Nie wierzcie charyzmie!

Obrazek użytkownika gps65
Idee

Charyzma jest naturalna - jest cechą charakteru człowieka. Jeden człowiek ma charyzmę, a inny nie ma. Moim zdaniem charyzma to zła, negatywna, szkodliwa cecha charakteru. Jeśli chodzi o skutki społeczne, to jest to wada, a nie zaleta. Charyzma jest zła dlatego, że zamula, zaciemnia, gubi treść. Człowiek charyzmatyczny może nagadać głupot i ludzie za nim pójdą, przyjmą to jako coś mądrego. A niecharyzmatycznego mędrca, który im powie jak jest, oleją, albo wyśmieją. Charyzma przyciąga po to, by podporządkować, zmanipulować, oszukać. Najczęstsze zastosowanie charyzmy to oszustwa matrymonialne.       Charyzma to coś, co różni dwie wypowiedzi, które w treści są identyczne, ale są wypowiadane przez dwie różne osoby i pierwsza wypowiedź przyciągnie tłum i będzie gorąco oklaskiwana, a druga zostanie zignorowana. Ten pierwszy człowiek ma charyzmę, ten drugi nie. Ale gadają to samo. Gdy mówią z sensem, to charyzma jest pomocna, gdy mówią bzdury, jest destrukcyjna. Co jest lepsze: sto razy przegapić coś mądrego, czy sto razy zostać oszukanym?

       No ale gdy ktoś mówi mądrze, słusznie, prawdziwie i jest do tego charyzmatyczny, to chyba dobrze jest gdy ludzie go słuchają, wierzą mu, podążają za nim i wybierają na przywódcę, nieprawdaż? Otóż nie - to nadal jest złe. Charyzmatyków należy unikać niezależnie od tego czy są mądrzy, czy głupi, czy przekonują do rzeczy słusznych, czy niesłusznych.

       Wszystko, co mądre i słuszne można przekazać na piśmie. Żadnej charyzmy do tego nie potrzeba. Ale jeśli coś musi być przekazane w mowie, na żywo, gdy przemawiający wydziela feromony, gdy gestykuluje, operuje mimiką twarzy, moduluje głos - i tylko wtedy może zostać zrozumiany, to to nie może być coś mądrego. Czy ktoś, kto to usłyszy, może to przekazać dalej? Czy gdy wydzieli inne feromony, poczyni inne grymasy, inaczej ruszy ręką, jego tembr głosu będzie inny, to przekaże to samo? Zmieniając formę wypowiedzi, musi przeinaczyć przekaz, jeśli od tej formy ten przekaz zależy. Więc nawet jeśli charyzmatyk mówi prawdę, to rozumie to tylko tych kilku słuchających, wszyscy inni zostaną oszukani, bo ci słuchający nie przekażą prawidłowo tego, co usłyszeli od charyzmatyka.

       Dlatego uważam, że jeśli zauważymy u jakiegoś człowieka charyzmę, to powinniśmy z zasady nie wierzyć mu, nie ufać i nie słuchać - bo to musi być oszust. Nawet jak będzie uczciwy i dobry, i nie będzie mieć intencji oszukiwania, to i tak nas oszuka. Z zasady nie należy ufać ludziom, których wielbią tłumy. Powinniśmy postępować wbrew własnym instynktom, które każą nam wierzyć charyzmatykom.

       Ten naturalny instynkt był ważny i potrzebny w stanie, w którym ludzie wyewoluowali, gdy byliśmy łowcami-zbieraczami, gdy żyliśmy we wspólnotach pierwotnych, gdy tworzyliśmy stada i plemiona. Wtedy istotny był przywódca, któremu wszyscy wierzą i ufają w sposób naturalny. Jego poglądy, to czy był mądry, czy głupi, nie miało znaczenia, bo dużo ważniejsze było utrzymanie stada.

       Dziś już to ważne nie jest. Dziś bez problemów możemy opuścić stado, którego przywódcą jest charyzmatyczny głupek. Dziś wszystko co mądre możemy przeczytać i nie musimy nikogo słuchać. Dlatego uważam, że nie należy słuchać żadnych przemówień, żadnych wystąpień - szczególnie w telewizji. Oglądając i słuchając ludzi zawsze zostaniemy oszukani - obraz i dźwięk to zawsze kłamstwo i manipulacja. A te oszustwa w mediach się potęgują, bo charyzmatyczny jest już nie tylko mówca, ale też scenarzysta, scenograf, operator, dźwiękowiec, reżyser czy montażysta. To są wszystko wybitni specjaliści od przeinaczania treści. Z zasady nie należy im ufać.

       Dlatego zawsze jak do mnie dzwoni telemarketer, to mu mówię, by mi wysłał maila z ofertą. Nigdy nie chce wysłać, zawsze chce to wyjaśnić głosowo, a gdy chodzi o grubszą forsę, to zawsze chce się spotkać - bo ma charyzmę i mnie przekona do wszystkiego. A napisać niczego z sensem nie potrafi.

       Zamiast oglądać telewizję, czytajcie książki i blogi! Też mogą Was oszukać, ale nie oczarują tym oszustwem.

 

Grzegorz GPS Świderski

 

PS1. Niedawna debata prezydencka dobitnie udowodniła to co napisałem. Wszyscy uczestnicy poza jednym wykazali się charyzmą, czy to naturalną czy wyuczoną - odpowiednio mówili i gestykulowali - i w opinii publicznej wygrali. A naprawdę najlepszy merytorycznie był Stanisław Żółtek, który był najgorzej oceniony, bo po prostu nie ma charyzmy. 

 

PS2. Notki powiązane:

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (11 głosów)

Komentarze

Nie daje oceny, poniewaz sam doswiadczylem na sobie i widzalem wsrod zebranych olbrzymi wplyw charyzmy Jana Pawla ll w Castel Gandolfo. Wiem tez o wielkim wplywie charyzmy Marszalka Pilsudskiego na ludzi.

Oczywiscie w wypadku charyzmy Hitlera masz racje.

Natomiast ani Jan Pawel ll, ani Pilsudski nie musieli nic mowic, by ich charyzma wplywala na ludzkie odczucia.

Pozdrawiam.

Vote up!
5
Vote down!
0

To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz

#1629708

...to dobry przykład tego, że charyzma jest destrukcyjna. On miał charyzmę i dzięki temu podporządkowywał sobie ludzi. Ale tego co mówił i robił nie dało się przenieść dalej. Gdy go zabrakło, stworzone przez niego państwo się posypało i zostało łatwo zniszczone. Dobre państwo powinno być tak skonstruowane, że każdy skutecznie wykona jego ustrój, niezależnie od własnych cech charakteru - i takie państwo może trwać przez wieki - a gdy państwo oparte jest o charyzmatycznego przywódcę, to zginie wraz z nim.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1629809

  Nie zgadzam się z autorem. Prawy charyzmatyczny przywódca, to wielka zaleta. Naszego Papieża nikt nie przebije. Hitler, Stalin też mieli Charyzmę, ale negatywną i zostali przez historię ocenieni, jako zbrodniarze. Ludzie prawi z charyzmą budują, a nie niszczą.

Vote up!
7
Vote down!
0

ronin

#1629735

Charyzma to cecha charakteru powodująca, że człowiek, który ją ma, jest zdolny do łatwego przekonania tłumu do swoich racji i łatwego uzyskania przywództwa. Charyzma negatywna to byłoby coś odwrotnego - to łatwość zniechęcania do siebie ludzi i niezdolność do przewodzenia. Hitler i Stalin zniechęcali tłumy do siebie?

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1629922

Nie zgadzam się z tezą autora tekstu. Dla mnie charyzma to jednak nadal dar łaski Bożej, pewne szczególne obdarowanie, a nie umiejętność wywierania wpływu na innych lub manipulowania ludźmi, wynikająca z miłej aparycji czy elokwencji.

Wywieranie presji kojarzy się ze strachem. w tekście też jest on obecny. Strach nie jest dobrym doradcą. A pod jego wpływem autor zrezygnowałby z nawet z kogoś charyzmatycznego, kto "mówi mądrze, słusznie, prawdziwie". Szkoda.

Na piśmie? Dobry pomysł, ale nie żyjemy w XVIII wieku. Z ankieterem można sobie poradzić. Jak ktoś od razu kapituluje, to chyba nigdy sobie nie poradzi.

Vote up!
7
Vote down!
0

Krispin z Lamanczy

#1629752

Nie ma w tym sprzeczności - charyzma to dar, to szczególne obdarowanie, dzięki któremu ktoś z charyzmą wpływa na innych i nimi manipuluje. Miła aparycja i elokwencja to mała część charyzmy, która składa się z wielu elementów - bo jeszcze gestykulacja, tembr głosu, wydzielane feromony i setki innych cech, które układają się w całość charyzmy. Nie ma znaczenie czy ktoś użyje charyzmy w dobrym, czy złym celu - zawsze oczaruje sobą słuchaczy. A to, że ktoś może innych oczarować, jest zawsze złe, bo kluczowym staje się ten czarujący, a nie sens tego co mówi, czy robi. 

