|
12 lat temu |
a jednak |
Może nie tak politycznie, ale są takie bojkoty i u nas:
http://satanizmnieprzejdzie.pl/
Wydaje mi się, że najwięcej szkody doznaje nasze społeczeństwo (od strony duchowej i moralnej) od ludzi w wieku 35-50 lat. Nie uważam, że wszyscy w tym przedziale są źli, ale, że największy odsetek ludzi obojętnych jest w tej grupie wiekowej.
Obojętni dają pole do działania złu - " A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust" (AP 3,16). Młodzież, która zdaje się być dzisiaj opętana złem, to często wynik ich "obojętnego" wychowania (proszę zauważyć, że teraźniejsza młodzież, to dzieci ludzi w przedziale 35-50 lat). Układy i układziki w pracy, w polityce, w urzędach, sądach itd. opierają się przed wszystkim na osobach w wieku 35-50. Może to moje złe przeświadczenie, ale najczęściej słyszę z ust osób w podanym przedziale wiekowym wypowiedzi pełne rezygnacji, czy nawet sprzyjania koniunkturze ("jak nie zakombinujesz, to nic nie będziesz miał"). Zachodzę w głowę dlaczego tak jest...
Oczywiście nie twierdzę, że patologii nie ma gdzie indziej - w końcu zdziczenie młodych, szokuje. Jednak wolę ludzi, którzy po prostu mają swoje zdanie - z takim ateistą, który dobrze przemyślał sprawę (ale takich to jest mało...), lepiej się rozmawia niż z katolikiem, któremu Kościół się nie podoba... |
|
Czy Polacy naprawdę wierzą w Boga? |
|
|
12 lat temu |
vod |
Odnośnie do VODa.
Uwidacznia się tu inny aspekt standaryzacji życia - czytaj narzucania nam czegoś. Żeby skorzystać z VODa trzeba mieć zainstalowane oprogramowanie Silverlight, które raczej nie działa na systemie innym niż Windows. Ja już kilka lat korzystam z linuksa, ale po kilku dniach średnio skutecznych prób "dałem se siana".
Druga rzecz, jak żona korzystała kiedyś z VODa, to nie było tam nic ciekawego - kilka filmów i... oczywiście seriale.
Moim zdaniem piracenie to nie jest rozwiązanie - sam długo próbowałem swoją silną wolę, żeby jednak odpuścić (autor nie chce, żeby oglądać go bez prowizji - ok, szanuję to). Natomiast w pełni zgadzam się, że oferta jest słaba, porażająco słaba. Wygląda na to, że wszyscy mamy być "typowym Polakiem/Europekczykiem" - tj. oglądać tą serialową papkę, jarać się "celebrytami" w jakimś paskudnym show, pośmiać się w wiadomościach z opozycji, używać tego samego oprogramowania, mieć takie same meble w każdym domu (-> Ikea) i takie same poglądy w swoich głowach. Wystarczy się rozejrzeć dookoła, żeby widzieć jak bardzo komunistyczna wizja świata kszałtuje fundamenty rzeczywistości - i mam tu na myśli komunizm w wersji "pragmatycznej". |
|
Jak tu nie być piratem? |
|
|
12 lat temu |
hmmm |
Nie wiem jak ekino, ale kinomaniak też nie jest do końca uczciwy - rzut oka na ich regulamin i proszę. Linki do filmu wklejają użytkownicy, natomiast portal nie ponosi odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich, czyli umywają ręcę od treści dostępnych na ich stronie... |
|
Jak tu nie być piratem? |
|
|
13 lat temu |
... |
Ok - podniosę rękawicę.
"Przerżnął to go krytykują."
