Marsz- Kto nam zepsuł święto?
Relacja z Marszu Niepodleglości
W dniu wczorajszym z okazji obchodów rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości miał miejsce Marsz Niepodległości. Moi rodacy postanowili się zgromadzić, by uczcić pamięć narodowych bohaterów oraz wspólnie manifestować miłość do Ojczyzny. Niestety wokół tego niezwykłego zrywu nasze rzetelne media zrobiły taki czarny pijar, że każdy uczestnik postrzegany jest z perspektywy dresiarza atakującego policję.
Marsz rozpoczął się na Placu Konstytucji o 15.00. Przybyłam na miejsce punktualnie, z dumą niosąc biało-czerwoną flagę. Słyszałam, że na przeciwnym krańcu ulicy mają miejsce jakieś rozruchy. Słychać było głośne wybuchy petard, jednak nie widziałam wielkiego poruszenia tą sprawą, więc stwierdziłam, że nie dzieje się nic złego. Później słyszałam, że miejscowi chuligani wdali się w bójkę z policją, jednak należy podkreślić, że nie byli to uczestnicy marszu, bowiem oni stali spokojnie i czekali na rozpoczęcie pochodu.
W powietrzu można było wyczuć atmosferę radosnego wyczekiwania. Stojąc, słuchałam od starszych uczestników marszu ciekawych historii dotyczących II wojny światowej oraz PRL-u. Ludzie przybyli z całej Polski specjalnie po to, by w tak ważny dla naszego narodu dzień zjednoczyć się i wspólnie oddać cześć Ojczyźnie. To było piękne! Po lekkim zamieszaniu spowodowanym zmianą trasy wreszcie ruszyliśmy! Młodzi, starzy, a nawet dzieci. Młodzież wszechpolska,ONR, Solidarni, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy i wiele innych organizacji zrzeszających przeróżnych ludzi. Dziś jednak byliśmy razem, by wypełnić patriotyczny obowiązek.
Tuż przed akademikiem ,,Riviera” przewodzący nakazał odśpiewanie „Mazurka Dąbrowskiego”. Mężczyźni zdjęli czapki z głów. Stanęliśmy na baczność jak jeden mąż i z powagą na twarzy zaintonowaliśmy tę ukochaną narodową nutę. Biało-czerwone flagi falowały z dumą. W tym momencie wszyscy byliśmy jednością.
Po hymnie ruszyliśmy dalej, wykrzykując: ,,Bóg, honor i Ojczyzna”, ,,Nasza polskość naszą chlubą”, ,,Cześć i chwała bohaterom”, ,,Wielka Polska katolicka”. Media podają, że z naszych ust padały nacjonalistyczne wrzaski pokroju: ,,Polska dla Polaków”. Nie jest to zgodne z prawdą. Większość marszu przeszłam w towarzystwie kiboli i innych podejrzanie, wg policji i złośliwych komentatorów marszu, wyglądających osobników, jednak nie widziałam żadnych przejawów agresji.
Pod kancelarią Premiera stała ogromna grupa po zęby uzbrojonej policji. Niektórzy krzyczeli, że to prowokacja, nie widziałam jednak, by ktokolwiek śmiał ich dotknąć. Zaczęło się ściemniać. Prowadzący rozpoczął śpiewanie ,,Roty”. Byłam zaskoczona znajomością tekstu wśród współtowarzyszy. Jeden z nich powiedział: ,,Konopnicka to by wymiękła, jakby nas zobaczyła”. Zgadzam się z nim, wymiękłaby.
Kiedy doszliśmy pod pomnik Dmowskiego, zrobiło się ogromne zamieszanie. Nagłośnienie nie działało zbyt dobrze i w zasadzie nikt nie wiedział, co robić. Nagle pojawiły się wielkie, policyjne samochody z armatkami, które groźnie celowały w tłum. Prowadzący marsz, zarządzili odśpiewanie hymnu, by uspokoić napiętą atmosferę. Policja kazała nam się rozstąpić. Ludzie nie mogli się tak szybko rozejść, jak chciała tego policja, a oni mimo to jechali w tłum. Każdy krzyczał, że to prowokacja.
Atmosfera jedności zmieniła się w popłoch. Duża grupa funkcjonariuszy z tarczami, pałami, gazami łzawiącymi sprawiała wrażenie, jakby tylko czekała, żeby zaatakować. Każdy to czuł. Byliśmy osaczeni. Nie wiedziałam, co się dzieje i dlaczego policja tak się zachowuje. Potem usłyszałam komunikat:
”Tu policja. Jesteście na nielegalnym zbiegowisku. Jeśli się nie rozejdziecie, będą użyte środki przymusu bezpośredniego".
Organizatorzy marszu kazali się rozejść. Większość tak właśnie zrobiła. Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłam pierwsze przekazy medialne, byłam zdziwiona. Pod koniec marszu faktycznie nie było już bezpiecznie, ale nie widziałam tam żadnej brutalnej sceny, natomiast telewizja pokazuje skrajne przypadki przemocy, do której ludzie zostali sprowokowani lub które były dziełem chuliganerii. Nie taki marsz widziałam.
