Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika patria
11 lat temu A Ty kotku, ile masz lat? 10-12 ? A historii już cię uczą? nie? no to musisz zaczekać, aż do niej dorośniesz...:)) 6 Ruskie spece od referendum... siala lala la zabawa trwa...
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika patria
11 lat temu Popytaj .. Koniecznie popytaj... -2 Ruskie spece od referendum... siala lala la zabawa trwa...
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika patria
11 lat temu Nno jakie? Tatarskie? -2 Ruskie spece od referendum... siala lala la zabawa trwa...
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika Polak2013
11 lat temu no tak, skoro Putin mówi... to musi być prawda. Niejaki Mikke wyrwał się, po  tych słowach Putina, że on nawet wie kto i gdzie ich szkolił. Pożyteczny idiota ten Mikke. Bo o agenturalność bym go nie podejrzewał. Na bieżąco owszem obserwujemy, ale nigdzie oprócz kilku wpisów na blogach nie ma o tym mowy. Radzę wejść natomiast na youtubę i posłuchać Witolda Gadowskiego czy  Romana Graczyka, Rafała Ziemkiewicza.  Polak2013 1 A na ch... mi przyczepa bez kół?
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika PP
11 lat temu Jinks „Przewaga polega na tym, że znam sprawę, w której postanowiłem zabrać głos i dla mnie ma znaczenie to, co oni mówią, choćby z tego tytułu, że pozwala mi to wyciągnąc odpowiednie wnioski, a nie z góry zakładać cos tam.”   Tak, pozwala to Panu wyciągnąć wniosek, że ponieważ Tusk mówi A, to na pewno jest B. Rozumiem, że jeśli Putin powie, że to Słońce kręci się naokoło Ziemi, a Tusk ośmieli się zaprzeczyć, to też będzie dowód na to, że Putin mówi prawdę. Ech…   Skoro wie Pan o kłamstwach Putina, to niepotrzebnie mnie Pan o nie pyta.   Wie Pan, że Tuskowi kłamią w sprawie Smoleńska, ale nie wie, czy MAK kłamał. Że tak powiem: LOL. Odsyłam do ich sławetnego raportu, np. do informacji o "wykryciu" alkoholu we krwi gen. Błasika. Dla ułatwienia dodam, że ten alkohol "wykrył" nie Tusk (jego aparat tylko powielał makowskie brednie) , ale ludzie uwielbianego przez Pana Putina - albo i on sam. Podobnie jak całą (albo prawie całą) resztę tych bredni. Dobranoc. 3 A na ch... mi przyczepa bez kół?
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika PP
11 lat temu „Znając więc stanowisko „Znając więc stanowisko polskiego MSZ i Tuska, mam niejako przewagę nad PP w zakresie wiedzy w temacie, prawda?” Nie za bardzo rozumiem, na czym ta przewaga miałaby polegać. Jak wspomniałam wcześniej, to co oni mówią na ten temat nie ma żadnego znaczenia. To oczywiste, że nawet gdyby Putin miał rację, to powiedzieliby to, co powiedzieli. Na wszelki wypadek wyjaśniam: to nie jest ŻADEN argument za tym, że Putin mówi prawdę. Putin po prostu rzucił sobie oskarżenie, które Pan, bez żadnych podstaw, ochoczo podchwycił. Jeśli Putin powie, że Tusk z Sikorskim ukradli mu miliard dolarów, a oni zaprzeczą, to też uwierzy Pan jemu, i np. zgodzi się, by wkroczył do Polski, by je sobie odebrać? Jeśli chodzi o kłamstwa, i gorsze rzeczy popełnione przez Putina, proszę sięgnąć do netu, jest tam tego aż nadto, ja nie będę się babrać w obrzydliwym życiorysie tego człowieka. Wspomnę tylko o jednej sprawie, ponieważ pojawiła się w komentarzu powyżej: Pana zdaniem MAK mówi prawdę? Jeśli nie, to rozumiem, że wg Pana Putin nie miał z jego kłamliwym raportem nic wspólnego? Albo Pan sprawy nie przemyślał, albo jest zdecydowany kibicować każdemu słowu Putina - nawet temu, które uderza bezpośrednio w nas - nie w Tuska, a w Polskę. Niestety, wszystko wskazuje na to drugie.   "Tu nie chodzi o to, czy ja chcę wierzyć Putinowi, czy naszym mediom, w które Pani wierzy bezgranicznie" Większej bzdury dawno nie czytałam. Jedyna bezgraniczna wiara, o której możemy mówić, to wiara Pana - w Putina.     1 A na ch... mi przyczepa bez kół?
