Bankructwo USA i Barbarzyńska Ofensywa Islamskiego Terroryzmu
CHAOS na Bliskim Wschodzie szaleje. Kryzys z uchodźcami ujawnił prawdę. Kraje Bliskiego Wschodu są pogrążone w prawdziwej WOJNIE, jakiej od lat nie byliśmy świadkami. Ludzie uciekają przez bojownikami Państwa Islamskiego. Zostawiają cały dobytek i rodziny. Wydają oszczędności całego życia, żeby dostać się do Europy. Co prawda znajduje się wśród nich część takich, którzy są uchodźcami ekonomicznymi sympatyzującymi z niemieckim modelem socjalnym lub potencjalnymi „końmi trojańskimi” terrorystów. Jednak nie może nam to przesłonić faktów, że bezwzględna wojna zabijająca w ludziach jakąkolwiek nadzieję trwa. Światowi przywódcy nie mają pomysłu jak poradzić sobie z tym kryzysem. Kłamstwa USA wychodzą na jaw. Amerykanie nic nie kontrolują, poza fałszowaniem raportów i ukrywaniem rzeczywistej skali potęgi Państwa Islamskiego i ogromu katastrofy humanitarnej, która ma tam miejsce.
Islamscy TERRORYŚCI – prawdziwy POSTRACH świata w XXI wieku. Słyną z bezwzględności i stosowania skrajnej przemocy. Barbarzyństwo, obsesja religijna, agresja i nienawiść do niewiernych, gotowość do oddania życia w zamachu samobójczym, brak lęku przed śmiercią to główne cechy ich materiału genetycznego. Amerykanie walczą od wielu lat z tym śmiercionośnym wirusem terroru i ponoszą klęskę za klęską. Oczywiście sami są winni temu, że włożyli przysłowiowy kij w mrowisko i nie potrafili powstrzymać swoich zapędów imperialistycznych. W tym czasie zginęło dziesiątki tysięcy „terrorystów”, ale na ich miejsce pojawili się nowi, jeszcze bardziej bezwzględni i SZALENI, co reprezentuje sobą Państwo Islamskie. Islamiści są odporni na zachodnią propagandę kolonialnego kapitalizmu i odmawiają zostania niewolnikami USA.
Ważne jest także rozwikłanie zagadki, dlaczego akurat bojownicy z Państwa Islamskiego zaczęli swoja krucjatę w 2014 roku. Wtedy właśnie zaczęto pokazywać pierwsze egzekucje zakładników w telewizji obwieszczając światu w krwawej scenerii powstanie nowego państwa o nazwie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIS lub ISIL). To nie był przypadek. Stało się tak nie dlatego, że Allah nakazał im zaatakować w 2014 roku. Nie dlatego też, że suma cyfr 2014 daje magiczną siódemkę. Obalam też teorię spiskową, że USA stworzyło świadomie ISIS dla własnych bliżej lub dalej określonych celów kreowania światowych konfliktów. Jest pewne wyjaśnienie tego zamieszania. Jednak na ten problem trzeba spojrzeć w szerszym kontekście globalnym. Mianowicie chodzi o KRYZYS FINANSOWY na Wall Street w USA z 2008r. Był on początkiem wielkiego kryzysu gospodarczego, który rozlał się w ciągu kilku następnych lat na całą planetę i trwa nadal. Na skutek odpływu kapitału z rynków wschodzących i ogromnego dodruku pustych amerykańskich dolarów część krajów trzeciego świata została gospodarczo przyparta do muru. Efektem tego była Arabska Wiosna Ludów z 2010r., która zapoczątkowała REWOLUCJE m.in. w Tunezji, Egipcie, Libii, Syrii i Algierii. Nagle ludziom zaczęły przeszkadzać reżimy, bo zaczęła im doskwierać coraz większa bieda, bezrobocie i brak perspektyw. Powstały idealne warunki do ponownych narodzin Islamskiego Ekstremizmu.
Można powiedzieć, że ten gen TERRORU będący zapisem najmroczniejszych pierwotnych ludzkich instynktów został obudzony ponownie przez rosnącą biedę i NIESPRAWIEDLIWOŚĆ. Nagle Bliski i Środkowy Wschód stał się pełen młodych mężczyzn przepełnionych agresją i podążających za uaktywnionym nagle w ich umysłach instynktem zabijania. Liderzy ugrupowań terrorystycznych mieli spory udział w rozbudzeniu tych skrajnych emocji i doskonale to wszystko zaplanowali. Mocarstwa zachodnie wspierające antyreżimowe opozycje nie zdawały sobie sprawy z tego, co robią. Większego błędu nie można było popełnić.
Ale przecież rewolucje się ciągle zdarzają na świecie. Niezależnie od tego, czy akurat mamy czasy globalnego wzrostu gospodarczego czy recesji. Bieda natomiast towarzyszy światu od zawsze. Więc o co tu chodzi? O to, że Kryzys na Wall Street to nie był zwykły kryzys, który by mieścił się w ramach cyklu koniunkturalnego opisywanego w książkach. Był to Wybuch finansowej BOMBY ATOMOWEJ, który doprowadził do BANKRUCTWA USA. Oczywiście oficjalnie USA nie ogłosiło niewypłacalności. Państwo funkcjonuje, dolar jest walutą rezerwową świata, a amerykańska elita ciągle próbuje wydawać rozkazy światu. Ponadto FED w ciągu 7lat wydrukował ogromne ilości pustych dolarów, które wyciągnęły gospodarkę z recesji, chociaż opinie na ten temat są podzielone. Więc na zewnątrz wszystko wygląda w porządku. Jednak to jest tylko PÓŁPRAWDA. W 2014r. stało się jasne, że dalsze tempo zadłużania jest niemożliwe do utrzymania. Dlatego FED ograniczył programy luzowania ilościowego, a światem zawładnęła deflacja. Teraz USA jedzie tylko na „historyjce” o podnoszeniu stóp w celu zachowania stabilności dolara i destabilizacji opozycji anty-dolarowej. Wielu niezależnych analityków wskazywało 2014 rok na początek kryzysu na globalnym rynku obligacji rządowych. Na razie do krachu nie doszło, ale mamy za to ironiczną „nagrodę pocieszenia” czyli powstanie ISIS.
Islamiści przygotowywali się, wzmacniali chaos rewolucyjny na Bliskim Wschodzie i tworzyli własne struktury państwowe obserwując globalną sytuację geopolityczna i gospodarczą. Pierwszym istotnym etapem zapowiadającym nowy islamski ład i brutalną wojnę było wsparcie rebelii antyrządowej w Syrii w 2013r.
Dżihadyści nie musieli już wykupywać kursów nauki pilotażu Boeingów bez pakietu z lądowaniem, żeby zadać nokautujący cios amerykańskiemu systemowi finansowemu. Bo Amerykanie sami siebie zniszczyli CHCIWOŚCIĄ bankierów z Wall Street. Dług USA na poziomie 18 bilionów dolarów podziałał na PSYCHOPATYCZNĄ wyobraźnie terrorystów, podniósł im poziom adrenaliny, który i tak jest bardzo wysoko i dał znak do ATAKU! Jak to? Dlaczego? Bo tak astronomiczne zadłużenie USA daje 80% czy nawet 90% prawdopodobieństwo, że Amerykanie nie są w stanie przeprowadzić kolejnej inwazji lądowej na Bliskim Wschodzie na wzór kampanii irackiej z 2003r. Mówiąc prawdę prosto w oczy: USA nie stać na taką wojnę. Na świecie nie będzie chętnych, którzy będą chcieli kupować ich obligacje wojenne. Istnieje duże też ryzyko, że nowa kampania iracko - syryjska mogłaby zachwiać budżetem USA i pogrążyć dolara, który ciągle jest pod ostrzałem. Nawet USA nie może bezkarnie drukować pustych pieniędzy. Dlatego Amerykanie byli w stanie stworzyć tylko koalicję antyterrorystyczną z innymi państwami arabskimi i ograniczyć się do nalotów z powietrza. Ale ta cała koalicja to tylko akt DESPERACJI i BEZRADNOŚCI. Oczywiście propaganda amerykańskich polityków twierdzi, że głównie interesuje ich opinia amerykańskiego społeczeństwa, które jest przeciwne wysyłaniu amerykańskich żołnierzy do Syrii czy Iraku. Demotywująco działa też brak sukcesów armii USA w stabilizacji Iraku czy Afganistanu po obaleniu Sadama. Ale bądźmy szczerzy. Stany są SPŁUKANE i główną przyczyną braku interwencji są pustki w kasie. Zastanówmy się. Kolejna wojna mogłaby trochę rozkręcić amerykańską gospodarkę. Jednak Amerykanie jej nie chcą. Nie musieliby przecież fabrykować dowodów, żeby znaleźć powód do inwazji, jak to miało miejsce z kłamstwami o broni masowego rażenia w Iraku. Świat z ulgą przyjąłby ich decyzje o ataku na Syrię i Irak w celu zaprowadzenia porządku. Ale głosy zwolenników interwencji są stłumione przez kolosalną DZIURĘ w budżecie USA. Z tego powodu wycofali większość żołnierzy z Iraku i Afganistanu kilka lat temu.