Tu zgodzę się z Ziemkiewiczem:
,,Kto przyszedł manifestować pokojowo, manifestował pokojowo, kto przyszedł chuliganić, też miał, co chciał."
Jednak w mediach możemy zobaczyć tylko jedną wizję uczestników Marszu -chuliganów atakujących wóz transmisyjny TVN-u i policjantów. Czemu nie pokazują jak jeden z organizatorów, sam go broni? Czemu nie pokazują ludzi śpiewających pieśni legionowe? Czemu nie pokazują naszych powiewających flag? Dlaczego nasi rodacy nie potrafią cieszyć się wspólnie z obchodów Święta Niepodległości, tylko stale szukają powodów, by wzajemnie obrzucać się błotem?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3153 odsłony
Komentarze
Re: Marsz- Kto nam zepsuł święto?
12 Listopada, 2011 - 19:42
Dziś Tusk Vision Network pokazał zapis z kamery gdy niszczono ich auta i dokładnie widać że w odległości 20 metrów od tej prowokacji stała duża grupa policjantów i biernie się przyglądała. Wcześniej dokładnie widziałem że ta grupa policjantów stała bezpośrednio przy tych samochodach. Czyżby odsunęli się żeby nie przeszkadzać prowokatorom?
Tu widać jak policjanci rozniecają jakimś sprajem ogień w radiowozie a potem spokojnie odchodzą zostawiając płonący samochód:
http://www.youtube.com/watch?v=KVaob5AYht8&feature=player_embedded#
Po obejrzeniu tego filmu , nie mam żadnej
13 Listopada, 2011 - 09:06
wątpliwości że , podpalenie własnych samochodów było prowokacją, która miała na celu " udowonić" jak kibole i kaczyści robią zadymę.
Ten film powinien oglądać Tusk wraz z policją ! ! a przede wszystkim prokuratorzy z wyłączeniem " rozgrzanych "
Tego święta, żaden antypolak...
12 Listopada, 2011 - 21:12
ani zaimportowany niemiecki faszysta, zepsuć nie może. Ten dzień jest zapisany w naszych sercach i w mogiłach naszych bliskich. Jeśli ktoś go zepsuje, to rząd i urząd prezydenta. Oni kipią wściekłością, że naród pomimo nachalnej propagandy, pamięta o dniach swojej chwały. To policzek dla Tuska, Buzka, Komorowskiego i całej tej plugawej, zażydzonej pseudokracji...
odczep się człeku...
12 Listopada, 2011 - 22:53
... od faszystów! Nazizm to nie faszyzm, a w komuszej terminologii "faszyzmem" jest każda prawica i nie tylko ona.
Przestańcie ludzie dawać się tak głupio podpuszczać i strzelać nam wszystkim po stopach!
Najgorsze w lewiźnie i żydokumunie to miałby być "faszyzm"? Puknijta się w łebki!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Jeśli naczelny parch ....
13 Listopada, 2011 - 15:38
tego kraju, nazywa mnie faszystą, to ja mam prawo nazwać tak desantowców Angeli-Stasi, szkolonych do zadym u Putina. Na pewno nie są oni nazistami, to pojęcie także trafiło do lamusa. Jestem skrajnym konserwatystą, antysemitą i prawicowcem. W żadnym procencie, katolem!. Pojęcie faszyzmu już nie istnieje, zginęło wraz z upadkiem Mussoliniego. Jest wskrzeszane, przez kilku zaplątanych do polityki i władzy gudłajów. Po to by tępić i piętnować wewnętrzną opozycję. Także człeku, weź się i odczep ode mnie!. Co za poczucie zbiorowej odpowiedzialności!, wlodeusz strzela "wam" w stopy?....Puk!puk!.
nie masz prawa, bo masz psi...
14 Listopada, 2011 - 18:22
... obowiązek jednak nieco MYŚLEĆ i nie dawać się tak wpuszczać lewiźnie w maliny!
To o "faszystach" rozpropagował, z tego co kojarzę, Korwin, a to w końcu agent i żadna prawica.
Ludzie - zacznijcie, do kurwy nędzy, nieco myśleć!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Rodacy
12 Listopada, 2011 - 21:13
"Dlaczego nasi rodacy nie potrafią cieszyć się wspólnie z obchodów Święta Niepodległości, tylko stale szukają powodów, by wzajemnie obrzucać się błotem?"
Bo to nie są nasi rodacy, droga Aniu.
Ich przywieźli na czołgach i zostawili w Polsce czerwonoarmiści.
To potomkowie i spadkobiercy katów, którzy strzelali Polakom w potylicę.
To pozostałość po rodzimych ścierwach, które mordowały prawych ludzi z AK.
Dziś uwłaszczeni na majątku Narodu Polskiego, i uzurpujący sobie prawo, do wypowiadania się w imieniu Polaków.
Bo pozwoliliśmy sobie na poważne zaniechanie.
Nie wydusiliśmy tych wszy, kiedy był na to czas.
Bo daliśmy sobie wmówić nadmierne miłosierdzie i "grubą kreskę".
