Moje 3 grosze w sprawie TK

Moje 3 grosze w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
Fragment uzasadnienia wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 1984 roku w sprawie zagospodarowania zastępczego pól gospodarstwa Stanisława Helskiego (w maju 1982 roku).
"... W art. 17 Konstytucji PRL została wprowadzona zasada, że PRL uznaje i ochrania na podstawie obowiązujących ustaw indywidualne prawo własności.
W art. 15 PRL uznaje w trosce o wyżywienie narodu i otacza opieką indywidualne gospodarstwa rolne... .
Porozumienia ustrzycko - rzeszowskie potwierdziły i skonkretyzowały przyrzeczenia władz PZPR i ZSL ze stycznia 1981 roku, a także wspólne Plenum PZPR i ZSL z marca 1982 roku o zmianie ustawy "Kodeks Cywilny" dokonało umocnienia prawnej ochrony indywidualnej własności rolniczej (art.131 KC).PRL gwarantuje własność i całkowitą ochronę indywidualnych gospodarstw rolnych, stanowiących trwały i równoprawny element społeczno gospodarczego ustroju PRL.
ROZWAŻAŃ TYCH ORAZ NADANEGO IM WYŻEJ ZNACZENIA NIE NALEŻY JEDNAK PRZECENIAĆ. A TYM BARDZIEJ MITOLOGIZOWAĆ.
W ŚWIETLE REALIÓW SYTUACJI SPOŁECZNO EKONOMICZNEJ MUSIANO BOWIEM POZOSTAWIĆ W RĘKACH ADMINISTRACJI NARZĘDZIE WŁADCZEJ INGERENCJI."
Tyle sędziowie NSA, z których jeden w roku 2010 był sędzią Trybunału Konstytucyjnego.
Tak więc czym jest Konstytucja, czym jest prawo w zestawieniu z "władczą ingerencją" organów sprawujących władzę? Co to jest władcza ingerencja, kto i w jakim przypadku o niej decyduje? Jakie są kryteria jej podejmowania?
Czy dzisiejsza Konstytucja i system prawa nie są mitologią? Czy nasze sądy wraz z szanownym TK nie uprawiają mitologii?