Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Bodnarowy koszmar obywatelski Jeśli ktoś uchodzi za urzędnika państwowego, to naturalnie winien służyć całemu Narodowi i jeśli ktoś przy okazji jest Rzecznikiem Praw Obywatelskich no to ma się rozumieć winien jest bronić, mocą swojego urzędu, każdego obywatela naszego kraju. Kiedy jednak ubolewa publicznie, że nie może się dobrać do skóry Narodowcom ponieważ Ci przestrzegają obowiązującego prawa, no to jest to wielką kompromitacją, ot i co! Póki co nie znam tej wypowiedzi Pana Bodnara i proszę zetjota o łaskawe jej zacytowanie na forum jeśli to możliwe, tak dla jasności, byśmy się mogli nieco nad tym tekstem wspólnie popastwić, bo zaiste juści jest nad czym. 6 Kolesie z sitwy
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Tylko pod krzyżem tylko pod tym znakiem...... Polska jest Polską, a Polak Polakiem. Właśnie za te słowa i wiele innych Kard. Stefan Wyszyński nazwany został Prymasem Tysiąclecia. Moc w słabości się doskonali i tajemnica to wielka! Zapewniam zatem Ciebie Markowa, że nie są to żadne bajki, ale mądrość ukryta od wieków, zapisana na kartach pięciu Ksiąg Mądrościowych Starego Testamentu, lecz po prawdzie jak wielu ludzi chce tam na co dzień zaglądać? A zatem: A dalej widziałem wszystkie uciski,                                                     Jakie pod słońcem się zdarzają. I oto: łzy uciśnionych, a nie ma, kto by ich pocieszył;                        ręka ciemięzców twarda, a nie ma pocieszyciela.                              Więc za szczęśliwych uznałem umarłych, którzy dawno już zeszli, od żyjących, których życie jeszcze trwa;                                             za szczęśliwszego zaś od jednych i drugich uznałem tego, co jeszcze wcale nie istnieje                                       ani nie widział spraw niegodziwych,                                     jakie się dzieją pod słońcem.                                                 [ks. Koheleta 4,1-3] A tak już po chłopsku i z mostu, toby cza Markowa tak zaprawić: "Każdy kij ma dwa końce". Znaczy się, jak dziś zaczniemy czyścić autobusy z brzydko pachnących, to obyśmy jutro nie skończyli zupełnie jak Adolf Hitler, czyli na usuwaniu na tamten świat dla przykładu psychicznie chorych, nie wspominając o polskich świniach, oczami esesmanów! Owszem to zupełnie dwa różne końce, ale proszę przemedytować, że to wciąż ten sam kij, który raz włożony w morowisko, już dokona nieodwracalnych szkód w zdrowym i pożytecznym runie leśnym. Konkludując radziłbym trzymać się z daleka od wszelkiej przemocy wobec ludzi niewinnych, a w tym przypadku najsłabszych, bezdomnych i raczej b. potrzebujących ludzkiej miłości, bynajmniej przemocy. 4 Gronkiewicz bezdomnych Polaków skazuje na śmierć na ulicy
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Kto ratuje jedno życie ratuje cały świat Ta uniwersalna prawda o relacjach międzyludzkich jest ponad granicami narodów i ludzkich serc. Odbiorę Wam serce z kamienia, a dam Was serce z ciała po temu powyższa dyskusja, miejscami b. ostra ogólnie wyłączając niepotrzebne epitety b. mnie cieszy. A to po temu że w zasadzie wszyscy uznaliśmy solidarnie, że problem bedomnych jest dla nas ważny i nie jest dla nas obojętny! Czyż nie jest w chrześcijaństwie nieustannie podnoszone wyzwanie dla człowieka: jedni drugich brzemiona noście. Owszem niekiedy straszny jest zapach ludzi bedomnych, lecz pod tą twardą, obrzydliwą niekiedy nawet skorupą, tego zbiedzonego