Dawkins nieco zachowawczy
Wprost opublikował wywiad z Richardem Dawkinsem (jak ktoś nie ma Wprost papierowego, to niech wejdzie na ich stronę i za 66 groszy kupi kod do artykułu).
W wywiadzie Dawkins mówi to, co już powiedział i napisał wiele razy - że Boga nie ma, duszy nie ma, wróżek nie ma, że katolicyzm jest złą religią, o czym m.in. świadczy to, że nie pozwala przy bzykaniu się używać środków antykoncepcyjnych, że ateiści są bardziej kumaci od teistów, ponieważ opierają się na tym, co da się udowodnić i wreszcie, że niewielu wierzących to ludzie światli.
Mnie najbardziej interesuje to, co Dawkins mówi o głupich teistach. Nie mam zielonego pojęcia, co dla Dawkinsa oznacza termin niewielu. W każdym razie jest jasne, że autor Boga urojonego niektórych teistów uważa za ludzi światłych. Ciekawe których. I ciekawe, co Dawkins rozumie pod pojęciem człowiek światły. Szkoda, że dziennikarze nie umieją dogrzebać się do rzeczy najciekawszych, nie umieją wycisnąć z rozmówcy wszystkiego, co wycisnąć można i co rozmówca zechce powiedzieć, jednym słowem - szkoda, że dziennikarze nie umieją robić wywiadów. Jest to sytuacja przykra, bo skoro dziennikarze wywiadów robić nie umieją, to kto ma te wywiady robić?
Kiedyś wielcy ludzie uczestniczyli w fajnych debatach transmitowanych przez media. Np. Russell debatował z Coplestonem w radiu BBC, a Copleston z Ayerem w telewizji BBC. To były świetne debaty. Nie wiem, czy teraz prowadzone są podobne. W każdym razie w debacie radiowej, którą znam, bo w necie jest jej zapis po polsku i po angielsku (nie znalazłem całego zapisu debaty Ayera z Coplestonem, a tylko wyciąg z niej), Russell znany z kapitalnych bon motów, w których kpił z religii (mnie najbardziej podoba się ten, że jak ktoś mało je i widzi niebiosa, to jego doświadczenie ma mniej więcej taką samą wartość jak doświadczenie tego, który dużo pije i widzi węże), w rozmowie z Coplestonem nie pajacował. Bo wiedział, że jego przeciwnik to tęgi zawodnik i jakkolwiek Russell, jak zresztą wszystkie te świry od Apostołów z Cambridge, uważał, że jest jakimś wybrańcem, że z innej gliny został ulepiony niż nie-Apostołowie nazywani nawet przez Apostołów fenomenami (to w nawiązaniu do Kanta), to jednak z Coplestonem nie mógł pogrywać tak, jak Dawkins pogrywa z dziennikarzami i z co głupszymi czytelnikami niektórych jego książek, czyli z prawie wszystkimi czytelnikami niektórych jego książek.
Dawkins to w dużej mierze pajac, jak Keynes (kolejny z Apostołów z Cambridge). Nie jest rzetelny w swoich tekstach. Nie pracuje tak, jak Popper, który nie bał się uderzać w najsilniejsze punkty teorii swoich przeciwników. Dawkins plecie androny o tym, że fakt, iż niemożliwe jest, aby jakiś jeden, pojedynczy człowiek popełnił grzech pierworodny podważa teologię św. Pawła (w filmie Żródło wszelkiego zła? te androny opowiada), a ludzie to łykają. Dawkins plecie androny, bo na wielu rzeczach się nie zna, z kolei dziennikarze nie umieją robić wywiadów, a publiczność i tak niczego nie rozumie poza tym, że nie ma Boga i że katole to idioci.
Wracam do mojego pytania - dlaczego Dawkins niektórych teistów uważa za światłych ludzi? Po co ta asekuracja? I jak to możliwe, że teiści, dający się zwieść iluzji i wierzący w coś, czego nie ma, mogą być światli? Oczywiście Dawkins dobrze wie, że, dajmy na to, na polu logiki (i nie tylko logiki) taki Bocheński, dominikanin, który co prawda do seminarium poszedł jako ateusz, ale później stał się wierzący, pozamiatałby Dawkinsa pod dywan lewą ręką. I wielu innych teistów pozamiatałoby Dawkinsa pod dywan w wielu dziedzinach. Lepiej jest zatem robić zastrzeżenie, że owszem, wśród teistów niektórzy to ludzie światli, ale zaraz dodawać, że jest ich niewielu.
A wiecie dlaczego Dawkins powiada w wywiadzie, że obchodzi Boże Narodzenie i że Boże Narodzenie jest w porządku (oczywiście w kontekście nie religijnym, tylko jako fenomen kulturalny, jako element tradycji)? Bo musi. Nie ma wyjścia, skoro jest profesorem Oxfordu i skoro motto tej uczelni zostało zaczerpnięte z Psalmu 27 i brzmi tak: Dominus Illuminatio Mea, czyli Pan światłem moim.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2944 odsłony
Komentarze
Niestety...