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika PP
11 lat temu Jinks Różnimy się tym, że ja nawet nie wiem, co powiedziało na ten temat POlskie MSZ... i niewiele mnie to obchodzi. Od razu przyjęłam, że Putin kłamie. Po pierwsze, zdarza mu się to bardzo często, po drugie, zwalenie częściowo winy na Polaków byłoby mu bardzo na rękę. Póki co, przynajmniej oficjalnie, trzeba udowodnić winę, nie niewinność. No chyba, że bardzo chcesz wierzyć Putinowi. ;-)   5 A na ch... mi przyczepa bez kół?
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika PP
11 lat temu Re: "Putin mówi" No, skoro Putin coś mówi, to to na pewno jest prawdą. PPZdr. 5 A na ch... mi przyczepa bez kół?
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
11 lat temu cierpienie Dziękuję za pozdrowienia i przesyłam wzajemne. Myślę że szlaki wędrówek i perypetie polskich pielgrzymów w minionym półwieczu zasługują na rzetelny opis; nie  jestem pewny, czy uda się ich synteza (z pewnością nie będzie łatwa), ale by mogła kiedyś powstać niezbędne jest ich utrwalanie  w formie osobistych dzienników, pamiętników, dokumentów i materiałów ikonograficznych, mogących wesprzeć zawodną przecież pamięć. Indywidualne impresje i refleksje - a także próby uogólniania osobistych doświadczeń i obserwacji - utrudniają wprawdzie konstruowanie obiektywnej, naukowej syntezy, ale skracają drogę do prawdy znacznie ważniejszej, jeśli los człowieka uważa się za składową, a nie pochodną, losów ludzkości - i jeśli się rzeczywiście chce zrozumieć sens słowa  "szczęście ". Szczere czy nie, osobiste wyznania komentatorów ważnego tekstu "Matki trzech córek" pozwalają dostrzec stopień złożoności kwestii "emigracji", oglądanej z perspektywy jednostki, więc postrzeganej subiektywnie - na przykład przez pryzmat osobistego komfortu. To  bardzo cenny, mimo anonimowości autorów, materiał poznawczy, choć dalece niewystarczający do opisu polskich losów, nawet gdyby ów opis ograniczyć do populacji patriotów zbiegłych albo wypędzonych z Ojczyzny za rządów reżimu Jaruzelskiego. Wydaje się, że nie są szczęśliwi - zwłaszcza ci, przed którymi mnie Pan ostrzega - niezależnie od tego, czy pozostali na wygnaniu, jak "wilk", czy powrócili do kraju, jak "tancerz", ponieważ osiągniętemu tam czy tu komfortowi nie towarzyszy spokój wewnętrzny,  osiągalny gdziekolwiek, jakkolwiek niespokojne miałoby się serce - jeśli się go używa.. Wrzaski i gniewne pomruki (zarejestrowane poniżej) nie są manifestacjami miłości Ojczyzny ani miłości bliźniego a źródło mają raczej w wątrobie, i niewątpliwie stanowią przejaw ludzkiego cierpienia, na które nie mogę być obojętny, tym bardziej, że w nim mimowolnie uczestniczę, ale mam nadzieję, że może mnie to cierpienie trochę uszlachetni, skoro eutanazja na razie nie wchodzi w rachubę. AT.       2 Krzyżyk na drogę! Niech Was Bóg prowadzi!