Vote up!
1
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1629958

Charyzmatyka z telemarkieterem. Ten pierwszy, jak ktoś tu napisał wcześniej może być osobą wywierającą pozytywny wpływ na słuchaczy i tłumy. Ma autentyczny, pozytywny szacunek wielu ludzi. Oczywiście zarówno Haitler jak i Stalin do pewnego stopnia również pozytywnie inspirowali, ale inne "paramatry" ich dzialalności miały z gruntu bardzo negatywne cechy. To przykłady oszustwa dokonywanego przy pomocy charymy. Jego zamierzonym od samego początku efektem były miliony ofiar.

Telemarkieter to, osoba wyszkolona do przekonywania innych. Wyuczona jak dokonywać przewartościowania w ludzkim umyśle. Tą techniką szeroko posługiwali się spece od prania mózgów naiwnych ludzi zapędzanych do pracy na rzecz kompanii Amway. Techniki tam używane nie miały nic wspólnego z autemtyczną charzmą, ale opierały się na budowaniu charyzmy sztucznie wytworzonej, przy pomocy techniki agresywnej perswazji, budowania niemal sekciarkich stosunków w grupie ściśle scherarchizowanych kandydatów na "bogaczy". Słuchaczy pogadanek nazywanych seminariami, epatowano nadzieją na szybkie wzbogacenia się. Dokonywali tego sprytni telemarkieterzy, niejednokrotnie niemal terroryzując swoich słuchaczy.

Są to zatem dwa różne typy osób mających za zadanie przskonywać innych do swoich racji. Na czym innym polegają ich działania, chociaż pozornie robią to samo.

Innym aspektem jest przesadne omijanie czy unikanie styczności z treściami jakie przekazują nam różni ludzie. Należy dla własnej higieny umysłowej znać treści z jakimi starają się nas zapoznać ci bardziej i ci mniej charyzmatyczni. Poznawanie czyjejś opinii, zdania albo programu politycznego, jest naszym ludzkim obowiązkiem, który służy nam do ROZPOZNAWANIA sytuacji, oddzielania prawdy od fałszu itd. Poznawanie treści z wielu żródeł wzbogaca nasze pole odniesień, daje większe szanse na znalezienie prawdy w szumie informacyjnym. Jednakże WYMAGA od nas zbudowania sobie narzędzi umysłowych, pozwalających na selekcję informacji i zdolność do oddzielania fałszu od prawdy. Jedną z podstaw jest rozległa wiedza historyczna, polityczna, ogólna oraz umiejętność i chęć poszerzania i pogłębiania tych jej elementów, które w danej sytuacji politycznej tego wymagają. Umiejętność stałego śedzenia wydarzeń, a nie jedynie od przypadku do przypadku, jak w tej chwili powodowanego chwilowym zwiększeniem napięcia politycznego. Mając silnie rozwinięte wspomniane narzędzia, nie będzie trudno oprzeć się namowom, złudzeniom czy oszustom.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1629791

dziękuję za ten tekst szanowny GPS.

Bardzo charyzmatycznie napisałeś. Wspaniałą lekcję mi dałeś. 

Raz jeszcze WIEEEEELKIE

Dzięki.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1629796

"Charyzma jest naturalna - jest cechą charakteru człowieka."

Za Słownikiem Języka Polskiego mamy:

charyzma ‹łac. kośc. charisma 'łaska boża’›
1. książk. «nadzwyczajne właściwości przypisywane jednostce, tworzące i utrzymujące jej niekwestionowany autorytet; charyzmat»:
Był politykiem pełnym charyzmy.
 Człowiek obdarzony charyzmą.
 Działać z charyzmą.
 Cieszyć się charyzmą.
 Mieć charyzmę.

charyzmat ‹łac. kośc. charisma, ~atis 'łaska boża’›
1. książk.
a) «szczególne piętno, znamię; znak wyróżniający»
 Naznaczyć kogoś charyzmatem geniuszu.
b)  zob.  charyzma w zn. 1.
2. rel.
a) «według teologii: przejaw łaski bożej, szczególny dar boży; charyzma»
 Charyzmat uzdrawiania chorych.
b) «w religioznawstwie: szczególny typ żarliwości religijnej wyróżniający daną osobę spośród otoczenia; charyzma»
 Charyzmat apostolstwa.
 Ktoś obdarzony charyzmatem proroctwa.
 Kapłan z charyzmatem, naznaczony charyzmatem.
m IV, D. -u, Ms. ~acie; lm M. -y.

Pierwsze zdanie i ... fejk (jak mawia młodzież).
Dalej szkoda czasu na te wymysły post-kołłątajowskiego mędrka który chce przebudować świat.

Vote up!
0
Vote down!
0

panMarek

#1629833

Wszystko się zgadza - to co napisałem pasuje do definicji. Więc w czym problem?

Vote up!
1
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1629920