Warto również zrozumieć to, że dolar to dla ISIS bezwartościowy kawałek papieru znienawidzonego wrogiego mocarstwa. Doniesienia o tworzenie własnej waluty ISIS opartej o złoto to nie tylko zwykła informacja medialna, ale także PROPAGANDA ANTYDOLAROWA i głoszenie światu, że koniec hegemonii USA nadchodzi. I Państwo Islamskie się do tego końca panowania Stanów Zjednoczonych Ameryki aktywnie przyczyni...
Oczywiście sam kryzys i drukarki do tworzenia pustych dolarów czy euro nie naciskają spustów i nie podrzynają gardeł. Stwarzają one tylko sprzyjające warunki do takich wydarzeń i rewolucji, które są wykorzystywane przez pewnych ludzi pragnących odzyskać utraconą pozycję i przejąć władzę. Efekt uboczny ratowania ekonomii USA przez FED w postaci presji inflacyjnej, która rozlała się na cały świat wywołał DRAMATYCZNE w skutkach konsekwencje w części krajów arabskich. Dodatkowo nieodpowiedzialne i destabilizujące działania USA prowadzone latami rozpętały terrorystyczne PIEKŁO, które urosło do niekontrolowanych rozmiarów.
Islamiści z ISIS mają teraz wolną rękę do prowadzenia swojej BARBARZYŃSKIEJ krucjaty religijnej. Najwyżsi rangą przywódcy ISIS zdają sobie sprawę z tego, że USA i reszta ich zachodnich sojuszników są BANKRUTAMI i nie mają pieniędzy na wojnę z nimi. Nie mogli sobie wybrać lepszej pory na rewolucje i tworzenie nowego państwa i ich czas nadchodzi. Oni wiedzą, co robią! Mają plan, który realizują dosłownie bez żadnej metafory dążąc PO TRUPACH z ODCIĘTYMI GŁOWAMI do celu. A białej flagi nie wywieszą NIDGY. Lepiej żebyśmy byli tego świadomi, bo ten CHAOS szybko się nie skończy i stopniowo wdziera się do Europy....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5985 odsłon
Komentarze
Jakim to sposobem - po 2008 r. na Bliskim Wschodzie
17 Września, 2015 - 02:26
i w Pln. Afryce "ludziom zaczela doskwierac bieda - skoro w tym czasie ceny ropy naftowej utrzymywalu sie na wysokim poziomie - a wiekszosc krajow tamtego rejonu zyje z eksportu ropy i gazu?
To fanatyczni muzulmanie przegonieni z Afganistanu w polaczeniu z pieniedzmi bogatych, nudzacych sie szejkow krajow Zatoki Perskiej (no bo co taki bogacz moze robic: pic alkoholu nie wolno, kobiety ogladac moze tylko swoje, modlic sie piec razy dziennie, pielgrzymowac do mekki itd.).
Z drugiej strony w Europie Zach. mamy do czynienia z coraz wieksza liczba wyalienowanych ze spoleczenstwa muzulmanow, ktorzy nie pracuja (glownie dlatego, ze nie chca), a zadaja coraz wiecej.
Wszystko to razem daje mieszanke wybuchowa - a Zachod zamiast poprzec rezimy trzymajace "za morde" islamistow - poparl Arabska Wiosne Ludow - no i mamy to co sami (my Europejczycy) stworzylismy...
mikolaj
Schemat
17 Września, 2015 - 02:46
Zupełnie jakbym czytał obecne polskie media... cokolwiek złego się przytrafi, wiadomo, winny PiS!
I tak samo w tym artykule, cokolwiek złego dzieje się w świecie, winna Ameryka!
Niedługo dowiem się, że Katyn, Kuropaty i Wawer to wszystko wina Ameryki. Kiedyś była stonka, moze czas ją reaktywować?
Zalecam trochę więcej myśli, a mniej propagandy.
Islamizm - jedno wielkie "false flag"
17 Września, 2015 - 03:36
Po przeczytaniu powyższego artykułu zastanawiałem się od czego tu zacząć bo też z więszością zawartych tu tez i teorii kompletnie się nie zgadzam. Może dlatego, że na owe zagadnienie tak ostatnio w nadmiarze wszędzie poruszane patrzę nieco szerzej w kontekście obecnej geopolityki uprawianych przez największych graczy w opraciu o pewne aspekty historycznych zaszłości. W każdym razie przekaz medialny dotyczący kwestii islamskiej emigracji do Europy jaki otrzymujemy z gazet i telewizorów można ująć jednym mianownikiem - źli muzułmanie atakują Europę. Niestety jest to mocne spłycenie, a nawet wypaczenie całej złożoności zachodzących obecnie procesów geopolitycznych na świecie. Mógłbym nawet powiedzieć, że obecnie jesteśmy już w pierwszej fazie III Wojny Światowej, która odbywa się na różnych poziomach. Pierwszym poziomem tej wojny jest propaganda czyli dezinformacja i polityka "false flag". Drugim poziomem jest faktycznie już zaawansowana wojna energetyczna i trzecim poziomem jest równie mocno rozwinięta wojna ekonomiczna. Jeśli ktoś chce zrozumieć to o czym tu piszę to musi łączyć wiele wątków i faktów i to z wielu dziedziń bo nic nie dzieje się dziś w oderwaniu od siebie. Wszystko podporządkowane jest jednemu celowi - jeden globalny rząd światowy. Jednak żeby ten projekt, który już powszechnie znamy jako "New World Order" został zrealizowany to niestety trzeba zniszczyć stary obowiązujący do dziś system. Pierwsza i druga wojna światowa praktycznie wymiotły z Europy kraje oparte na prawach monarchii. Trzecia wojna wymiecie "de facto" demokrację zastępując ją jednolitym totalitarnym tworem. Udział w tym procesie biorą wszystkie potęgi od zachodu do wchodu jak i od północy po południe kuli ziemskiej. Tutaj wykładnia niejakiego Alberta Pike jest wręcz czymś jak pierwsza litera alfabetu choć osobiście uważam, że tą absolutną pierwszą literą są treści zawarte w "Starym Testamencie". Wbrew pozorom to własnie "Stary Testament" udziela wielu odpowiedzi co do przyszłości i losów naszej planety i co gorsza zawiera plan, który jest realizowany po dziś dzień krok po kroku. Po takim wstępie mogę przejść teraz do konkretów. Zacznijmy od polityki "false flag".