Obrazek użytkownika Jinks
Obrazek użytkownika matka trzech córek
11 lat temu Jinks Jinks - 27 Marzec, 2014 - 22:02 “Podkreślił, że przez złośliwe stereotypy, zatracili zdolność dostrzegania w Polakach rzeczywistych cech.”   A jakich to cech posiadaczami jesteśmy, że należy się nimi chwalić i które to cechy czynią nas lepszymi od innych?      Nie napisałam, Jinks, że nasze cechy są lepsze niż innych.Z pewnością nie są gorsze!   Rzecz w tym proszę Pani, iż żeby określić wartość swoich cech, należy najpierw poznać innych i nie piszę tu o przypadkowo spotkanym Niemcu na jarmarku, ale o egzystowaniu na co dzień z tymi ludźmi, pracując z nimi, znajomiąc sie z nimi oraz z nimi się bawiąc, bo to właśnie wówczas mogłaby Pani doznać olśnienia i stwierdzić, że jednak nie jesteśmy tacy cool, jak nam się wydaje. Nie jesteśmy nawet bardziej gościnni niż inni, a że inaczej się u nas biesiaduje, to tylko kwestia obyczaju. Doprawdy nie potrafię sobie uzmysłowić, co mogło spowodować mentalną przemianę w ludziach, których Pani gościła i na czym ta przemiana miałaby polegać?     Z tekstu powyżej wynika jasno, że moja znajomość obcokrajowców nie ogranicza się do jakiegoś Niemca z jarmarku. Obyczaje Niemców poznałam doskonale i uważam, że wspólne biesiadowanie jest jak najbardziej możliwe. Szczególnie, kiedy obie strony zachowują umiar. Tak w piciu, jak i w swobodzie obyczajów. Przemiana, którą okazywali moi goście, dotyczyła postrzegania środowiska polskiego jako godnego uznania przez wzgląd na kultywowanie tradycji, wierność ideałom i doskonała znajomość historii własnego kraju, ze szczególnym poszanowaniem dla bohaterów narodowych.   “Polska jest naszą ojczyzną.” - przyzna Pani, że zbyt odkrywcze to stwierdzenie nie jest. Dalej Pani Pani pisze, że “Kolejne pokolenia dorosły w przeświadczeniu, że była, jest i będzie”. Owszem niegdysiejsze pokolenia tak, natomiast dzisiaj...?  Czy Polaków ochodzi, czy Ona będzie? Zgoła inne odnoszę wrażenie, bo wybory, których dokonujemy i mam na myśli te parlamentarne, świadczą o tym, że działamy na jej zgubę. II Rzeczpospolita minęła bezpowrotnie, a przy wyborczych urnach nie ma mowy o tym, że Polacy się czegoś nauczyli, gdyż chyba już wspomniałem o ćwierćwieczu, podczas którego rządzą ci sami ludzie z malutkimi wyjątkami jakimi były krótkie rządy Olszewskiego i Kaczyńskiego.   Jestem pełna nadziei, że lata doświadczeń sprawią, iż decyzje przy urnach podjęte będą stosownie do okoliczności.Do wyborów mamy trochę czasu. Nie można wykluczyć, że pojawi się nowa siła polityczna. Sceny, które rozgrywają się dzisiaj w budynku Sejmu i przed nim, zapadną w pamięci nawet,  gdyby Tusk potrząsnął kiesą. Kto wie, zresztą, jak skończy się ta awantura?   O ile z Cyganami źle Pani trafia moim zdaniem, to przykład Żydów i ich walki o państwo Izrael jest godnym podziwu, rzecz jednak w tym, że Żydzi posiadają polityków i są patriotami, a  polityków posiadają o mocnych zabarwieniach narodowych, żeby nie rzec nacjonalistycznych, a my takowych nie mamy, a jeśli się już trafi ktoś formatu śp. Lecha Kaczyńskiego, czy jego brata, to w pojedynkę niczego tacy ludzie nie zdziałają, a jeżeli się Pani tylko rozejrzy wokół siebie, to dostrzeże Ona Tusków, Palikotów, Migalskich, Kluzików, Niesiołowskich i cała rzeszę innych facecjonistów, kórzy z polityką mają wspólnego tyle, co kozia rzyć z waltornią, a to jednak na nich Polacy głosują.     Nie mamy, ale będziemy mieli, bo kręgi nacjonalistów zaznaczają się coraz wyraźniej. Często uczestniczę w rozmaitych uroczystościach i zauważam tam ludzi, którzy mają cechy przywódcze. Są patriotami i posiadają wizję wolnej, silnej Polski. Może warto przyjechać do Warszawy choćby na Marsz Niepodległości, żeby dostrzec to, czego z daleka nie widać? To, co dzieje się teraz na Ukrainie, znajdzie odbicie także w Polsce. To nieuniknione i rychłe.     