losem życia dajmy na to Warszawiaka, kryje się właściwie owe serce gorące, które jest jak wulkan, który nic zgasić nie może i które jeszcze może wybuchnąć pewnego dnia do nowej wiosny życia. To po prostu wciąż jest człowiek, który ma wszelkie prawa człowieka. Któż z nas niepoprawni blogerzy może zapewnić, że dziś ten ziejący odorem właśnie człowiek, że właśnie dziś rano obudził się ze świadomością, że jeszcze dziś powiesi się w kępie nad Wisłą, bo już dłużej nie ma siły dzwigać swego krzyża. A jednak jadąc dziś na miejsce swego przeznaczenia, ujrzał jedną, jedyną twarz w tłumie, która patrzyła na niego jakoś inaczej, jakoś tak dziwnie, jakby z żalem i nawet nie odsunęła się dalej, jak inni, choć wiedział że nie było jej łatwo. A jednak ona jedna nie odsunęła się od niego, ona jedna patrzyła jakoś inaczej i jeszcze ten chłopiec z końca autobusu, on też miał jakby inne, jakby zawilgocone oczy. Rzekł śmierdzący człowiek do siebie w sercu: "Mój Boże po czemu postawiłeś dziś tę dwójkę ludzi na mojej drodze, już myślałem że skończy się moja katorga, a tu te inne oczy i ta myśl, że jednak jeszcze są dobrzy ludzie na świecie, że jednak jeszcze nie wszystko dla mnie stracone". Tak pomyślał biedny ów Warszawiak i na następnym przystanku wysiadł z owego autobusu swego przeznczenia, a jakby inny, jakby już z inną twarzą i jakby z nowym powołaniem ku życiu. Pozostali w autobusie odetchnęli z ulgą, odetchnął także i ów biedny, śmierdzący człowiek, tylko dwoje ludzi w autobusie było jakby smutnych, pewna pani i pewien chłopiec. 8 Gronkiewicz bezdomnych Polaków skazuje na śmierć na ulicy
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu I dzieci modliły się ale to nie wystarczyło bandytom Dziękuję za ten wpis Jestem jaki jestem, za to osobiste, rodzinne świadectwo. Pani Teresa Radziszewska tak wspomina Krwawą Niedzielę: "[...] W krótkim też czasie lotem błyskawicy, obiegła nas wieść, że w naszym parafialnym kościele w Kisielinie, wymordowali ludzi, a działo się to 11 lipca 1943 r.. Z naszej kolonii Aleksandrówka w tą niedzielę w kościele były tylko dwie osoby: Bąk Franciszka oraz Kukiełka Maria. Obie przeżyły atak banderowców i rzeź wiernych w kościele bowiem zdołały ukryć się na ambonie. Do domów wróciły dopiero po dwóch dniach. Opowiadały potem wszystkim, jak oprawcy zgromadzili część dzieci, które w tym dniu przystępowały do I Komunii Świętej, tuż przy Ołtarzu i zmuszali dzieci, by te modliły się do Boga o darowanie życia, o wyratowanie Ich z tej opresji. I dzieci modliły się, ale to nie wystarczyło bandytom, którzy je tam przy tym świętym Ołtarzu zarąbali siekierami. Pewna część ludzi zdołała się wyratować od rzeźnickiego noża, broniąc się zażarcie na przylegającej do kościoła, murowanej plebani. Opisał to dokładnie i ze wszystkimi szczegółami pan Prof. Włodzimierz Sławosz Dębski w książce pt: 'Czerwone noce'. Jego opis wiernie odpowiada tamtym szatańskim zapustom banderowców, gdyż pan Dębski jest naocznym świadkiem tamtych wydarzeń. Był jednym z tych, którzy mieli szczęście na czas schronić się przed ryzunami właśnie na plebani i tam przez długie godziny, bronili się dzielnie, odpierając wściekłe ataki ryzunów. Rzucali cegły w napastników, narażali życie odrzucając granaty. Podpalony kościół, ugasił dopiero ulewny deszcz. Podczas tego bandyckiego napadu, zginęło śmiercią męczeńską wielu naszych parafian, także nasz wujek Sidorowicz z Trystak. [...]" 4 Gwałty skrytobójcze mordy i nieludzkie rzezie drogą banderowców na pomniki które błogosławi Cerkiew katolicka na Ukrainie
