|
8 lat temu |
Prowokacje |
Prowokacje są zawsze możliwe, szczególnie wówczas jak robi je władza. Ma w rękach policję z jej kartotekami, agenturę, dojście do "chuligańskich śroidowisk" itd. W sytuacji obecnej będą mieli trudniej, ale mogą coś sprokurować. Wiele zależy od tego w jakim stopniu rząd kontroluje policję i służby. Być może "górę" struktur tak, ale już lokalne sitwy biurokratyczno-policyjno-prokuratorskie mniej. Zeszłoroczny Marsz Niepodległości przeszedł bez incydentów co dowodzi, że poprzednie zadymy inspirowano. Konieczna jest jednak duża ostrożność. Natomiast wspomniana w tekście histeria opozycji i oskarżenia rządu o zamiar wprowadzenia dyktatury i represjonowania opozycji to próba obrony własnych tyłków na wypadek pojawienia się prokuratorskich aktów oskarżenia. Już widać, w wypadku HGW, której umoczenie w aferę reprywatyzacyną jest widoczne gołym okiem, jaką metodę przyjęli POwcy. Chcą po prostu aby aferę badał Ratusz który jest najbardzoej aferalną instytucją w stolicy. No i te skomlenia, że PiS uderza w opozycję nieprawdziwymi oskarżeniami. Podobnie z Tuskiem, który nawet skamle na ten temat w Brukseli. PiS jest, w trudnej sytuacji jeśli chodzi o rozliczenia i ewentualne procesy. Cokolwiek zrobi narazi się na ataki w Brukseli i kto wie czy nie też w tej operetkowej Komisji Weneckiej, która usiłuje badać cały nasz system prawny. Prócz nalezytej ostrożności 11 listopada, PiS powinien jednak pewne sprawy "otworzyć" a prokuratura akty oskarżenia sformułować. Jakie? Amber Gold będzie badane prez komisje w Sejmie. Dobrze. Ale jest sprawa inwigilacji dziennikarzy. Nośna politycznie i szalenie niewygodna dla PO/PSL. Nie wiem co stoi na przeszkodzie, aby sprawę teraz podnieść i tą drogą dokopać boleśnie tej POwskiej bandzie. Kamiński w wystąpieniu "audytowym" mówił także o inwigilacji rodzin dziennikarzy. No przecież to kryminał! Prócz tej sprawy można przyjrzeć się kilku podejrzanym prywatyzacjom. Nie "wielkim" jak Ciech, ale np. PKP Energetyka. Spraw znalazłoby się trochę. Prócz pogonienia do sądów części tej chołoty byłyby argumenty dla KE i KWenec, które "badają" ustawę medialną i sytuację mediów w Polsce. Przede wszystkim jednak PiS musi poprawić przekaz władzy do społeczeństwa. Muszą wyeliminować dwoistość narracji, najświeższy przykłąd to sprawa aborcji, podatków, aby nie było tak jak przy okazji "rekonstrukcji rządu", kiedy to Brudziński w wywiadzie mówi, iż pozycja premier Szydło jest niezagrożona, a dwa dni później poseł Suski (ps. Wazelina) oświadcza w Zetce, że "byłby rad gdyby premierem był Kaczyński". To elementarne błędy które muszą zostać wyelominowane. Poza tym mam jedną poważną wątpliwość. Dlaczego w dyskusji z KE rząd dopuszcza do tego jest stroną sporów w Polsce i pozwala na szczekanie na siebie Tindemmansa czy schultza? W sprawi TK mamy spór między TK a Sejmem. Po co Szydło tłumaczy się w Brukseli za Sejm. Przecież żadna z ustaw o TK nie była aktem rządowym. Podobnie sprawa aborcji. Czy rząd do Sejmu projekt ustawy skierował? Dlaczego więc się tłumaczy? Niech KE "zaczepi" parlament, to dla nich trudniejsze, no i niewygodne, bo rozmawialiby bezpośrednio z mandatariuszami społeczeństwa, a nie z władzą wykonawczą.