To ciekawe jak nazwałbyś to co robili z naszą kadrą Engel (przypomnij sobie co się działo w 2002 roku), Janas czy
Beenhakker. Poza tym pozwolę sobie przypomnieć nastroje przed meczem z Czechami - chyba wszyscy polscy kibice wierzyli w zwycięstwo. Nikt wtedy w mediach nie powiedział złego słowa o Smudzie, więc nie wciskaj kitu, że całe mistrzostwa graliśmy kiepsko. Najpierw było tak sobie z Grecją, potem całkiem dobry występ z Rosją i co? - i wszyscy o tym zapomnieli. Mogło być gorzej, tak jak zazwyczaj - mecz na rozpoczęcie, mecz o życie, mecz o honor - w statystykach jest postęp.
"Zwłaszcza chyba za styl w jakim przerżnął."
CHYBA - dobrze, że napisałeś to chyba. Powiem szczerze, nie byłem zainteresowany tymi mistrzostwami dopóki nie zobaczyłem gry naszych z Rosją, a pierwsza połowa z Czechami - ile razy serce mocniej biło bo nasi atakowali? W meczu z Rosją zobaczyłem duży postęp w grze formacji ofensywnej naszej reprezentacji - wreszcie wiedzą co robić z piłką. Nie przeczę, brakuje im jeszcze zgrania i można trochę pogdybać nad taktyką, ale jest coś czego nie było tam od lat - jest pomysł na grę.
"Puszył się, że jego drużyna już przeszła do historii, bo w dwóch meczach nie przegrała i zdobyła dwa punkty."
Jakoś nie odczułem tego tonu w wywiadach.
"Szwedzi też odpadli, ale trenera nie spotkała taka krytyka. Wielu kibiców było dumnych ze swojej drużyny, bo pokazała, że potrafi walczyć."
To możemy złożyć ofertę Hamrenowi - zobaczymy jak sobie poradzi w polskich realiach.
"Myślę, że dziwne by było, gdyby teraz większość Smudę chwaliła. A że krytykują, to już taki los selekcjonera."
Ha, ha, ha - "los trenera"? Może właśnie czas to zmienić, może właśnie trzeba dać naszym wsparcie również w trudnych chwilach, w końcu "nie od razu Kraków zbudowano" i "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Wiesz czemu krytykują zawsze trenera? BARDZO PROSTE: gdyby trener kadry narodowej zdołał utrzymać swoją pozycję i zdobyć trochę wpływów, mógłby stać się zagrożeniem dla zwapniałego i skorumpowanego PZPNu, dlatego warto go zmieniać co chwila - taka lekka czystka; poza tym gdzieś trzeba ulokować falę społecznego niezadowolenia, oczekującą zmian - co? - mieliby zmienić zarząd PZPNu? - nie lepiej zmienić trenera.
|
|
Jak to Smuda: no nie wyszło... |
|
|
13 lat temu |
... |
"Zastanów się spokojnie nad tym, co napisałeś."
Bardzo się zastanowiłem nad tym, zanim to wklepałem.
"Podejrzewam, że do pięt nie dorastasz, zresztą ja też, Gołocie w boksie."
Tak i dlatego nie pretenduję do speca od doradzania/krytykowania zza ringu. Chociaż, skarbeńku Twój przykład jest trochę nieadekwatny, bo trenowanie kadry to bardziej teoretyczne zajęcie niż boks - a jak wiadomo: teoretyków Ci u nas dostatek.
"Przykłady można mnożyć. W każdym razie, nikogo prawie, poza ludźmi z własnej branży (zawód, hobby) nie można by krytykować przyjmując takie kryteria!"
TO wcale nie wynika z mojej wypowiedzi. Dla Ciebie świat chyba ma tylko dwie barwy - czerń i biel. Przecież jest milczenie, krytyka, ale i krytykanctwo. Tego ostatniego nie lubię.
"Ostatni akapit byłby celny, gdybyś wiedział, że to autor wpisu zachwycał się Smudą."
Nie zmieniło by to celowości ostatniego akapitu, bo nie piszę w nim o autorze, tylko o ogólnej sytuacji.