Obrazek użytkownika Jestem jakim jestem
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu I jak tu się dziwić, że uwierzyli potem bestii Hitlerowi Znany Prof. Prawa Międzynarodowego z Monachium Baron von Stengel dał głos! No na miłość Boską, no jak tu się zatem dziwić, że ileś lat potem te wielkie Niemcy uwierzyli i wybrali w styczniu 1933 r. na Kanclerza III Rzeszy w powszechnych, wolnych, demokratycznych wyborach, demonicznego Adolfa Hitlera, który wierzył i głosił teorię Niemców nadludzi. Jest takie stare ludowe, polskie porzekadło: "Jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbierze". 1 Niemcy "Koroną wszechstworzenia"
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu My szcze budem rezate! Panie Prof. Ryszardzie dziękuję gorąco za wpis ważny i jakże b. potrzebny. Dziś 73 lata po rzezi na Wołyniu i Kresach każda relacja  o tamtych wydarzeniach jest niezwykle cenna, a po temu że zostawia żywy ślad z życia naszych Braci i Sióstr, którzy tam zostali już na wieczną wartę. Dziś Oni Męczennicy Wołynia i Kresów jakże często są rąbani raz wtóry i i trzeci, gdy Ich oprawcom, podłym zbrodniarzom z OUN - UPA na Ukrainie stawia się pomniki chwały, które oficjlanie błogosławi Cerkiew katolicka. No na miłość Boską cóż to za zgorszenie, cóż to za podłość tych nikczemnych chierarchów Kościoła katolickiego, którzy błogosławią w Imię Boga Jezusa Chrystusa pomniki, poświęcone prawdziwym bestiom przez ich bestialskie czyny. I na to patrzy Kościół polski z prymasem abp Wojciechem Polakiem z Gniezna i na to patrzy papież Franciszek z Watykanu. Po temu chcę do Pana Prof. Ryszarda zaapelować, by te relacje, które udało się Panu zebrać, by je publikować, by je konsekwentnie udostępniać naszym rodakom, byśmy wszyscy widzieli tę szokującą, przejmującą prawdę o tamtych wydarzeniach, taka jaka jest, a nie taką jaką chciołyby się może tu i tam widzieć.  Ja sam nigdy nie zapomnę świadectwa wspaniałej Polki i Kresowianki Pani Teresy Radziszewskiej z Zamościa, a rodem z kolonii Aleksandrówka na Wołyniu, która była naocznym świadkiem okrutnych rzezi, dokonywanych na niewinnej ludności polskiej. Całe swoje życie poświęciła Ona na dokumentowanie zbrodni banderowskich na Narodzie polskim. Jej praca, jej dorobek, jej świadectwo w mojej opinii jest absolutnie nieprzemijające! Jako wieloletni sekretarz Stowarzyszenia Upamiętnienia Polaków Pomordowanych na Wołyniu, wyjeżdżała Ona powielokroć na Wołyń, by odwiedzać tam miejsca pamięci pomordowanych Polaków, by stawiać tam krzyże, by pielęgnować pamięć. Podczas jednego z takich wyjazdów, gdy wraz z innymi szła chodnikiem jednego z wołyńskich miasteczek, podbiegł do niej mały chłopczyk i rezolutnie, a może cwaniakowato rzucił jak to bywa: "Daj konfieta (cukierka)". Naturalnie Pani Tereska była już na takie spotkania przygotowana zawczasu, zatem dostał to o co prosił i nawet więcej. A zaraz jakby na podziękowanie z uśmiechniętą od ucha do ucha buzią, chłopiec rzucił szczerze i jakby bezwiednie: "My szcze budem rezate!". Czy to dziecko wiedziało co mówi? Dość powiedzieć na tym że dzieci często powtarzają, po prostu to o czym zwyczajowo mówi się w ich domach, przy stole i w rodzinie. 3 Gwałty skrytobójcze mordy i nieludzkie rzezie drogą banderowców na pomniki które błogosławi Cerkiew katolicka na Ukrainie
Obrazek użytkownika prof Rycho
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Wawrzynem Tych Niezłomnych Polaków jest Ich tytuł Wyklęci Mjr. Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" jest jednym z pierwszych i najdzielniejszych żołnierzy Rzeczypospolitej Polskiej. Owszem Ojczyzna nasza na brak odważnych wojaków nigdy nie musiała specjalnie czekać. Naród nasz do wojaczki jest szczególnie gorący i wzięty! Na przestrzeni wieków mamy jednak trudności, delikatnie mówiąc z tzw. zgodą narodową! I tu jest nasz polski, rodzimy problem. II wojna światowa przyczyniła się do zrodzenia dwóch odmiennych dróg do polskiej wolności do odbudowania kraju. Podział w społeczeństwie był klarowny i symboliczny. Poza tym większość społeczeństwa potwornie zmęczona, trudami kilkuletniej, morderczej wojny, marzyła jedynie o spokojnej chacie, pełnej miłości. Tymczasem byli Tacy, którzy jasno rozumieli, że broni nie wolno złożyć, że jeszcze nie ma wolnej Polski, że honor polskiego żołnierza nakazuje bić się wytrwale dalej, tym razem o pełną wolność. I tu właśnie Żołnierze Wyklęci znaleźli swą nieśmiertelność, swą chwałę i pamięć w Narodzie Polskim. W tej walce często jednak byli nierozumiani przez dość dużą część polskiego społeczeństwa, pragnącego wreszcie spokoju. I tu właśnie znaleźli swój wielki tytuł Wyklęci. Jaka z tego dla nas nauka, naturalnie warto walczyć o miłość i prawdę do końca, do ostatniego tchu życia, tak jak Oni to robić potrafili z oddaniem. Dziś Im za to dziękujemy! Pogrzeb mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Prawda nas wyzwoli, a zatem na Boga nie lękajmy się prawdy No Satyr dałeś czada! Niezła ta lokomotywa! Jestem pewien że ten swój stres zdrowo odreagowałeś, wszak lepsze to niż dzikie pięści! Naturalnie i ja uśmiałem się do rozpuchu, czytając strofy tej lokomotywy. Owszem gdy czyta się tak zręcznie dobrane strofy, natychmiast rodzi sie pytanie o ich prawdziwość, skoro są dość mocne, a nawet agresywne, jeśli wziąć na ruszt choćby te baseballe, no i tych narodowców. Niejeden wierzący, zatroskany katolik załamie ręce i będzie płakał, no bo przecież co też to proboszcz na to powiedzą. I tu jest w naszej ojczyźnie niejednokrotnie właśnie pies pogrzebany, no bo juźci o tym że nawet sami biskupi tu i ówdzie niejako niemal o zdradzie brukselskiej traktują, to tego już taki nabożny Zdzisio wiedzieć nie wie i nie kuma. Zdzisio (nie ujmując żadnym Zdzisławom) wie i rozumie tylko to, że w tym roku to szczególnie miłosierdzie jest odmieniane przez wszystkie przypadki, no bo że jest Rok Miłosierdzia to naturalnie w jego parafii proboszcz, co niedziela w kościele bębni. Poza tym przysłowiowy Zdzisio, gdzieś tam z Szopinka Kuzia Wulka, tak jest zajechany robotą, tak skołowany pędzącym światem, czyli rozpędzoną lokomotywą po drogach życia, że już właściwie nie kuma, co już jest, a co jeszcze zdradą nie jest. No toć przecież rodzice na filozofię nie posłali, a wielka nauka, to i od rozumu człeka niekiedy odwodzi, no to ktoby się tam takimi ważnymi sprawami zajmował. No a jeszcze jakaś kara za zdradę państwa i własnego narodu, no toć to właściwie jaka jest......, a ktoby to takie rzeczy umiał rozeznać? A zatem czy ktoś może to Zdzisiowi wytłumaczyć, zanim złamany uda się jeszcze dziś na plebanię, by się farosza poradzić, co właściwie ma zrobić, bo syn wczoraj przyniósł baseballa i nie ukrywa, że jutro wybiera się na tory, bo podobno lokomotywa ma jechać..... 6 Lokomotywa zdrajców