|
3 |
Kłamstwa i manipulacje zawsze poprzedzają prowokację polityczną - uważajmy... |
|
|
8 lat temu |
Widelce, łazienki i WC |
Tytułowe połączenie niezbyt dobre, ale tak ma być. Nie wiem jak z widelcami było, ponieważ są przekazy, że używano małe widelczyki we Francji na dworze królewskim w XIV wieku, przy okazji spożywania owoców. Mięso trzymane w rękach pożerano bez sztućców. Ośrodkiem bogactwa, kultury i cywilizacji na przełomie XV/XVI wieku były Włochy. Stamtąd kultura rozprzestrzeniałą się na całą Europę. Do Palski dotarły "wzory włoskie" razem z Boną. wcześniej niż do Francji.Ten kraj był wówczas wyniszczony (wojna stuletnia i późniejsze walki wewnętrzne króla z możnowładztwem i wojny z Hiszpanią) Valezy mógł widzieć widelce jak był w Wenecji. Ale porzućmy sztuće. Jest faktem, że pierwszy raz wannę (czyli jakby łazienkę) i ubikację Valezy zobaczył na Wawelu. Po ucieczce z Polski, wprowadził owe "wynalazki" u siebie w Paryżu. A więc specjalne pomieszczenie toaletowe przyszło do "słodkiej Francji".z Polski. Gorzej było z latrynami w pałacach. W zamkach czyli twierdzach z murami i fosą budowano gdaniska, jak w zamkach Krzyżaków i zapewne we Francji templariusze stosowali podobne rozwiązania. Mieszkańcy pałaców mieli gorzej, więc "korzystali" z kominków, a "małe potrzeby" załatwiali na schodach - stąd ten "smród wersalski" o którym pisze zetjot. "Zaludnienie" rezydencji pałacowych (służba) było znacznie większe niż w zamkach-twierdzach. stąd problemy z usuwaniem nieczystości, higieną, sypialniami, a także z zaopatrzeniem. Polskie relacje z podróży do Francji z XVI wieku pełne są informacji o tym, że Francuzi nie myją się często i śmierdzą, mimo oblewania się pachnidłami. W całej sprawie z Kownackim i z widelczykami zabawne jest oburzenie części mediów francuskich, ależ oni są wrażliwi i poczucia humoru pozbawieni. No i zapewne wysoka jakość francuskich kosmetyków dzisiaj, ma historyczne podłoże: skoro trzeba było zwalczać intensywny smród w dawnych wiekach, to i pachnidła musiały być silne i przez te wieki do dziś rozwinął się francuski przemysł perfumeryjny. Jest trochę ksiązek na ten temat, np. "Historia brudu" autorstwa nomen omen Kanadyjki a nie Francusza!
|
2 |
Kto się czego od kogo uczył |
|
|
8 lat temu |
Kurski |
Dwaj panowie G, mogli mieć "cynk", ale po dopuszczeniu 4 kandydatów do ostatniego etapu kandydatura Kurskiego wydawała się oczywista. Skowroński jest świetnym radiowcem, Romaszewska mogłaby ewentualnie Kurskiemu zagrozić. Ale wypadło na Kurskiego znów. Trudno przewidywać jak będzie, ale nowy-stary prezes ma teraz ustabilizowaną (poza finansami) sytuację.Komunistyczne "złogi" w TVP z ekranów nie straszą. Zresztą odczytywacze newsów są postaciami "do oglądania" tylko, ważniejsi są autorzy.treści podawanych informacji. Z politycznego punktu widzenia najważniejsze są programy publicystyczne, a tam jest już widoczna zmiana, da się to oglądać w odróżnieniu od czasów Kraśki i Lewickiej. Śmieszne są moim zdaniem zarzuty o spadku oglądalności. Lemingi przeszły w całości do TVNu, bo TVP się "popsuła". Dla nich tak. Przyspawani do wizerunków dawnych propagandystów PO w TVP, poszli do swoich. A że spada oglądalność. Będzie spadać dalej wszystkim stacjom, internet, portale informacyjne swoje robą. Inna sprawa to kompromitacja RMN. Czabańskiemu i Lichockiej (przekupka) coś do głowy uderzyło i chcieli na prezesa TVP Raczyńską na 3 mieiące, a potem może na stałe. Brak zręczności, dobrej argumentacji przyczyn odwołania Kurskiego i wielu innych rzeczy. Wygłupili się. Ale w nowelizację ustawy raczej nie wierzę. Może za pół roku, rok, jak wszyscy zapomną o "sierpniowym wygłupie". Po co to ruszać teraz. Z Kurskiego niezadowolony będzie Sakiewycz, to pewne.