Swoją drogą chyba trochę targnęły Tobą emocje po przeczytaniu mojego posta - wyobraź sobie, że mną też targnęły emocje jak zobaczyłem n-ty wpis o Smudzie i to w tą samą deseń co zawsze. Ja nie twierdzę, że był bez wad, ale mam czasem wrażenie, że w internecie zaroiło się od domorosłych fachowców - w zasadzie - we wszystkim, którzy co akurat zatrważa przedstawiają jedną i tą samą opinię. Dziwne, żeby 10 000 osób wymyśliło dokładnie to samo w mniej więcej tym samym czasie. |
|
Jak to Smuda: no nie wyszło... |
|
|
13 lat temu |
... |
Z całym szacunkiem, ale podejrzewam, że do pięt mu nie dorastasz w prowadzeniu kadry, więc trochę "wyluzuj".
Jest to kolejny zbędny wątek na niepoprawnych - dlaczego, ano dlatego, że zamiast zająć się bierzącą sytuacją polityczno-obyczajową mamy temat Euro (trochę zastępczy). Nie pisałbym tego, gdyby nie fakt hipokryzji: Drogi Autorze, zarzucasz Panu Smudzie, że mówił w kółko to samo i nic odkrywczego, porównaj swój tekst z wieloma innymi tego typu. Zawsze winny jest trener?
Przewrotni ludzie, przed mistrzostwami to wielu zachwycało się Smudą (pomijając mecz z Hiszpanią). Teraz wielu go miesza z błotem. |
|
Jak to Smuda: no nie wyszło... |
|
|
13 lat temu |
... |
Hmmm... jakiś miesiąc, dwa miesiące, temu w miejscu publicznym słyszałem rozmowę pewnej kobiety w wieku około 50 lat - czyli raczej już nie podpadającej pod "młodych, wykształconych z wielkich miast" - jasno wyrażała pejoratywne zdanie o panu Kaczyńskim, po czym przechodząc obok mnie, rzuciła mniej więcej takie hasło: "ale młodzi nie wiedzą jeszcze w jakie gówno idą" (w sensie: popierając prawicę). Zareagowałem odpowiadając jednym nikogo nie obrażającym zdaniem, po czym osoba ta śpiesznie oddlaiła się, rzucając jeszcze przez ramię obelgami.
Wykwintnie, ale jedno wyniosłem z tej "pogawędki", osoba ta twierdziła - uwaga - że teraz to młodzi są głupi, bo jako młodzi są naiwni i popierają bez namysłu prawicę. Czyli coś zupełnie odmiennego od powyższych tez, teraz nie wiem - bo telewizji nie oglądam, jaki aktualnie front próbuje urobić sobie mainstream.
Może my nie dostrzegamy tej drobnej zmiany odbiorców/elektoratu, ale ona powolutku zachodzi. Zajście przeze mnie opisane miało miejsce długo przed sprawą ACTA, a teraz wśród wielu młodych notowania PO raczej spadły.
Jednak bardziej wydaje mi się, że takie ślepe myślenie występuje w naszym społeczeństwie intensywnie w dwóch pokoleniach. Mianowicie ludzi urodzonych w latach 1950-60, oraz ich dzieci urodzonych w latach powiedzmy 1975-85. Pierwsi wychowali się w okresie indoktrynacji PRLu, drudzy już za mediów IIIRP. W obu przypadkach szansa na zaślepienie swoich osądów była spora. Teraz pokolenie 75-85 już weszło lub kończy wchodzić w dorosłość, więc nie warto do nich docierać przez slogan "młodzi, wykształceni", ale w 2005, siedem lat temu było jeszcze warto, co czyniono. Poza tym nadciąga niż demograficzny wśród 20-sto-latków, więc nie będzie to liczny elektorat. Prawdopodbnie niebawem specjaliści od "PR" zainicjują atak na ludzi statkujących się i ustatkowanych, bo w tej chwili pokolenie 75-85 właśnie w takim stanie można zastać.