Ale, nic nie jest wieczne.
Miłosierdzie też.
Pozdrawiam serdecznie z dyszką
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
@rospin
13 Listopada, 2011 - 13:28
Święta prawda, to nie są nasi rodacy! Oni są przecież Europejczykami, nie Polakami.
Anna Zaczek
Być obcym we własnym kraju
12 Listopada, 2011 - 21:16
Lektura tej Pani relacji zobowiązuje. I nie mogę oprzeć się potrzebie napisania kilku uwag. Pani je sprowokowała. Tą swoją normalnością „zagubioną” w zaburzonej obcymi wartościami - naszej (jeszcze?) ojczyźnie. Ojczyźnie, gdzie już coraz powszechniej nie „panieńskim rumieńcem dzięcielina pała.”
Podziwiam tę Pani normalność. Czy Pani tego chce, czy nie chce, jest Pani przecież symbolem. Symbolem tradycji ojczystych. Polką języka niesplugawionego i nieporanionego angielszczyzną. Polką Roty, rodzimej historii i wdzięczności naszym praojcom. Polką Szopena, Norwida i Jana Pawła II.
I tę polskość, tę normalność przeżywania naszego losu tutaj, na tej ziemi - kradną Pani i nam. Rabują nas z niej. Pojawia się oto w polskiej historii człowiek, dla którego ”Polskość to nienormalność …” Osobnik, u którego „Polskość wywołuje” „odruch buntu”. Zaś „historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze”, „wrzuciły” na jego „barki brzemię”, którego nie [ma] specjalnej ochoty dźwigać…” Dla którego Polska jest jedynie „pokojem przejściowym dla swoich sąsiadów.”
„Premier” Rzeczpospolitej, który zwierza się publicznie, że „piękniejsza od Polski jest ucieczka od niej…”.
Pozdrawiam serdecznie,
kassandra
kassandra
Kto nam zepsuł święto?
12 Listopada, 2011 - 21:35
A kto sieje nienawiśc od 2005 roku? A kto powiedział "Polska to nienormalnośc"A kto przygotował wizytę z całą elitą do Smoleńska? Nie potrzeba wielkiego umysłu żeby na to pytanie odpowiedziec.Teraz muśimy się jednoczyc aby nie pozwolic na zniewolenie naszej Ojczyzny .Każdy kto kocha Polskę powinien miec odwage bronic jej w każdy możliwy sposób .Nasi przodkowie jeszcze w gorszych czasach umieli stawic opór i przegonic wroga .Pozdrawiam wszystkich ,komu miła jest nasza Ojczyzna.
jagoda
Re: Kto nam zepsuł święto?
13 Listopada, 2011 - 13:32
Było nas wielu na marszu- dumnych patriotów.
,,Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz!"
Anna Zaczek
Re: Marsz- Kto nam zepsuł święto?
12 Listopada, 2011 - 21:36
Ktoś nam zepsuł święto??? Tak, świętujemy Święto Niepodległości, której nie ma??? Dopiero walczymy, a jak??? A jak walczyło się z ZOMO??? Przecież to już było??? Nic się nie zmieniło, Jaruzelski i Kiszczak, też twierdzili, że jesteśmy bandytami, też pokazywali oburzonych obywateli, tak jak dzisiaj wyselekcjonowanych sondażowo, też celebryci kłamali, tak jakby mówili prawdę??? Czyżbyście, to zapomnieli??? Czy po Smoleńku, dalej mamy wątpliwości, jaki jest status Polski i Polaków we własnym kraju??? Młodzi się buntują to nazywamy ich faszystami, kibolami i bandytami??? Jak co drugi młody człowiek w ojczyźnie, jest bez pracy, bez perspektyw??? Tak, wygńmy ich wszystkich za granicę, tam też potrzebują niewolników do pracy??? Zamiast wygonić zdrajców i sprzedawczyków, byłoby dużo taniej??? Tak, ciepła woda jeszcze leci???
Wpływy mniejszości
12 Listopada, 2011 - 21:55
Mniejszości narodowe zaczynają dyktowac Polakom,w jaki
sposób mamy obchodzic święta narodowe i czy możemy świętowac!.To jest coś niebywałego,aby kilku gości
z ul.Czerskiej miało wpływ na 40 milionowy Naród.
http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee#p/u/0/qwU-iVLr_68
JAN OLSZEWSKI
Dlaczego nasi rodacy nie potrafią cieszyć się wspólnie
12 Listopada, 2011 - 23:07
Może nie wszyscy ci z przekaziorów, a zwłaszcza przywódcy i inspiratorzy, to nasi rodacy (choć obywatelstwo to samo)? Moze ta inna etna wpływa nieco na poglądy, bo mi się wydaje, ze tak:)))
Re: Dlaczego nasi rodacy nie potrafią cieszyć się wspólnie
13 Listopada, 2011 - 13:57
Nie ,,może" - ,,na pewno" :)
Anna Zaczek
No tak, na zdjęciu typowa faszystka ; ))))
13 Listopada, 2011 - 03:18
; ))))))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart