Wejść w życie 3 miesiące po wejściu w życie...
.Nowoczesna postanowiła wprowadzić własny projekt ustawy o świadomej prokreacji, mający zastąpić odrzucony projekt "Ratujmy kobiety", wprowadzający legalne mordowanie nienarodzonych dzieci na życzenie. Ale, jak to w .N, przyzwyczaili się do wpadek swojego byłego szefa. Kultywując jego tradycję, projekt napisano na wzór skeczy kabaretowych. Wprowadza on np. "system poradnictwa świadomej prokreacji, połączony z koncepcją entuzjastycznej zgody, jako warunku podejmowania aktywności seksualnej". Cokolwiek oczywiście miało by to znaczyć :-)
Ale majstersztykiem było zaproponowanie, żeby ustawa ta weszła w życie w trzy miesiące po wejściu w życie... Biorąc na logikę, to z tego bełkotu można wywnioskować, że w ustawie zawarty jest zapis, wprowadzający ją w bliżej nieokreślonej nieskończoności. Przypomina mi się tu kawał o palaczu, który nad łóżkiem powiesił sobie kartkę "Od jutra nie palę". Codziennie rano patrząc na tą kartkę z ulgą stwierdzał: "od jutra"...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 297 odsłon