Czy uważa Pani, że gdy do władzy dojdzie Kaczyński, to po tylu dekadach destrukcji i świadomego niszczenia państwa  odbuduje on Polskę? Choćby nie wiem jakie miał chęci, to powiem, że nie ma z kim tego dokonać, Polak woli grillować kaszankę niż pójść do kościoła, a jak mu się już pójśc zdarzy, to wychodzi z niego, podczas gdy na ambonę wchodzi ksiądz Małkowski. Tego się już w Polakach nie zmieni.             To nonsens. Codziennie, a w zasadzie co wieczór, przed Pałacem Prezydenckim ustawia sie grupka Obrońców Krzyża. Trwają niezłomni i nieustępliwi. Od, bez mała, czterech lat! Często dołącza do nich ksiądz Małkowski. Jest powszechnie znany i szanowany. Gazeta Wyborcza nagłośniła prowokację, w której, kto wie, czy sama nie maczała palców. Z Polakami, którzy ostentacyjnie grillują kaszankę zamiast uczestniczyć w niedzielnych mszach świętych mam niewiele wspólnego. Nie znam takich. Czego w Polakach się nie zmieni? Nie lubię takich uogólnień. Nie jesteśmy klonami. Różnimy się.:pochodzeniem, kulturą, światopoglądem, że o podstawowych walorach jak przyzwoitość,odwaga, czy cechy zewnętrzne, nie wspomnę.   .Pisze też Pani o wspólnej wierze, kulturze i zabobonach, a ile z tej polskiej kultury zostało, co? Świąteczna choinka - zwyczaj z Niemiec? W ilu polskich domach śpiewa się dzisiaj wspólnie przy stole wigilijnym kolędy? Dostaje Pani od córek karteczkę na Walentynki? Czy to jest polski zwyczaj, a o dyniach i halloween nie wspomnę. Czy pamięta Pani wydany przez polską ambasadę w Niemczech komiks o Szopenie? Właśnie tyle zostało z naszej kultury.              Nie! Choinka, chociaż przyjęta od obcych, to jednak symbolizuje Boże Narodzenie. To łączy chrześcijan. W moim domu śpiewa się kolędy, a przy pianinie zasiada któraś z moich córek. Znam wiele domów, gdzie jeśli nawet nie ma śpiewu, to jest słuchanie kolęd. Amerykańskie ciekawostki zabłysły i zgasły.Jeszcze parę lat temu w Walentynki, dzieciaki oklejały się czerwownymi serduszkami. Teraz to minęło.Podobnie jest z Halloween. Liczę sie z tym, że kiedy nasi wrócą z saksów, ich dzieci rozpropagują to ponownie.No cóż. Wszystko kiedyś było nowością. Czy ktoś ma za złe królowej Bonie, że nauczyła Polaków uprawiać warzywa? Komiks o Szopenie. Kto był wtedy ambasadorem? To wiele tłumaczy. Zły PR dla Polski zaczął się od propagandy i szyderstwa. To ciąg wydarzeń. Trwający proces, niestety.   Na koniec powiem, że Polska i tak nie ma szans na samostanowienie i suwerenność. Z jednej strony mamy narodowe państwo Rosyjskie, a z drugiej Unię ze swoją dekadencją i imperializmem, która prędzej, czy później Polskę pożre i wydali, ale podczas trawienia pozbawi ją granic, o których także była łaskawa Pani wspomnieć. Ktoś zapyta, co ja robię w takim razie w tej Unii? Odpowiem wówczas, że czekam na referendum, które premier obiecywał, a ma ono zadecydować o ewentualnym odłączeniu kraju w którym mieszkam od UE.   Pozdrawiam serdecznie!               Jest jeszcze NATO, które może powstrzymać zapędy imperialistów. Nie jestem euroentuzjastką i nigdy nią nie byłam. Pamiętam, kiedy 1 maja 2004 roku wjeżdżaliśmy z mężem do Niemiec. Można powiedzieć, że przecinaliśmy wstęgę:)) Miałam spotkanie w Instytucie Humboldta w Berlinie. Przypadek:) Teraz jest moda na rozmaite referenda. Kiedy ogłoszą plebiscyt na Śląsku, następne będzie to, na które Pan czeka. I ja, pozdrawiam serdecznie:) 1 Krzyżyk na drogę! Niech Was Bóg prowadzi!
Obrazek użytkownika Jinks

Strony