyć w ten sposób na przebaczenie. Pan Prezydent nie powie Ci "Przebaczyłem"; musisz to zrobić sam. Ale myślę że masz do tego prawo. Miałem podobny problem, choć nie z Jego osobą. Panie Prezydencie Lechu Kaczyński przepraszam.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu O taktyce Ogarniam. O ile zresztą wiem Röhm skończył swą karierę w dość charakterystyczny sposób. Może to nie jest całkiem analogiczne, ale historia nigdy się nie powtarza doskładnie: niedawno były głosy o poszerzaniu tej instytucji tak aby znaleźli w niej miejsce zarówno ci o poglądach bardziej lewych jak i bardziej prawych. To teraz kolej na prawe skrzydło? Centrum? POrozumienie tego wszystkiego POnad POdziałami dla dobra i tak dalej... Namnażanie przez POdział? Że se na odmianę biężączknę (rzecz o taktyce)
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu @cyster11 Nie poddawać się to dla mnie znaczy między innymi nie dać sobie narzucić tego punktu spojrzenia jaki podsuwa ktoś kogo uważam za przeciwnika (nie tego co ma tylko nieco inne poglądy). Nieuczciwi dziennikarze nie będą mieli wtedy nad nami władzy a z uczciwymi, nawet inaczej myślącymi, porozumiemy się chyba bez kłopotów. Co do "wyłapywania nasłanych", nie byłbym takim optymistą ale to nam nie powinno przeszkadzać. Oni byli zawsze i zapewne zawsze będą. Jedynym ratunkiem jest logika naszych wypowiedzi i zachowań. Chciałbym podać jeden charakterystyczny przykład: temat "czy Jarosław Kaczyński się zmienił" (po katastrofie). Była to ewidentna wrzuta tych których uważam za swoich wrogów i na żadnym blogu nie dyskutowałbym na taki "zadany" temat. Z przyczyny jak powyżej. Kundel, czyli kultura dyskusji
Obrazek użytkownika BLACK JACK
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu Czytam, czytam... I jakbym dalej nie rozumiał. Po co my w ten sposób dyskutujemy? Praktycznie wszyscy daliśmy się sprowadzić do poziomu kibica meczu piłkarskiego. Rajcuje nas czy nasza gwiazda którą popieramy (albo wprost przeciwnie) ma lakierki, okulary czy nosi damską bieliznę jak Pinokio (z wersji "poprawionej"). Pozwoliliśmy sobie wmówić że świętą rzeczą jest popierać bezwzględnie tego czy tamtego. Czy nie stać nas już na szczerość i realizm wobec samych siebie? Dyskusja ma sens jeżeli nie mówimy o zawodnikach (czego wielu specjalistów od wizerunku życzyłoby sobie bezwzględnie i co sugerują nam w różnych tytułach z "G..." w nazwie) ale o konkretnych sprawach i rozwiązaniach? Wtedy samo wyjdzie kto jest wart naszego poparcia a jeżeli nikt to zakładamy swoją własną organizację. Partię lub co innego. W każdym innym przypadku choćbyśmy mieli nie wiem jakie intencje zawsze pozostaniemy tylko kibicami czytającymi nawzajem swoje wypociny, oczywiście zwykle nie głupie, choć może nie genialne, i to będzie cały nasz wkład w rzeczywistość... Kundel, czyli kultura dyskusji
Obrazek użytkownika contessa
Obrazek użytkownika Honic
13 lat temu O prawdzie u polityków Popieram W.red. Wmówiono nam że w demokracji kłamstwo jest równe prawdzie. W ten sposób najłatwiej jest nobilitować własne lub czyjeś kolejne kłamstwo. I w krótkim czasie obudzilibyśmy się w matriksie w którym "nic nie jest jakie się wydaje". w czymś takim nie da się normalnie żyć. Mnia zainteresowało jeszcze coś: nie czuję się ociężały umysłowo, ale nie umiem zrozumieć co NAPRAWDĘ było przyczyną rezygnacji machera z zaplecza z kandydowania na stanowisko prezydenta. Tu jest jeszcze jakieś drugie czy trzecie dno. Może to tajemnica państwowa (jak w przypadku Radosława Sikorskiego) której my, maluczcy, mamy prawo się jedynie domyślać. Przez krótki czas chciał zostać kanclerzem, ale zrezygnował z tego pomysłu. Ponieważ aktualne metody propagandy są jednoznaczne i charakterystyczne, może naprawdę imponuje mu całkiem inny sławny kanclerz z "całkiem innej wsi"? "Wszyscy wiedzą" - czyli nie tylko o "bydlakach"
Obrazek użytkownika Remo

Strony