Nie oznacza to rezygnacji z pewnych trendów ogłupiania. Kult "dojrzałości nastolatka" pozostanie, wiadomo takich dorosłych przechodzących odmładzanie łatwiej urobić - swoją drogą, proszę zwrócić uwagę na te wszystkie terminy typu "kryzys wieku średniego", jaki niby kryzys? |
|
KULT MŁODOŚCI wg PO |
|
|
13 lat temu |
... |
Moim zdaniem szopka.
Uważam, że odgrywają kolejną szopkę przed społeczeństwem. Cała Polska "żyje dziś tą tragedią" - można by podsumować. Nie wnikam jakie zajście miało miejsce, bo jest to prywatna sprawa tej rodziny, ewentualnie mogą być w to zamieszane organy ścigania, o ile miało miejsce jakieś nadużycie lub złamanie prawa, ale na tym koniec!
Natomiast z prywatnej sprawy zrobiono wielką medialną szopkę. Nie wierzę, żeby tak bez powodu wyrachowane media wspierały akcję poszukiwania dziecka, w końcu takie sytuację mają miejsce raz na jakiś czas, ale wtedy dziennikarze nabierają wody w usta, a teraz zrobili wyjątek, dlaczego? Czyżby mieli miękkie serce, to dlaczego w pozostałych przypadkach go nie mieli?
Nie twierdzę, że nie miała miejsca tragedia, natomiast uważam, że media żerowały na zajściu, umiejętnie najpierw przekierowując zainteresowanie Polaków na problem poszukiwań. Następnie podtrzymując sprawę odpowiednio długo w eterze zintegrowano jakąś część społeczeństwa, na zasadzie wspólnego zmartwienia. Potem podzielono tych już zintegrowanych na dwa wrogie obozy, a linią podziału jest odpowiedzialność matki - jedni ją uniewinniają, a inni chcieliby wyroku. Sztuczny problem! Nikt z tych sędziów nie zna zajścia na tyle dobrze, żeby sądzić. Jeden Bóg wie co tam zaszło i co czuła matka. Po prostu typowe "dziel i rządź!".
Jednak jeszcze ze trzy medialne szopki i po szumie wokół ACTA nie będzie śladu. Ba! - nie wiemy nawet czy ACTA nie było szopką dla czegoś grubszego...
pozdrawiam |
|
Lekcja stylu |
|
|
13 lat temu |
... |
O właśnie - to jest świetne porównanie, dla jednych wolne media to Facebook, a dla innych TV "Trwam". Można by zrobić z tego jakiś plakat w stylu na górze "Wolne media"
po lewej "Facebook" i młodzi ludzie, po prawej "Trwam" i starsi, poniżej coś w stylu: "walczmy o nie wspólnie!"...
Ja nie mam talentu do plastyczno-artystycznych wyrobów i się tego nie podejmę, więc jak ktoś chce to nie będę go ścigał za naruszenie praw autorskich :) jeśliby coś wydziergał. |
|
Ruszmy dupy jest kawałek roboty do zrobienia !!!! |
|
|
13 lat temu |
... |
Otóż nie. Nie zamierzam tutaj wprowadzać Pana w podstawy logiki klasycznej, jednak popełnia Pan błąd i proszę zwrócić na to uwagę, bo być może kiedyś taki błąd będzie niósł za sobą wymierne konsekwencje.
Być może to co chciałby Pan zastosować to prawo kontrapozycji.
Tak na marginesie, nasi Umiłowani raczej nie stosują klasyki (no chyba, że tej post-rewolucyjnej), więc klasyczną logikę też odrzucili. Jeśli chce Pan ich naśladować to nie powinien się Pan powoływać, właśnie, na logikę klasyczną - chyba, że na opak...
Może wydam się czepialski, ale to drugi tekst/post w ciągu kilku dni, który właśnie traktuje o obecności w kokpicie, oraz dość niefortunnie powołuje się na prawa wnioskowania, więc postanowiłem przeciwdziałać,
serdecznie pozdrawiam |
0 |
Logika, czyli, czy leciał z nami pilot? |
|