|
7 |
Jednak Kurski!!! |
|
|
8 lat temu |
Ładne |
I dość prawdopodobne.
|
10 |
Od gangu przestępczych kelnerów do Caracali |
|
|
8 lat temu |
Potwierdzam |
Sprawa słabości lokalnych struktur PiS i ich "zamknięcia": jest problemem istniejącym od lat. Wiele się o tym mówi, także podobno na Nowogradzkiej, ale popawa sytuacji jest niezwykle powolna, lub jej nie ma. Główną przyczyną są ambicje lokalnych liderów - każdy chce być posłem, no więc się czasem naparzeją wzajemnie. Już dziś trzeba myśleć o wyborach samorządowych, typować ludzi, rozpoznać lokalne problemy, wspierać struktury sojuszniczych organizacji. tego nie wiedzę. Trwa nadal świętowanie.
|
6 |
Dobra Zmiana potrzebuje lokalnych korzeni.... |
|
|
8 lat temu |
Zetjot! |
Nie, to chyba niemożliwe, aby była aż tak głupia.
|
3 |
Ewa Kopacz w żałobie... po Caracalach |
|
|
8 lat temu |
Podpisy pod projektem |
Przyznaję, podpisałem przed kościołem petycję o ograniczeniu, czy zakazie aborcji. Nie pamiętam, jak formułowały to Panie które stały z listą. Podpisy zbierało kilka organizacji pro-life, więc nie wiem której z nich podpisałem. Gdybym jednak wiedział, że projekt będzie zawierał passus o karaniu kobiet, to bym nie podpisał. Żresztą Kościół i KEP niegdy tego nie postulowały. To nie wchodzi w grę i szkoda że projekt Ordo Iuris to przewidywał. Zadziwiające, że OI i dziś broni swego projektu, kiedy oświadczenie KEP jest w tej sprawie jednoznaczne. Bardzo dziwnie to wygląda. Dziwne jest też stanowisko posłanki Sobeckiej w tej sprawie. Postawiła się przeciw opinii biskupów i części organizacji pro-life.
Jestem przekonany, żę jest dziś możliwe - w przestrzeni publicznej - działania na rzecz zniesienia w Polsce aborcji eugenicznej. To 90-95% dokonywanych abortów w szpitalach, czyli w liczbach: 950-980 na 1045 abortów (dane z 2015). Niemal wszystkie te aborcje, to aborcje dzieci z zespołem Downa. Po poprawce ustawy, praktycznie aborcja w kraju zniknęłaby. Pozostałe ok 100 aborcji rocznie to zabiegi związane z poważnym zagrożeniem zdrowia czy życia matki. Aborcje po gwałtach to pojedyńcze wypadki. Postępowanie w tej sprawie na forum publicznym, spokojne i merytoryczne mogło się udać pod warunkiem dobrej komunikacje ze społeczeństwem, pewnej cierpliwości i zręczności w Sejmie oraz stworzenie systemu pomocy dla rodziców wychowujących dziecie niepełnosprawne. Cel byłby osiągnięty, sprawa zamknięta. Niestety doszło do histerycznych działań środowisk proaborcyjnych, które nie zostały obezwładnione wcześniej akcję informacyjną. Teraz histeria i oburzenie pojawiło się po drugiej stronie. Sprawa więc musi zostać odłożona na kilka miesięcy i podjęta w zmienionej sytuascji, czyli w atmosferze spokojniejszej. Czy będzie ona mozliwa - nie wiem.
Natomiast warto wspomnieć, że proliferzyjakoś nie widzą podziemia aborcyjnego, które w Polsce istnieje. Te ogłoszenia w prasie - "przywracanie okresu" są wymowne. O tym się nie mówi. Dlaczego? .
|
0 |
Oczekuję przeproszenia obrońców życia |
|
|
8 lat temu |
Czytałem ten tekst |
ale lepiej byłoby gdyby przeczytał go Dzierżawski & Co. Myślę, że należy podkreślić fakt, że zablokowanie aborcji eugenicznej uniemożliwił projekt OI, przez swój bezrozumny radykalizm. Spokojna dyskusja na ten temat jest niestety niemożliwa przez pewien czas, ale to aktywistów spod znaku Dzierżawskiego nie obchodzi. Dobry tekst na ten temat napisał Osiejuk:w salonie 24. Natomiast do sztambucha wszystkim niezadowolonym z odrzucenia projektu Ordo Iuris zalecam lekturę prasy niemieckiej, w której już spekuluje się, że możliwy jest rozpad PiSu w związku z konfliktem wokół aborcji. Wnioski z tego powinni wyciągnąć zarówno poplecznicy Dzierżawskiego, jak i ci, którzy krytykują PiS ustępujący przed falą protestów feministek. Scenariusz jest napisany i pro-liferzy realizują go z zamkniętymi na rzeczywistość oczami, podtykając ludziom do podpisania protest przeciw polityce PiSu w tej sprawie. Co do mnie, jednego z 500 tys sygnatariuszy projektu antyaborcyjnego, oświadczam, że ŻADNEJ petycji w tej sprawie już nie podpiszę. Uważam bowiem, że doświadczenie z ostatnich tygodni dowodzą, że część aktywistów ruchów pro-life w kraju, to nie nie obrońcy życia, ale proaborcyjna agentura (lub głupcy) których po prostu trzeba izolować, bo szkodzą nie tylko tej sprawie.
|
-1 |
Apel do proliferów |
|
|
8 lat temu |
Ciąg dalszy już nastąpił |
Bardzo dobry tekst, ale odwoływanie się do rozsądku promotorów projektu ustawy Stop Aborcji jest niestety naiwnością. Na portalu protestuj.pl jest już tekst protestu skierowany do PiSu z zachetą do poparcia w związku z odrzuceniem projektu uistawy. Mamy także szereg wypowiedzi (Dzierżawski i inni) że jest to opowiedzenie się partii rządzącej za aborcją i takie tam inne głupstwa. Przykro to pisać, ale OI wpycha obóz rządowy na śliski grunt, a umieściwszy w projekcie art o karaniu kobiet nie daje PiSowi żadnej innej możliwości niż odrzucenie całości. Twierdzenie dr Banasiuk, że przecież można było, procedując w Komisji, usunąć z projektu passus o karaniu kobiet, można łatwo odwrócić i zapytać Dzierżawskiego i dr Banasiuk,dlaczego ten absurdalny passus się w ich projekcie wogóle się znalazł. Wypowiedzi Dzierżawskiego są doprawdy skandaliczne.- czy ten człek nie zdaje sobie sprawy z tego że daje broń do ręki aborterom, że całą sprawę, słuszną oczywiście, bedą lib-lewackie media prezentować jako przejaw fanatyzmu. Przykro mi, ale nie wierzę, że wspomniany passus, władowano do projektu ustawy przypadkowo. To wygląda na krecią robotę i Dzierżawski akceptując projekt ustawy w tej formie, po prostu uniemożliwił rozszerzenie ochrony życia nienarodzonych. Od dziś, a raczej od pocz. IX wszystkie aborcje eugeniczne w Polsce obciążą jego sumienie. Niech wytłumaczy dlaczego ów nieszczęsny passus o karaniu jest sprzeczny ze stanowiskiem KK.
Czarne marsze okazały się pożyteczne jednak w tym sensie, że zobaczyliśmy tą dzicz proaborcyjną, chodzi o aktywistki z transparentami, a nie inne uczestniczki. Część protestujących kobiet zmanipulowały media. Przykre.
