Nietolerancyjna tolerancja

Obrazek użytkownika AnnaZaczek
Kraj

W dzisiejszych czasach termin tolerancja stał się niezwykle modny. Grupą, która najczęściej używa tego słowa są mniejszości homoseksualne, tudzież politycy-liberałowie walczący o prawa owych mniejszości. Martwi mnie jednak fakt, iż większość z nich sama dopuszcza się dyskryminacji, najczęściej wobec osób związanych z kościołem katolickim, paradoksalnie w ten sposób ludzie pragnący tolerancji stają się nietolerancyjni. Jak głosi ,,Wikipedia”:
Ci, którzy ją popierają (tolerancjię-przyp.autora), definiują ją jako poszanowanie odmienności.
Dlaczego jednak w kraju, w którym 95% ludzi uważa się za katolików, z tego 13% za głęboko wierzących, a tylko 2% deklaruje całkowity ateizm, MY katolicy, spotykamy się z tak ogromna nietolerancją, a wręcz z obrażaniem NASZYCH uczyć religijnych na każdym kroku? Dlaczego osoby nieakceptujące związków homoseksualnych są szykanowane w mediach i nazywane niepopranymi politycznie, a ludzie drwiący z symboli wiary chrześcijańskich, gardzący tym co jest dla chrześcijan naprawdę ważne są bezkarni?

Przykładów na udowodnienie postawionej przeze mnie tezy jest mnóstwo. Popatrzmy chociaż na wydarzenie ostatnich tygodni- Nergal, człowiek który podczas swojego występu porwał Biblię i wykrzykuje do publiczności: ,,Żryjcie to gówno” czy pozuje do zdjęć w skonstruowanym z krzyży wieńcu, który kojarzy się z koroną cierniową, zostaje jurorem w muzycznym programie nadawanym przez TVP2- telewizję publiczną. Dlaczego Sąd Rejonowy w Gdyni nie dopatrzył się znamion przestępstwa w zachowaniach scenicznych Adama Darskiego i 18 sierpnia 2011 roku uniewinnił go od zarzutu znieważenia uczuć religijnych, przecież w Kodeksie karnym w rozdziale XXIV, art. 195, mamy wyraźnie napisane:
Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Otóż pan Adam Darski jest artystą! To nie jest obrażanie uczuć religijnych, czy okazywanie pogardy ludziom, dla których Biblia jest świętością, to tylko EKSPRESJA ARTYSTYCZNA.
Osobiście uważam, że to tani chwyt marketingowy. Zarówno podarcie Biblii, jak i zaproszenie Darskiego do programu. Nergal potrzebował skandalu, żeby ktoś się nim zainteresował i program TVP2, tak samo. Jak trafnie zauważył Szymon Hołownia w swoim tekście, żeby w Polsce zwrócić na siebie czyjąś uwagę trzeba najpierw wkurzyć katolika.
Oczywiście okładka ,,Newsweeka” z ukrzyżowanym Palikotem, także podchodzi pod tzw. Ekspresję artystyczną, natomiast wypowiedziane przez niego twierdzenie, że można się upić na Chrystusa, także nikogo nie obraża, tak samo jak przybicie konstytucji do krzyża. Ludzie sikający do zniczy pod pałacem prezydenckim także są niewinni. Chyba polskie sądownictwo uważa katolików, za ludzi, których nic nie obraża. Strach pomyśleć co musiałaby się stać, by wreszcie zostało uznane za obrażanie uczuć religijnych.

Wyżej wymieniony Janusz Palikot nawołuje do szeroko pojętej tolerancji, do legalizacji związków homoseksualnych, zawierania w nich małżeństw, adoptowania dzieci… Sam jednak dyskryminuje katolików i gardzi ludźmi modlącymi się pod pałacem prezydenckim. A przecież ci ludzie nie robią nic złego. Chcą się tylko spotkać i pomodlić, oddać cześć ludziom, których szanowali. Nawet gdyby krytykowali obecna władzę, to mają do tego prawo.

Dlaczego w Polsce musimy tolerowaćEuroPride- paradęgejów i lesbijek, mimo że jest to pochód ludzi zachowujących się wulgarnie, przebranych za gwiazdy porno, transwestytów. Sam Paweł Kukiz słusznie zauważa:
Europejskie parady, które obserwowałem w telewizji, są promocją plebejskiego homoseksualizmu. To pornograficzne manify z błogosławieństwem państwa. Bo czym niby jest publiczne trzymanie się za genitalia? Nie życzę sobie nachalnego epatowania czymś, co dla mnie jest nieestetyczne. To już nawet nie równouprawnienie, ale terror.

Każdy oczywiście musi takie zachowanie tolerować, tak samo jak trzeba dzielnie znosić ekspresję artystyczną, ale już ludziom pod pałacem nie należy się nawet odrobina tolerancji, tak samo jak ,,Moherowym beretom”.
Zauważmy, że gdyby w programie na TVP2 jurorem została jakaś osoba gardząca mniejszościami homoseksualnymi, to od razu zostałaby zganiona i postawiona przed sądem, ale Nergala musimy tolerować. Tak to jest z naszą polską nietolerancyjną tolerancją. Musimy tolerować mniejszości, ale sami jako 95-procentowa większość na tolerancję nie zasługujemy.

Brak głosów

Komentarze

Bo my jesteśmy ZBYT tolerancyjni.
Tolerancję dla nas musimy WYWALCZYĆ.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#188906