17 Grudnia, 2008 - 16:16
Dla wielu Dawkins to takie ateistyczne "bożyszcze", a jego książka, że to niby Boga nie ma, ale to On jest wszystkiemu złu na świecie winien, jest zaczytywana przez półinteligentów jak "anty-biblia". Dawkins najbardziej drażni, gdy wypowiada się na temat teologii, dowodząc, że Boga nie ma. Jeśli Boga nie ma, to skąd u licha pojawił się Dawkins? Tego Dawkins też nie potrafi do końca wyjaśnić, i nie wyjaśni nawet gdyby napisał codziennie jedną nową książkę.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
>Danz
17 Grudnia, 2008 - 17:22
No niestety ten Dawkins to lider niedowiarków. Szkoda. Jest tylu świetnych autorów występujących z pozycji ateistycznych - Ayer, Russell, Woleński, Chwedeńczuk nawet :-), Nielsen - goście wymiatają w logice, w teodycei i innych dyscyplinach, piszą kapitalne teksty. Jest się z kim pospierać, ludzie dają dużo do myślenia. I nikt ich nie czyta. Za to Dawkins wymiata na poziomie prymitywnym, ale akurat takim, że głupawa publiczność ten poziom kuma. Nie ma na to rady.
Pozdro.
wyrus
Dawkins....
17 Grudnia, 2008 - 17:30
nie trzeba być alfą i omegą, żeby zobaczyć, że to, co on mówi to się ze sobą nie klei po prostu i nastawione jest na vox populi. Na zasadzie... "ale dokopiemy temu głupiemu katolstwu!". Tak samo powtarza też brednie o tym, że niewierzący są głupsi niż wierzący.
A jak to jest, że ateiści łatwiej akceptują socjał niż chociażby katolicy?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
wyrusie
17 Grudnia, 2008 - 17:56
Dziękuje za nazwiska, zapisałem, a może jeden tytuł, który polecałbyś do przeczytania? Poczytałbym coś burzącego schematy myślowe.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
>Danz
17 Grudnia, 2008 - 18:14
Przede wszystkim polecam "Granice niewiary" Jana Woleńskiego. Dalej - jest taka zbiorówka pod redakcją Chwedeńczuka - "Filozofia religii". Chwedeńczuk zamieścił artykuły autorów występujących z różnych pozycji, teistycznych i ateistycznych - mamy świetny przegląd stanowisk przede wszystkim w kwestii sensowności i zasadności języka religijnego. Kolejna rzecz Chwedeńczuka - "Przekonania religijne". Dobrą książką jest "Racjonalność i konflikt wierzeń religijnych" K. Kondrata. Kondrat robi przegląd różnych stanowisk, natomiast sam stoi na pozycji teisty. Luknij tutaj:
http://www.iphils.uj.edu.pl/~j.hartman/pu.php?c=filozofia_polityczna,_etyka&p=logika_sporu_religijnego
dobry tekst Jana Hartmana, ale trzeba czytać cholernie uważnie :-)
Jak sobie zaczniesz czytać jedną czy drugą książkę, to Ci się bibliografia sama wyklaruje, w tym książki pisane przez autorów broniących zasadności i sensowności języka religijnego oraz w ogóle samej religii :-)
Pozdro.
wyrus
wyrusie
17 Grudnia, 2008 - 22:56
Dzięki wielkie za podane tytuły, przyda mi się taka "amunicja" do dyskusji z "ynteligentami" i "wojującymi tolerantami". Co do Kondrata to czytałem go (parę lat temu?), ale przyznam szczerze, że "bez zrozumienia". Do pewnych książek trzeba chyba "dojrzeć". Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
wyrus
17 Grudnia, 2008 - 19:13
Dawkins to taka Doda sprzedająca "pop i kit"
No, sprzedaje swoje płyty!
Płyty z muzyką Mozarta też są na rynku, ale czy można gdziekolwiek zobaczyć Mozarta toples?
Coś tam marudzi - coś brzdąka i tyle.
Facet wyczuł "trendy" i na tym jedzie. Pooglądałem sobie zalinkowane jego występy na youtube.
Co tu mieszać filozofię czy religię.
Kabotyńskie spektakle napompowanego osła i tyle.
Pozdro
Re: wyrus
17 Grudnia, 2008 - 19:57
Polecam odcinek "South Park" pt. "Go, God, go!"
sorry, ale szkoda by mi było 66 groszy na Dawkinsa
17 Grudnia, 2008 - 20:04
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pajac
18 Grudnia, 2008 - 00:45
Pewnie, ze Dawkins to pajac, ktory chce zarobic. Nawet go reklamuja swoi.
Prosze zajrzec na strone profesora Mirka Dakowskiego
Dakowy@tlen.pl
Tam jest tez moj kawalek pt. "Darwinizm w opalach". Ostatnio skasowal autorow anglojezycznych, ktorzy dominowali. Calosc na poziomie.
>Tymczasowy
18 Grudnia, 2008 - 01:26
Dzięki za namiar. Oczywiście poczytam. Podaję linka do artykułu "Darwinizm w opałach":
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=309&Itemid=48
Pozdro.
wyrus