Protest w sprawie wolności prasy na ul. Mysiej...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Posłowie total(itar)nej opozycji, Andrzej Halicki z PO, Urszula Pasławska z PSL i Mirosław Suchoń z Nowoczesnej, postanowili poskarżyć się na zadającego im niewygodne pytania red. Rachonia. Najpierw zgodzili się na udział w jego programie "Woronicza 17", żeby potem zamiast przyjść do studia, iść na ul. Mysią pod dawną siedzibę cenzury, i tam zwołać konferencję prasową. Bezczelnie stwierdzili, że dali Prezesowi Kurskiemu szansę na zmianę prowadzącego program dziennikarza, a skoro nie nałożono zapisu cenzorskiego na osobę red. Rachonia, to oni będą bojkotowali program. 

Trzeba mieć tupet, żeby iść protestować przeciwko temu, że redakcja nie odwołała niewygodnego dziennikarza i zapewniła wolność prasy, pod siedzibę (nawet dawną) cenzury. Ale widać dawne przyzwyczajenia zostały...

Za ]]>Niezalezna.pl]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)