Jesienią 1968 roku odprowadzałem na Dworzec Gdański Józia Horna, mojego kolegę z liceum. Ja, goj. Kilkoro koleżanek i kolegów pochodzenia żydowskiego...
Może i racja z tymi multimediami. Ale ja to starej daty jestem ;-). Sapkowski? Niezły, ale trochę ryzykowny ze względu na ideę tolerancji odmienności...