O tym, co przed księdzem nie klęka...
Pewien polityk dawno, dawno temu butnie zapowiedział, że nie będzie klękał przed księdzem... Wtedy jego elektorat temu przyklaskiwał. Nawet nie pamiętali mu, że przed poprzednimi wyborami brał w pośpiechu ślub kościelny.
Minęło trochę czasu i ten sam polityk zaczął ze strachem patrzeć na malejące słupki poparcia. Skrajnie lewacki i antyklerykalny elektorat poszedł za jego kumplem otwarcie ziejącym nienawiścią do wszystkiego co chrześcijańskie. A jak trwoga, to do... Watykanu... Na tydzień przed wyborami postanowił zrobić sobie zdjęcie z Ojcem Świętym. I znów nie przeszkadzało mu to, że właśnie posłał do ratyfikacji (na dzień po uroczystej kanonizacji Jana Pawła II) konwencję wprowadzającą tylnimi drzwiami antychrześcijańską ideologię gender. No tak, diabeł ma już swój ogarek, teraz trzeba zanieść Panu Bogu świeczkę...
Zgadnijcie, kto to taki?
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 545 odsłon