Nasuwają się pewne analogie z rokiem 2007 i próbom uchwalenia poprawki konstytucyjnej co spowodowało kryzys obozu rządowego, utrata większości w parlamencie, przyśpiesznoe wybory i przegraną PiSu a w konsekwencji 8 lat rządów cwaniaków i złodziei,
|
12 |
Czego chce Ordo Iuris i Łukasz Warzecha? |
|
|
8 lat temu |
Afera |
Nie miejmy złudzeń, sprawa aborcji będzie grzana dalej. Faktem jest, co podkreśił w tekście Pyton, że PiS zdołał "uciec" od niewygodnego tematu i naprawić błąd z zeszłego tygodnia. Bardzo zręcznie, przyznaję, ale straty poniesie. Mijmy nadzieję, że niewielkie.
Jakie PiS w tej sprawie miał możliwości działań. Marszałek mógł nie wnosić sprawy obu projektów teraz, tylko jeszcze poczekać z miesiąc.Byłoby trochę krytyki w mediach itd., ale nie wywyłao by to histerii na taką skalę. Można było oba projekty przyjąć, to najlepsze rozwiązanie. Piszą niektórzy, że można było oba odrzucić, Moim zdaniem zle rozwiązanie.
Jak już oba projekty pojawiły się w Sejmie, to należało oba przyjąć do procedowania i poleżałyby sobie w komisji parę miesięcy. Posłowie w Komiji mogli domagać się najróżniejszych informacji od MZdrowia, i innych agend rządowych i do sprawy wrócono by wiosną. Skoro przyęto jeden projekt to było oczywiste, że histeria rozleje się szeroko Należało więc przed wprowadzeniem projektów pod obrady Sejmu przeprowadzić w mediach akcję wyjaśniającą. Należało po prostu wypuścić szereg wypowiedzi polityków, z krytyką, że projekt Ordo Iuris przewiduje karanie kobiet co jest niedopuszczalne i PiS jest temu zdecydowanie przeciwny. Dopiro później, po kilku tygodniach, dopuścić do głosowania w Sejmie wniosków o przekazanie obu projektów do Komisji. Opinia publiczna powinna wiedzieć wcześniej, że w projekcie Stop Aborcji są regulacje nie do przyjęcia przez obóz rządowy.
Całą sprawę zlekceważono, sądzono, ze odesłanie projektów do Komisji, co jest standartowym działaniem, nie wywoła reakcji, POnieważ proaborcyjny projekt przepadł, pozostał jeden z tymi nieszczęsnymi regulacjami o karaniu kobiet no i się zaczęło. Ponadto Kuchciński wiedział o planowanej dyskusji w PE o "sytuacji kobiet w Polsce" a więc zamiarze rozpętania histerii za granicą także. Mimo to oba projekty pod obrady Sejmu skierował. Bruksela uzyskała nowy instrument do grilowania rządu PiSu i Polski, a przypominam, ze jest otwarta procedura badania przestrzegabia praworządności i pod koniec października KE w tej sprawie się wypowie. To całkowicie lipna sprawa, ale media lewackie będą atakować rząd, że chce zamykać kobiety które "chcą mieć prawo wyboru" - okropne sformułowanie, ale tak w Brukscli się mówi.
Całkowicie zawiodły środowiska pro-life, które po przyjęciu ich projekty przez Sejm do procedowania, spokojnie sobie zasnęły. Powinny zoranizować przynajmniej kilka kontrdemonstracji przeciw środowiskom proaborcyjnym. Nie zrobili nic, poza wygadywaniem bredni przez Dzierżawskiego, który nie potrafi uzasadnić dlaczego jego projekt jest tak radykalny, że nawet biskupi go nie poparli.
Wyraźnie widać, że problem aborcji ma zastąpić sprawę TK i być nowym orężem opozycji. Mogła na tym zyskać PO, bo podkreślając, że nie chce naruszać "kompromisju aborcyjnego" pozycjonowała się jako siła centrowa i miarkowana. Ale wygłupy posła Kropiwnickiego i głosowanie w Komisji posłów PO za dalszym procedowaniem restrykcyjnego wg. nich projektu, a przeciw wnioskowi PiS o odrzucenie go, całkiem odebrało im wiarygodność.
Sprawa będzie się ticzyć dalej, ale jak już tu kilka razy pisałem (i nie ja tylko): jeśli praicy "idzie" to zaraz pojawia się sprawa aborcji, handlu w niedzielę i relilgii na maturze.
|
4 |
Bitwa o Polskę - spektakularna klęska lewactwa |
|