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Zdążyć z angielską przed niemiecką Nikt już nie ma wątpliwości kto na Starym Kontynęcie gra pierwsze skrzypce z widokami, a jakże na przyszłość. To naturalnie rosnące w siłę Niemcy. Po temu już dziś trzeba zdążyć z telewizją angielsko-języczną przed tą germańską. Czas nagli bowiem wyjście Wielkiej Brytanii z Unii jest już stosunkowo pewne. Bogata Anglia nawet ze szkockim, narodowym garbem ma już bowiem zdecydowanie dość, tak niestabilnej Europy, która doi ją niemiłosiernie, ale najgorsza jest dla niej rosnąca w siłę rola zawsze gorźnych Niemiec. Tymczasem to my Polacy jesteśmy terytorialnie największym beneficjantem pokonanych i sprowadzonych do parteru Niemców po II wojnie światowej. Wiem że zaraz ktoś zwróci uwagę, że w zamian za to Stalin odkroił sobie nasze polskie Kresy. Owszem i tego póki co zmienić się nie da bowiem jako pierwsi uznaliśmy niepodległość Ukrainy i innych niepodległych państw na wschodzie, czyż nie? A w polityce, jak w życiu, jeśli chce się być poważnym i skutecznym, trzeba być konsekwentnym i to bólu! Ktoś inny doda że za Wrocław, Szczecin i Gdańsk zapłaciliśmy sowiecką okupacją przez 50 lat! I zgadza się, tym bardziej trzeba szanować to nad czym tak wiele trudziliśmy się, by ponownie stało się polskie i słowiańskie w pełnym tego słowa znaczeniu. A zatem rachunek jest prosty, że należałoby teraz raczej skupić się na ochronie, tych rubieży zachodnich, gdyż możecie mi wierzyć, iż Niemcy o tych Ziemiach Zachodnich nie zapomnięli bynajmniej. Co do wschodniej flanki, to już wiadomo że Rosjanie skroili Ukrainę o Krym i Donbas zatem jej wartość zmalała zasadniczo i przestała być niejako groźna dla Rzeczypospolitej, gdyby się Ukraińcom coś w główkach poprzestawiało, jak to niejednokrotnie już zreszto bywało. Trzeba jedynie czuwać nad rozwijąjącą się tam ideologią postbanderowską oraz aktywnie zabiegać o upmiętnienie miejsc męczeństwa naszych Braci i Sióstr na Wołyniu i Kresach, reszta wyjdzie sama w swoim czasie w praniu. Zatem dziękuję Szlachtko podlaski za cenny wpis i szczerze przyłączam się do koniecznej ideii powstania solidnej angielsko-języcznej telewizji polskiej ze zwróceniem szczególnej uwagi na informację o Polsce, o naszym narodzie z wyraźnym rysem historycznym. 4 Coraz trudniej być Polakiem w zjednoczonej Europie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
8 lat temu Pojechał ostro po bandzie Dzięki Kapitanie Nemo za powalający tekst. Rzeczywiście nie wygląda to dobrze! Nie ma wątpliwości, że Paweł Kukiz tym razem pojechał ostro po bandzie własnego salonu, a te zgrzyty łamanych barier ochronnych, usłyszano daleko. Najgorszy jest jednak fakt, że swąd otartych, nadpalonych opon, skutecznie zatruwa teraz życie wszystkim, którzy mieli nadzieję na nowe, solidne, prawicowe ugrupowanie na polskiej scenie politycznej. Nie wiem czym wytłumaczyć zachowanie lidera formacji Kukiz'15. Chciałoby się powiedzieć, że to niezwykle feralna wpadka, ale przecież nie mamy doczynienia z młokosem. Niemniej jednak powala jako żywo skojarzenie wyjęcia z czytników kart przed głosowaniem z dawnym, tak nieszczęsnym liberum veto. Przecież już na zawsze będzie wiadomo, że to właśnie podstarości upicki, poseł województwa trockiego, Władysław Siciński w dniu 9 marca 1652 r. jako pierwszy zerwał Sejm, używając liberum veto. A teraz taki oto zakalec! I jeszcze te interesowne wąchanie się z ludźmi PO i Nowoczesnej, szczególnie teraz! No po prostu brak słów! 8 Paweł Kukiz – ofiara partyjniactwa KUKIZ ‘15
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony