Mop kontra błyskawica...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Wreszcie ktoś odważył się powiedzieć pani Lempart prawdę. Mianowicie, że jak zaświnia się cudzą własność, to trzeba posprzątać. Była to prosta sprzątaczka, która miłośniczce błyskawic a la Hitlerjugend wręcz powiedziała, że ma zaraz pozmywać rozlaną przed siedzibą PiS farbę i nawet przyniosła jej wiadro z wodą i mopa. 

Pani Lempart wyraźnie nie skorzystała z propozycji nauki uczciwej pracy, bowiem nie posprzątała. Widać uważa się za kogoś lepszego od zwykłej polskiej kobiety, której przysporzyła dodatkowej pracy. 

Taka z niej reprezentantka polskich kobiet, która w rzeczywistości nimi pogardza...

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)