Dzień 11 września 2001 roku i widok walących się dwóch wież kompleksu "World Trade Center" chyba wszyscy pamiętamy. Ten dzień to dzień szczególny bowiem jest dniem symbolicznym, w którym oficjalnie rozpoczęto politykę walki z rzekomym "terroryzmem" arabskim. Ogladaliśmy w naszych TV jak to owi "terroryści" wlatują w żelbetonową konstrukcję obu wież jak w masło siejąc dookoła śmiertelne spustoszenie. Oglądając wiele filmów z tego wydarzenia jak też posługując się opiniami wielu niezaleznych fachowców i znawców tematu od budowlanki po awionikę, fizykę, chemię oraz fachowców z tematyki audio - video doszedłem do wniosku, że oficjalna wersja wydarzeń jest poprostu stekiem bzdur, a mówiąc wprost jednym wielkim kłamstwem. Pomogły mi w tym wydatnie również i dokumenty z okresu kiedy rozpoczynano budowę owych wielkich wież. Dokumenty te mówią wszystko. Prawo budowlane Nowego Jorku obowiązujące do dziś dnia mówi wyraźnie, że jeśli masz projekt na postawienie jakiejś konstrukcji to również musisz mieć projekt jego wyburzenia. Bez zatwierdzenia obydwu planów nie otrzymasz zgody na żadną budowę. Oczywiście dotyczyło to również projektu "WTC" tylko, że tu pojawił się bardzo istotny problem, którego ówcześni inżynierowie nie byli w stanie rozwiązać (przypomnę, że budowa rozpoczęła się w drugiej połowie lat 60-tych). Tym problemem był właśnie sposób ewentualnego wyburzenia tych konstrukcji, a to dlatego, że miały być one budowane tak nowoczesną technologią, że żaden inżynier nie miał żadnego pomysłu jak takie coś potem można zburzyć. Jak wyglądała konstrukcja tych wież można sobie obejrzeć w necie. To jeden wielki gruby sześcianowaty żelbeton i to w zewnętrznej części jak i wewnętrznej. Jeśli ktoś twierdzi, że aluminiowy samolocik może coś takiego przebić i jeszcze prawie wylecieć drugą stroną to niech się puknie w czółko. Ten samolot powinien najnormalniej odbić się od tej ściany i ulec sprasowaniu by jego szczątki zleciały na ulicę. Ewentualnie mogłaby jakaś jego mała część utknąć i to widocznie w zewnętrzym poszyciu wieży ale większość samolotu na skutek działających sił powinna się przełamać i opaść na ziemię. Zostawym to jednak na boku bowiem najbardziej istotnym jest to co wymyślono w sprawie potencjalnego wyburzenia tych konstrukcji. Proszę sobie wyobrazić, że ówcześni fachowcy doszli do wniosku, że jedyną możliwością zniszczenia "WTC" będzie kontrolowany wybuch termojądrowy !!!! Co ciekawe to ówczesni decydencji pod siłą argumentów zatwierdzili ten plan z przekonaniem, że nigdy nie będzie trzeba go wdrażać , a pozatym skoro technika robi postępy to w latach późniejszych znajdą się o wiele lepsze metody rozwiązania tej kwestii. Skoro zatem plan zatwierdzono to pod obydwoma budynkami na głebokości 100m umieszczono po jednym ładunku termojądrowym o sile 100 kiloton. Najwyraźniej wszyscy zapomnieli potem o tym fakcie ale najwyraźniej nie zapomniał o tym nowy właściciel całego kompleksu, któremu nie opłacało się ponosić dalszych kosztów ich utrzymania. Co by było gdyby tak nagle te budynki się zawaliły i to jeszcze gdyby jakaś wroga siła maczała w tym plauchy ? Kwoty odszkodowania za taką katastrofę były nie do pogardzenia. No i mieliśmy wielke BUM, a pan prezydent Obambum niejako przy okazji mógł ogłosić wojnę z terroryzmem. Proszę zauważyć, że na wielu filmach przechodnie znajdujący się pod samym "WTC" kompletnie nie zwracają uwagi na lecący samolot. Czy mam rozumieć, że w Nowym Jorku latające samoloty po ulicach i wpadające w budynki są czymś na porządku dziennym ? Bo tak to wygląda. Samolot za chwilę ma zderzyć się z ścianą jednej z wież, a ludziska nic. Gadają, idą w swoim kierunku albo zajęci są jakimiś swoimi sprawami i dopiero kiedy następuje eksplozja wtedy dopiero podnoszą głowy do góry. To co ? Samolotu nie słyszeli ? Przecież i na tych filmach nie słychać silnika samolotu, a przecież przy takim przeciążeniu to powinien być ryk czy wycie jego silników. Prawda jest taka, że żadnych samolotów nie było, a te rzekome porwane osoby na ich pokładzie to cała masa fikcyjnych nazwisk. Faktem potwierdzającym kontrolowany wybuch termojądrowy jest chociażby to, że z dwóch 300m wież została się paro metrowa kupka ale czego ? Sproszkowanego żelbetonu. Co może sproszkować żelbeton ? Dlaczego pierwsi ochotnicy, którzy dotarli do tego niby gruzowiska umierali potem na ewidentną chorobę popromienną ? Dlaczego pierwsi funkcjonariusze FBI czy CIA, którzy oglądali teren byli odziani w pełne OPPK z licznikami Geigera ? Skąd dziwne nadpalenia pojazdów (tj pół samochodu kompletnie zjarane, a pół nietknięte) i to w promieniu do 2 mil od centrum wydarzeń ? Jak wyglądają stopione skały i co je mogło stopić w miejscu, w którym stały owe budynki ? No i w reszcie proszę zauważyć, że prawie natychmiast po tym wydarzeniu w mediach pojawiło się określenie "Ground Zero", a przecież określenie to odnosi się do miejsca, które jest epicentrum eksplozji nuklearnej. Musimy zdawać sobie sprawę, że dziś operator TV ma wszelkie możliwości techniczne by w przekazywany obraz "na żywo" (live) wkleić inny dowolny i przygotowany wcześniej materiał. Wystarczy tylko te drobne 10-15 sekund różnicy pomiędzy tym co operator odbiera z wozu transmisyjnego, a tym co przekazuje do sieci. Dzięki temu na naszych ekranach TV może obok materiału faktycznie przekazywanego bezpośrednio równocześnie może pojawić się wszystko - nawet mrugające do nas UFO.
Kolejny przykład "false flag" to niedawny rzekomy "zamach" na tę dość szmatławą gazetkę z "Charlie Hebdo". Czy zauważyliście państwo, że większość filmików jakie pojawiły się w sieci przekazuje nam obraz jakby z dość dużej wysokości ??? Czyli tak jakby ktoś to nagrywał z dachu. To mam rozumieć, że paryżanie mają w zwyczaju w drodze do pracy albo z pracy biegać po dachach i kręcić swoimi komórkami co popadnie. Jakaś nowa moda o której nie słyszałem ??? Tylko, że te filmy w większości nie były kręcone komórkami, a w miarę dobrym sprzętem. Nawet jest taki film, w którym ktoś profesjonalą kamerą kręci przebieg zdarzeń z okien domu na przeciwko owej redakcji. Czyli wiedział czy prorok jakiś ? Jednak dla mnie największym dowodem na to, że cała sprawa "zamachu" na redakcję "Charlie Hebdo" była jedną wielką ustawką jest zupełnie co innego. Otóż przed tym wydarzeniem mówiono wręcz oficjalnie, że pisemko te jest poprostu bankrutem. Jego nakład nie przekraczał już 60 tysięcy egzemplarzy i proszę sobie znowu wyobrazić, że na dzień przed tym tragicznym "zamachem" redakcja ta składa zamówienie na taką ilość papieru, która pozwoli wydrukować nakład miliona egzemplarzy !!! Proszę zauważyć, że po pierwsze tej redakcji nie stać na takie zamówienie, a po drugie o ile się orientuję to przygotowanie miliona egzemplarzy nie odbywa się z dnia na dzień. Sam transport papieru do drukarni to tydzień, dwa. Drukarnia ma swoje terminy więc trzeba odpowiednio wcześniej zarezerwować u niej czas. No i jak wspomniałem wszystko kosztuje (potem jak się okazało był sponsor całej operacji). A przecież ten milion egzemplarzy tej gazetki miał się ukazać praktycznie dzień po owym "zamachu". Czyli, że ktoś doskonale o tym wszystkim wiedział, a cały zamach to jedna fikcja, którą wykorzystano do kampanii przeciwko islamowi. Być może był to też i przekręt finansowy, który miał ratować bankruta.
Na koniec przykładów z "false flag" odniosę się do tych filmików z uciętymi głowami. Muszę przyznać, że te horrory "made in ISIS" poprostu mnie rozśmieszają. Owszem, studio profesjonalne, kamery profesjonalne tylko, że operatorzy i aktorzy niestety mierni. O to jakiś gość z scyzorykiem w ręku jeździ rzekomej ofierze tym scyzorykiem po gardle jakby grał na wiolonczeli, a ofiara nic. Żadnego ruchu, żadnego głosu, nic. Z resztą za chwilę widać, że to kukła zwykła, którą tarmosi ten "straszny" oprawca. A gdzie krew ? Nawet sztucznej nie ma !!! Pracowałem kiedyś na oddziale laryngologii to wiem co to znaczy krwotok w okolicach szyi. Tutaj mamy grającego scyzorykiem wiolonczelistę na instrumencie w postaci kukły ludzkiej i nic więcej. Na sam koniec dopiero widzimy obciętą głowę i jakąś farbę niby imitującą krew. Panowie w tym studio pod Londynem !!! Błagam, zmieńcie montażystę albo coś bo to jest dość żenująca twórczość. Hitchock się w grobie przewraca jak to widzi !!!
Takich przykładów "false flag" mógłbym przytaczać i opisywać w szczegółach wiele. "Maraton" w Bostonie, jakiś facet biegający z maczetą po ulicy, zniknięcie malezejskiego samolotu, a potem jego złomowanie w Donbasie jak też owa katastrofa "Germanwings". Nie przytaczam wszystkich bowiem miały one różne przeznaczenie i nie zawsze są związane z rzekomym arabskim "terroryzmem". Dlatego skupiłem się na tych trzech bo o islamie czy też arabach jest tu mowa. Ktoś mógłby spytać, że skoro to wszystko od początku było zaplanowane to po kiego licha np rząd amerykański urządza swemu narodowi taką szopkę ??? Odpowedź jest prosta, a znajdziemy ją w doktrynie niejakiego pana Hegla, która dziś jest realizowana w pełnym calu. Doktrynę tę można sprowadzić do tak zwanej definicji "Bólu", dzieki któremu osiągniemy nasz cel polityczny. Załóżmy, że ktoś z Was jest politykiem, który chce wprowadzić takie przepisy, które bardzo ograniczą waszą wolność osobistą czy też prawo do własności. Jednym słowem chcecie być takimi przysłowiowymi zamordystami. Jeśli w swej kampanii politycznej będzie mówić o tym wprost to jaka będzie reakcja opinii publicznej ??? Poszedł WON !!! Spieprzaj DZIADU !!! Nie chcemy CIEBIE !!! Taka reakcja jest oczywista - prawda ??? To co zrobić by przeforsować niepopularną ustawę albo ustawy i to tak żebyście je zaakceptowali ??? To właśnie podpowiada nam pan Hegl. Na pierwszym etapie nakręcamy spiralę strachu. Arabowie to zagrożenie dla świata !!! Islam chce naszej śmierci !!! Żeby wszysko się kupy trzymało to trzeba znaleźć jakieś pożytecznych idiotów (najemników) i wypromować ich na jakiś strasznie ortodoksyjny arabski, muzułmański, islamski odłam. Allach Akbar !!! Jihad !!! Po jakimś czasie karuzela sama się zaczyna kręcić. Ludzie już tak są zastraszeni, że widzą wszędzie srożącego kły i czychającego na ich życie muzułmanina. W szafie, lodówce i pod łóżkiem - wszędzie zły arab. Drugi etap to właśnie wywołać jakiś wstrząsajacy "incydent" na terenie własnego kraju (owe doświadczenie przez naród bólu) i wtedy reakcja ludu będzie oczywista. Trzeba coś z tym zrobić !!! To nie może być tak dłużej !!! Trzeba dać popalić tym arabusom !!! Co robi wtedy ów polityk zamordysta ??? Wychodzi na scenę i mówi: drogi narodzie ja mam receptę !!! Wytoczymy wojnę owemu islamowi ale żebyście poczuli się bezpieczniej to muszę odebrać WAM cząstkę WASZEJ wolności. Ot i cała doktryna Hegla. Czy nie zauważyliście, że za każdym zdarzeniem, które obiegało media całego świata za chwilę pojawiały się nowe przepisy, a to pozwalające na co raz większą WAS inwigilację, a to ograniczającą WASZĄ swobodę ??? Bo tak to ma działać, a nie inaczej. Teraz czas na wnioski końcowe czyli o co chodzi z tą całą falą emigracji jaka zalewa Europę.
Od wieków Konstantynopol pełnił szczególną rolę w historii Europy. Nie będę się tu zbytnio rozwodził ale kwintesencją istnienia Konstantynopola jest kształt obecnej Europy. To właśnie cieśnina Bosfor przez całe tysiąclecia była tą bramą, która zagradzała drogę do Europy nie tylko muzułmanom. Dziś ktoś tę bramę otworzył i to bardzo szeroko i nie otworzył jej przez przypadek czy też przez swoją krótkowzroczność. Jest to działanie celowe o określonym celu politycznym. Tu znów odwołuje się do tego co napisałem na samym początku. Tym celem jest "New World Order" czyli owe "NWO" w myśl którego islam ma zniszczyć czy też wykończyć europejskie państwa o charakterze narodowym. W ten sposób legnie w gruzach i demokracja. Jednak jeśli ktoś myśli, że to sami muzułmanie wpadli na ten genialny plan to jest w olbrzymim błedzie. Opowieści, że to islam celowo atakuje Europę są opwieściami rodem z "Klechd Sezamowych" czy też bajdurzeniem z "Baśni tysiąca i niejednej nocy". Moja teza jest taka, że to KTOŚ inny ATAKUJE EUROPĘ WYKORZYSTUJĄC DO TEGO ISLAM. Jednym słowem i MY i ONI jesteśmy wkręcani w olbrzymią pułapkę, która może być przyczynkiem do rozpoczęcia III Wojny Światowej i to już na poziomie ostatnim - wojna nuklearna. Dziś cieśninę Bosfor kontroluje Turcja, która z jednej strony bombarduje Syrię, a z drugiej strony ochoczo przyjmuje wszelkich uciekinierów by potem wyprawić ich do Europy. To Turcja uruchomiła bałkański szlak, którędy owi uchodźcy przedostają się najczęściej do Europy. Przecież ktoś tych ludzi ładuje w te wagony, autobusy czy w cokolwiek. Proszę zauważyć, że większość tych naprawdę uciekających jest gotowa płynąć wpław przez Morze Śródziemne w przeciwieńswie do tych przywożonych niejako na miejsce. Na tych drugich radziłbym naszym służbom zwrócić szczególną uwagę. Często są to sami młodzi faceci z komórkami przy dupie, a przecież posiadannie telefonu komórkowego jak i roaming na Bliskim Wschodzie nie należą do tanich. Czyli że tacy biedni to oni nie są i z kimś gdzieś się kontaktują. Tutaj jednak jeszcze raz zwracam uwagę by oddzielić owe rodziny samodzielnie uciekające od tych właśnie "przyjezdnych" singlowych gości. W sumie MY raczej zbytnio obawiać się raczej nie mamy czego bowiem skoro nasze "państwo" nie jest w stanie NIC zagwarantować swoim obywatelom to i na dłuższą metę nie będzie w stanie NICZEGO zagwarantować obcym przybyszom. Nawet pomimo jakichś środków z UE. Tak czy owak większość tych co tu przyjadą zapewne opuści nasz nieszczęśliwy kraj ale tym co pozostaną przyglądał bym się jeszcze baczniej. Przepraszam za ten nazbyt długi komentarz ale złożoność problematyki jest ogromna, a proszę mi wierzyć nie podjęłem jescze wszytkich z tym zwiaząnych problemów. W artykule Pana padło coś na temat roli Arabii Saudyjskiej. Nie będę juz się rozpisywał ale Wahabitom rządzącym w tym kraju bliżej jest do Talmudu niż Koranu. To poprostu arabskie plemię odszczepieńców i dywersantów pracujących na rzecz USraela. Arabia Saudyjska to przeciez główny sponsor "Al-Kaidy" i obecnego "ISIS". To przez ten kraj przechodzą wszelkie lewe finanse wspierające ów prawdziwy "terroryzm". Tak też owy "Kalifat" narodził się pod skrzydłami tego państwa. Co do planów "NWO" to przecież jest rozpiska, która mówi, że jeden globalny światowy rząd ma zostać powołany do życia mniejwięcej pomiędzy 2020, a 2021 rokiem. Jakoś dziwnie to w pełni koreluje z tym co powiedział rok temu Henry Kissinger (jeden z większych obok Brzezińskiego planistów "NWO"), że państwo Izrael przestanie istnieć do 2020 roku. Salam Malejkum.
Pierwsza uwaga
17 Września, 2015 - 05:05
Kiedy padły wieze World Trade Center preziem był NIEJAKI GEORGE W BUSCH. Nie Obambum. Po drugie nie jest zadna nowoscia ze np, nad Down Town Chicago, lataja samoloty, i to wcale nie na najwyzszym pulapie i to teraz w 2015. A przed 11 wrzesnia 2001 luz byl zdecydowanie wiekszy jesli chodzi o lotoy nad miastami, po 11 wrzesnai 2001 bylo drastycznie ograniczone. Ludzie nie sa specjalnie zdziwieni widokiem nisko lecacego Beinga. Natomiast celem tworcow swiatowego NWO, jest wykorzystanie islamu do zniszczenia chrzesciajanstwa i panstw narodowych
Samoloty na niskim pułapie
17 Września, 2015 - 08:58
to ja mam na codzień bo mieszkam w pobliżu małego lotniska i jakoś każdorazowo gdy coś tam z niego startuje albo na nim ląduje to zadzieram łeb do góry. Żeby było jasne lotnisko jest czynne każdego dnia zwłaszcza porą letnią, a mieszkam w tym miejscu od 30stu lat więc właściwie powinienem się do tego przyzwyczaić. Jednak trudno sę jest przyzwyczaić gdy coś ci nad łbem upierdliwie warczy, a zwłaszcza gdy ten warkot jest jakiś zdecydowanie bliższy ucha niż normalnie. Jedynie mógłbym olać i nie zwracać uwagi na szybowce, które nie raz przelatują nad moim kominem ale one akurat dźwięku nie wydają. Co najwyżej czasem słychać delikatny świst przecinanego powietrza ale i tu muszą być spełnione pewne warunki jak chociażby idealna cisza. Ta więc z tym niskim pułapem to chyba trochę przesadziłeś bo ten pułap tych niby samolotów był z resztą nazbyt niski. Tego żadna kontrola lotów by nie puściła bo nie mów mi, że ich na radarach nie było. No nie było ich bo ich być nie mogło bo ich i faktycznie NIE BYŁO. Jakoś dziwnie jak na naszym okęckim tu też aparatura siadła ? Zobacz sobie kto i co potem gdzieś złomował albo po przemalowaniu odsprzedał i wszystko będzie jasne. Zauważ, że wszystkie ujęcia owego wydarzenia z dalszej perspektywy niż parę ulic od zdarzenia zostały usunięte. Bo i też zobaczyłbyś tam coś czego widzieć nie powinienieś. Tak też na 100 świadków raptem chyba 17 słyszało niby warkot czegoś. Reszta nie słyszała nic. Natomiast dziwne, że wszyscy przed owym uderzeniem samolotu w pierszą wieżę jak i drugą odczuli delikatny wstrząs ziemi. Minute po zdarzeniu jakiś gostek wrzeszczy to napewno araby !!! Kurde, a skąd on od razu wiedział skoro mu prezydent jeszcze tego w TV nie zakomunikował ? Pozatym w tym dniu miały odbywać się ćwiczenia różnej maści służb cywilnych na wypadek zamachu "terrorytycznego" i cały ten kwartal był zamknięty. Same zbiegi okoliczności i przypadki. No i w reszcie proszę mi powiedzieć jaki to proces chemicznu czy fizyczny jest w stanie doprowadzić żelbeton do stanu kompletnego sproszkowania. Paliwo samolotowe ??? No sorry to chyba wolne żarty są. Zastanów się. Samolot ładuje się w ściane i nie ma żadnego jego kawałka ??? Nic nie odleciało od niego ??? Nic nie spadło ??? Przecież te budynki z godzine się fajczyły od rzekomego uderzenia, a więc każdy gap, czy inny funkcjonariusz w tej okolicy zapewne jakiegoś fanta by wyniósł - nawet drobnego. A tu nic ??? Żeby sproszkować żelazo to jaka temperatura musi być i jaki musi zajść proces ? 2 do 3 tysi celsjusza ? Tylko, że to byłbaby wtedy postać ciekła, a wiec co go że tak powiem natychmiast wprowadziło w stan proszku co widać po tym jak te budynki się tak pieknie składały jak domek z kart. A co z WTC7 ??? Tam nic nie uderzyło i nic sie nie paliło, a jak ślicznie się on zapadł. Jak pod własnym ciężarem. Ot poprostu kontrolowana implozja i to co zdarzyło się w całym kompleksie WTC.
No Walgorze pojechałeś z fantazją w obłoki....
17 Września, 2015 - 07:30
Czy widziałeś kiedykolwiek te budynki z bliska?. Konstrukcje żelbetonowe, były ścianami nośnymi wewnątrz budynków. Na zewnątrz szkło i szkło, hektary szkła!. Problem rozbić samolotem szkło?. Jedynym prawdziwym elementem twojego wywodu, jest zleceniodawca!. Kto wysłał tych myjących się piachem, męczenników Allaha?. A jakże, ten sam co chciał irackiej i libijskiej ropy!. Bush "dabliu" czy też diabłu...
nie tak do końca
17 Września, 2015 - 08:25
Oglądać tych budynków na oczy nawet nie muszę bo i po fotografiach i filmach widać, że same szkło ale nie o to chodzi bo te elementy to tylko dekoracja. Zobacz sobie na plany konstrukcyjne od samych fundamentów, a zauważysz, że owe żelbetonowe konstrukcje nie są tylko w wewnątrz czyli tam gdzie szyby windowe ale i na zewnątrz. Zobacz jak gęsta jest to sieć tych elementów i zauważ jaka jest ich grubość. Jakie są dźwigary i jakie wsporniki. Polecam pod tym względem prace Chalezowa. Ten facet całe życie nie zajmował się niczym innym jak tylko śledzeniem nie kontrolowanych prób nuklearnych na świecie i zaręczam ci On wie o czym mówi. Fakty mówią same za siebie, a że to "Diablo Busz" to oczywiste. Tak mi sie z tym Obambumem zlewa bo to jeden wielki "CH" czyli żadna różnica.
@walgor
17 Września, 2015 - 16:29
Co robić aby uratować siebie i Polskę? Od czegoś trzeba zacząć. Czy wyjście z UE byłoby dobrym początkiem? Czy znajdą się tacy co to przeprowadzą? I tacy co to zaakceptują? Jedni postulują odzyskanie mediów , inni banków...ale to wszystko półśrodki. Bez jasnej strategii nawet wygrane wybory przez zjednoczoną prawicę chyba niewiele zmienią. Kombinuj Kolego:-) Serdecznie pozdrawiam.
Verita
Masz pytanie masz odpowiedź
17 Września, 2015 - 18:35
Tak droga Veritko. Wyjście z bolszewickiego eurokołchozu jest jedynym wyjściem i wręcz absolutnym początkiem. To jak nauka chodzenia dziecka, które do tej pory biegało na "czterech". Dlatego też gdy te dziecko w końcu wstanie i wyprostuje swą postawę to pierwszym krokiem jest zrobić papa eurokołchozowi. W tych trudnych czasach trzeba wpierw zadbać o własne bezpieczeństwo, a więc trzeba odbudować Polską Armię. To co mamy dziś i co się nazywa szumnie Polską Armią to poprostu jakiś korpus ekspedycyjny w ilości 5 tysi żołnierza. Zatem w drugiej kolejności wojsko i to nowoczesne wojsko, a więc wsparcie cybernetyczno - elektroniczne bo bez tego dziś ani rusz i nowoczesne uzbrojenie. Bomba "A" oczywiście też musi być i Polska już oddawna powinna prowadzić własny projekt atomowy. To powinien być priorytet !!! Skoro tak to już widać, że będziemy potrzebować Instytutów Badawczych, które będą realizować projekty dla NAS, a nie dla General Electrics czy innej zachodniej korporacji. Skoro tak to potrzebne będą pieniądze, a więc banki. Tylko, że ja osobiście przeciwny jestem pomysłom w stylu "repolonizacja obecnych banków". Dlaczego ? Dlatego bo nas akurat na to nie stać. Pozatym to jakiś chory pomysł jest bowiem najpierw te banki sprzedaliśmy za bezcen, a teraz mamy je odkupować po wielokrotnie wyższej cenie ??? O nie. Nie ma na to mojej zgody. Dlatego ten prawdziwy polski rząd powinien powołać do życia całkiem nowy Polski Bank Narodowy w oparciu o kapitał narodowy. Czyli, że na początek wszystkie aktywa tej instytucji należą do Państwa. Jednak ma to być firma prowadzona zgodnie z rachunkiem ekonomicznym. Ma to być również instytucja spełniająca istotną rolę w odbuwie polskiego potencjału gospodarczego. Dlatego można akcje tego banku dopuścić do obrotu giełdowego ale w nie większej kwocie jak 20% wartości całego Banku (w nieruchomościach, aktywach itd itp). Można również ustawić to innym kluczem, a więc tak by na 10 głosów w zarządzie banku nasz Polski rząd dysponował 9 głosami. I nie ma mowy tu o sprzedaży tej instytucji czy jej całkowitej prywatyzacji co powinno być zapisane odpowiednią ustawą. Każda państwowa instytucja, każdy państwowy urząd prowadzący własny rachunek ekonomiczny (gminy, ministerstwa itd, itp) powinien mieć obowiązek posiadania rachunku w takim banku, a nie w bankach zagranicznych. Bank mógłby prowadzić i usługi komercyjne ale na pierwszym etapie skoro mówimy o zruinowanej polskiej gospodarce to jego zadaniem było by wspieranie inicjatyw gospodarczych zarówno pod kątem zwykłego Kowalskiego jak i dla Polskich firm. W przypadku owego Kowalskiego nie ma mowy o lichwie, a więc zwykłe bezprocentowe pożyczki. W przypadku firm bank stawał by się współodpowiedzialnym przy tego typu inwestycjach. Mówiąc wprost. Przychodzisz do banku i mówisz, że masz pomysł na biznes. Jeśli bank kupuje ten pomysł i udziela ci finansowego wsparcia to od tej chwili TY i BANK jesteście współwłaścicielami tej firmy dopóki nie spłacisz swego zobowiązania. W przypadku plajty koszty ponoszą obydwie strony, a nie tylko jedna. Co do owej działalności komercynej to taki bank powinien dysponować odpowiednio konkurencyjną ofertą w stosunku do tych zagranicznych. W ten sposób owe zagraniczne banki albo się dopasują do potrzeb naszego rynku albo pójdą sobie precz - w tym drugim przypadku bez żalu. Już pomijam sprawę odpowiedniego opodatkowania owej działalności, a skoro preferujemy polski przemysł to nie muszę chyba już pisać po której stronie mają być owe "preferencje". Skoro mamy już wojsko, instytuty badawcze wyszukujące nowych tecghnologi dla potrzeb wojska i przemysłu i mamy pieniądze to kolejny krok jest oczywisty. NATO jak na LATO i bye bye z tym sensu "strikte" żydowskim ramieniem zbrojnym. Potem zajmujemy się przemysłem i gospodarką, a następnie edukacją. Reforma ubezpieczeń społecznych, reforma rynku pracy. Mało roboty tu jest ??? Veritko jak widzisz tu pracy będzie ogrom i każde ręce bedą potrzebne tylko trzeba wyjść z tego eurokołchozu. A media ??? A po co ruszać te gówno ??? Jak polacy staną się napowrót świadomi gdzie są i kim są to tym bardziej te wszystkie mendy będą stąd spieprzać ino kurz się będzie za nimi dymił. Media też stworzymy własne albo wykorzystamy to co owe mendy pozostawią po sobie. No i bym zapomniał. Te całą demokrację trzeba raz na zawsze odstawić w kąt. Proste prawda ??? Pozdrawiam cię :)
Masz rację Włodeuszu
17 Września, 2015 - 18:19
Autor komentarza słyszy, że gdzieś dzwonią, ale nie wie gdzie i wszystko się jemu pomieszało, łącznie z prezydentem, który wtedy sprawował władzę. Nie zdaje też sobie sprawy z tego, jakie zniszczenia może spowodować wybuch o sile 100 kiloton. Bomba zrzucona na Hiroszimę miała siłę 16 kiloton. Siłę wybuchu mierzy się, porównując skutki eksplozji takiej samej ilości trotylu, czyli bomba o sile 100 kiloton to taka bomba, której zniszczenie można porównać do wybuchu 100 tys. ton trotylu. Taka bomba zmiotłaby z powierzchni całe to miasto. Świadkowie, którzy byli w pobliżu tych dwóch budynków, rzeczywiście słyszeli wybuchy, słyszeli je polickanci, strażacy jak i ludzie, którzy pracowali w tych budynkach, ale były to ładunki doczepione do wielkich kolumn wewnątrz tych budynków, tak twierdzą niezależni eksperci. Walgor zapewne nie słyszał o nowej technologi, a mianowicie "nanotechnologi", która jak mówią eksperci, mogła być zastosowana do ścięcia tych wielkich kolumn poprzez ich stopienie.
Pozdrawiam
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika walgor1 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Komu dzwoni temu dzwon bim bam bom17 Września, 2015 - 20:05
Panie kolego najwyraźniej pomyliłeś się pan nano-technologicznie i to w czasie i w przestrzeni. Nano technologia w latach 60-tych mogła co najwyżej poszczycić się silnikiem niejakego McLellana, który notabene ważył 250 kg i wydał z siebe moc rzędu 1 mW. I pan chce mi powidzieć, że coś takiego miało spylić żelazobeton ??? Proszę mnie nie rozmieszać. Nano-technologia w owym czasie była co najwyżej w fazie raczkującej i nikt by się nie odważył na zasosowanie czegoś takiego. Pierwsze praktycznie zastosowanie nano-technologi miało dopiero miejsce pod koniec lat 80-tych i nie miało to miejsca w przemyśle budowlanym. Proszę więc nie puszczać mi tu bąków w postaci, że "Walgor1 nie słyszał o nanotechnologii". Tak drogi panie kolego "Walgor1" doskonale słyszał o nano-technologii ale ona w przypadku "WTC" ma się jak piernik do wiatraka i dlatego "Walgor1" nie zajmuje sobie głowy w tym przypadku zbędnym bzdetem, który nie ma tu zastosowania. Tak samo "Walgor1" doskonale orientuje się o dziejszej technologii "mini nukes", która ma co raz częstsze zastosowanie w różnych konfliktach zbrojnych na naszym globie. Ot taki neseserek z bombką "A" - ledwie coś 15 do 20 kiloton, który wytwarza taki mały śliczny grzybek co jeszcze jakiś czas temu można było zaobserwować chociażby w pewnym miejscu na Ukrainie, a ostatnio dość często owe grzybki pojawiają się na pograniczu Syrii i Jemenu. Ale rozumiem, że ta wiedza jest obca panu koledze. Jak pan kolega widzi to kwestia skali. Jakby ktoś chciał zniszczyć Nowy Jork to zastosował by jedną bombkę o mocy 100 MEGA ton i rozpirzył by ją nad miastem. Tutaj mówimy o bombkach 100 KILO ton i o wybuchu podziemnym na głebokości 100m pod powierzchną ziemi. Jaka jest różnica niech sobie pan kolega sam sprawdzi. Co do innych pomocniczych wybuchów na poszczególnych kondygnacjach to jest to fakt oczywisty, że one były ale były one nie tylko pomocne przy rozmontowaniu całej konstrukcji (jej osłabieniu). Były również częścią mistyfikacji jak chociażby dziura wlotowa w jednej z wież po rzekomym samolocie. Jak pan zapozna się z gabarytami owego samolotu, który niby tam wleciał, a rozmiarami owej dziury wlotowej to łatwo zauważy pan kolega, że te obydwa pomiary kompletnie się ze sobą nie zgadzają. No chyba, że ów samolot miał tę właściwość, że potrafił się kurczyć w locie bowiem dziura wlotowa jest znacznie mniejsza od jego gabarytów - ach rozumiem, że tu też zadziałała pana nano-technologia. Jak pan jeszcze nie zauważył to proces proszkowania owego żelbetonu miał kierunek od dołu do góry co było efektem wytworzenia się ogromnej temperatury i ciśnienia pod samymi fundamentami "WTC". Gdy lita skała w wyniku owego wybuchu uległa stopieniu całość wieżowca pod własnym ciężarem zaczynała się zapadać, a panujące ciśnienie proszkowało strukturę żelbetonu. Piszę rzecz jasna w skrócie bo są na ten temat szczegółowe opracowania, które polecam. W każdym razie na filmach nawet tych oficjalnych ewidentnie widzimy, że zwieńczenia wieżowców (tj najwyższe piętra) pomimo postępującego proszkowacenia trzymają się najdłużej "kupy" bo na tej wysokości temperatura i ciśnienie już są zbyt małe. Tak więc ostatnie piętra wieżowców w całości osuwają się w kierunku ziemi i dopiero tam ulegają zniszczeniu. Nic nie jest takie jak nam się wydaję, a zwłaszcza gdy mówią nam o tym kłamliwe media. Pozdrawiam.
@walgor, co Ty wypisujesz
18 Września, 2015 - 05:38
Przede wszystkim czytaj uważnie, czy ja gdziekolwiek napisałem, że nano-technologia była znana w latach 60-tych? Po drugie, reszta to sama fantazja, czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że po wybuchu pod ziemią tak silnych bomb, pod jednym i drugim budynkiem , nastąpiłoby w Nowym Jorku dosyć silne trzęsienie ziemi i każdy na całym świecie wiedziałby jakie to były wybuchy. Budowę tych wież rozpoczęto w 1967 roku, czyli wg. Ciebie 34 lata przed ich zawaleniem, ktoś zakopał pod nimi, na głębokości 100 metrów dwie bomby, aby później, po wielu latach je zdetonować. No no, fantazję to TY masz.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Ciekawie piszesz,ale mnie na
17 Września, 2015 - 10:06
Ciekawie piszesz,ale mnie na 100 % nie przekonałeś,odnośnie do tych w studiu kręconych filmów przez ISIS.
Loter
Zawsze już coś
27 Września, 2015 - 07:56
Mam na myśli te "ciekawie" i już za to wielkie dzięki. A co do filmów. Posłuchaj ludzi z branży. Jakim sprzętem te filmy są kręcone. Sekwencje "slow - motion" czyli kamery z możliwością rejestrowania 240 klatek / sek czyli pełna profecha - kamery absolutnie profesjonalne. Do tego profesjonalna edycja czyli pełen "colour grade" i to jeszcze w fazie postprodukcyjnej co jest dziś standartem dla obrazu kinowo - telewizyjnego. Czy wyobrażasz sobie, że jakimś tam "brudasom" latającym z kałachem po pustyni chciałoby się bawić w taką zabawę jak edytowanie obrazu zgodnie z obowiązującymi standartami ??? Przecież to powinna być zwykła komórka i poszło w eter !!! Ponadto są dostępne filmy z tych lub tego studia jak są one kręcone. Nie wiem czy to jest Londyn ale oglądając te "wiekopomne dzieła" mam wrażenie jakbym oglądał coś co jest nakręcone dla potrzeb BBC. Jest klient, jest kasa, jest zapotrzebowanie - jest film. To taki sam film propagandowy jak film ze Stalinem trzymającym dziecko na rękach. Tylko przekaz ma być inny.
Żelbeton?
18 Września, 2015 - 21:41
Jaki żelbeton? Konstrukcja WTC to "stal i szklo". I azbest. Elewacja to prefabrykowane kształtki z metalu, a beton to chyba tylko w garażach podziemnych.. Dobrze żeby chociaż na fotki popatrzeć. Poza tym, samolotowy silnik przeoral sąsiedni budynek przez kilkanaście pięter w dół (a tam był żelbeton) i chyba nie podrzucil go z nieba aniołek.
https://flic.kr/p/4sbsNM
Kształtki to chyba spayczyły ci oko
20 Września, 2015 - 05:59
Jak patrzysz na fotki to PATRZ a nie PACZ !!!
Polecam kilka interesujących filmów:
https://www.youtube.com/watch?v=OcsBQHvggnU
https://www.youtube.com/watch?v=QY3qYr3dpdU
Na obydwu filmach bardzo ładny efekt proszkowania stali. Górna część wież/y opada swobodnie nie napotykając żadnych przeszkód w postaci chociażby kolejnych pięter. Wysoka temperatura, ciśnienie i wytworzone gazy niszczą wszystko praktycznie z prędkością światła od środka. Siła ta idzie od dołu do góry do wysokości mniejwiecej 30-50m nad powierzchnią ziemi. Te obłoki kurzu to nic innego jak właśnie sproszkowana stal, beton, aluminium, twój azbest jak też armatura, sprzęt komputerowy, fotele i meble i evywhere. Mamy zdjęcia gdzie widzimy opuszczone stragany z owocami, które są przykryte grubą warstwą owego "kurzu". Przypomnę, że na początku twierdzono, że jest to spylony beton. Potem się okazało, że było to sproszkowane żelazo. Jedyne zachowane części owej żelaznej konstrukcji zarówno zewnętrznej i wewnętrznej pochodzą właśnie z górnych części wieżowców.
https://www.youtube.com/watch?v=CM88xJX5FsA
Kolejne ciekawe wideo. Na 12 sekund przed zawaleniem się wieży wyraźnie słychać i widać mały wstrząs tektoniczny. Dlaczego 12 sekund ??? Niech piewca kształtek kombinuje....
https://www.youtube.com/watch?v=0YarBxlIzUk
Kolejne wideo to relacja świadka dla BBC, a przy okazji wyznawcy teorii, że wieże WTC to konstrukcja z samego aluminium, szkła i azbestu będą mieli okazje zweryfikować swój pogląd. Grubość takiej ściany to specjalny stop żelaza 2,5 cala i to jeszcze w formie sześcianu. To chyba nawet czołgi nie mają takiej powłoki. Bo budynek projektowano tak by nawet ewentualny zbłąkany samolot nie mógł go zniszczyć.
https://www.youtube.com/watch?v=Xlj1mVD2-HM
A ten filim podejmuje zgadnienie pewnego prawa fizycznyczego nazywanym "Vortex effect". Czyli jeśli były samoloty to dlaczego nie występuje ten efekt. Konkulzja. Albo samolotów nie było albo w dniu 11 września wszystkie prawa fizyki wzieły urlop. Tak też innego roku w dniu 10 kwietnia prawa fizyki też wzięły urlop bo pewien samolot fiknął koziołka potykając się o zwykłą brzozę.
Szkoda, że nie mogę (choć nie wiem dlaczego) wkleić jeszcze kilku ciekawych fotek. Chwalić Boga nie które zachowałem bo ich dziś w sieci już NIE MA !!! Dziwne jest to, że amerykański rząd o cenzurował wszystkie zdjęcia, ktore przedstawiały np moment, w którym od ściany wieżowca odpadają NA ZEWNĄTRZ owe dekoracyjne elementy aluminium, a ktore są ewidentnie wypychane energią wybuchu w postaci kuli ognia. Jednym słowem ładunek zainstalowany był od wewnątrz budynku, a nie na zewnątrz. Widać to na innych fotkach gdzie mamy ową dziurę niby wlotową po samolocie, a gdzie pozostałe elementy owej aluminiowej dekoracji są ewidentnie wygięte na zewnątrz, a nie do wewnątrz. Na koniec "perełka" w postaci zdjęcia kobiety (Edna Cintron - zginęła podczas zawalenia się budynku), która stoi na samej krawędzi owej dziury wlotowej. Przecież wg oficjalnej wersji tam miało być piekło. Temperatura do 2000 stopni Celsjusza. Tylko po czym ??? Po kerozynie ??? Kerozyna co najwyzej daje efekt podobny do napalmu co widać na ostatnim filmiku. Tylko, że na tym zdjęciu, na tym piętrze gdzie miał z całą siłą uderzyć ów samolot jest tylko dziura i nie widać ani pożarów, a nawet żadnego dymu. Tylko stojącą samotną kobietę liczącą na pomoc...
http://nymag.com/news/features/28517/
Bardzo "interesująca" wypowiedź pana Rudego Giuliani (niestety rządzą nami idioci).
http://abcnews.go.com/US/911-cop-40th-month-cancer-fight/story?id=2408066
Tutaj historia niewątpliwie jednego z bohaterów tamtych dni. Historia Johna Walcott'a czyli konsekwencje decyzji jakie podjął ten pan powyżej. Szanowny "Muni", azbest to moze wywołać wszelkiego rodzaju choroby rakotwórzcze i to nawet parenaście naraz ale azbest nie niszczy szpiku kostnego. Transplantacja szpiku jest zazwyczaj konieczna w przypadku gdy człowiek wystawiony jest na promieniowanie jonizujące szczątkowe lub przenikliwe i do tego niejednokrotnie są też potrzebne transfuzje krwi ponieważ w takich przypadkach często własna krew traci zdolność regeneracji.
https://en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_weapons_testing
Na koniec zestaw czy też wykaz testów nukleranych jakie miały miejsce na naszym globie. Oczywiście są to testy pod kątem wojskowym i dotyczą prób podziemnych, naziemnych, podmorskich i tych w kosmosie. Szanowni Państwo i Ty "Muni" proszę się chwilę zastanowić i zadać sobie pytanie. Czy po to człowiek wymyślał "atom" czy też go ujarzmiał by zamknąć go w pancernej szafie ??? Ale oczywiście, że nie. "Atom" zgodnie z intencją ma służyć człowiekowi no i faktycznie służy. Mamy elektrownie atomowe, silniki napędzane atomem, a więc coś czym człowiek może się pochwalić. Jednak jest i ciemna strona tego medalu bo człowiek wykorzystuje ten "atom" by zabijać. Tak jest praktycznie z każdym wynalazkiem, że najpierw bawi się nim wojsko dla własnych celów, a jak już wojsko zrobi z tego dla siebie użytek to dopiero ów wynalazek znajduje zastosowanie w służbie człowieka - tej cywilnej służbie czyli jak to się mówi w tym normalnym życiu. Nie inaczej jest z "atomem". Dzięki owym doświadczeniom załączonym w linku, wojsko pozyskało nowe "zabawki" jak technologię HAARP czy EEMI i jeszcze Bóg jeden wie co takiego. Tak też i "atom" obecnie pojawia się w szerszym zastosowaniu jak chociażby w przemyśle, a przemysł budowlany nie jest tu jakimś wyjątkiem, który nie będzie po niego sięgał. Dzisiaj każdy szanujący się fachowiec od kontrolowanych wyburzeń jakichś konstrukcji doskonale zna osiągnięcia i doświadczenia związane z zastosowaniem "atomu" w tej dziedzinie. Ta wiedza była zdobywana wraz z pierwszymi testami nuklearnymi. Dziś taki inżynier ma do dyspozocji procedury związane z zastosowaniem:
a) SADM - Special Atomic Demolition Munitions,
b) MADM - Medium Atomic Demolition Munitions.
Te dwie techniki swój początek mają właśnie w latach 50-tych. Doskonale wiemy, że technologia nie stoi w miejscu, a zwłaszcza wszechobecna dzisiejsza jej miniaturyzacja. Tak też dziś taki inżynier ma już do dyspozycji "mini nukes" oraz "suit case nuke". Oczywiście, że rzadko je się stosuje przy wyburzeniach i nie chodzi tu o jakieś niebezpieczeństwo, zagrożenie życia czy coś pod tym względem. Tutaj juz są opracowane procedury jak ma wyglądać taki wybuch, co ma być spełnione i jak ma być zabezpieczony teren.Problem jest w kosztach bowiem cena takiego jednego ładunku to rząd kilku mlionów dolarów. Jednak takie rozwiązanie ma też swoje plusy (oczywiście przy wszelkch zachowanych procedurach bezpieczeńtwa). Jak niszczymy jakiś budynek tradycyjną metodą na trotyl to co potem mamy ??? Ano parę pięter gruzu. Teraz wejź to wywoź, zatrudniaj ludzi, czyść teren. Kupa czasu. A tak stosujemy mały ładunek i w kilka sekund mamy małą kupkę pyłu. Potem odpowiednie służby wszystko to dezynfekują, odkażają i mamy teren czysty.Fachmani robią pomiary czy promieniowanie zgodnie zobliczeniami opada i za jakiś czas na tym miesjcu może powstać coś nowego. Jednak w przypadku "WTC" wygladało to nieco inaczej. W tym przypadku mamy wiele niedociągnięć choć ogólnie inżynierowie montujący te pociski pod wieżowacami "WTC" nie za wiele się pomylili co do ewentualnych efektów jakie mogą wystąpić w wyniki ich odpalenia. Tylko, że zrobili to trochę niedbale. Skąd wiemy,że te pociski montowano ? W latach 70-tych ZSRR i USA podpisały umowę (pakt, traktat) "Peaceful Nuclear Explosion Treaty", na mocy której każda ze stron miała OBOWIĄZEK zgłaszać każdorazowe użycie ładunku nuklearnego w celach NIEWOJSKOWYCH. Powstała nawet specjalna Komisja, która takie zdarzenia śledziła i odnotowywała. Tam też w archiwach owej Komisji znajdziemy procedurę "emergency nuclear demolition scheme" i właśnie pod tą procedurą, która w zasadzie jest instrukcją znajdziemy opis zainstalowania ladunków termonuklearnych pod budynkami "WTC". Te słowo "emergency" jest tu bardzo istotne bowiem oznacza to wybuch w przypadku nagłej konieczności. Tak dla porównania w przypadku procedur SADM i MADM przyjęto, że taki ładunek musi mieć określoną siłę, a więc przyjęto, że dla SADM górna granica to 1 KILO, a dla MADM to 15 KILO. Co do procedury "emergency" ustalono, że skoro ma być to wybuch z jakiejś tam wyższej konieczności w trybie nagłym to górną jego granicą jest wartość 150 KILO. W każdym razie nawet sami Rosjanie byli mocno zdziwieni, że amerykanie na takie rozwiązania się decydują ale i oni przyjęli, że był to tylko i wyłącznie ów wymóg prawny zwiaząny z amerykańskim prawem budowlanym. Bo cała dzisiejsza problematyka związana z "WTC" nie znajduje się w tym kiedy je ZBURZONO, a w tym kiedy je BUDOWANO. Tak jak pisałem wcześniej te "bliźniaki" były budowane w tak nowoczesnej technologi oraz i sama ich konstrukcyjna koncepcja była tak nowatorska w tamtych czasach, że żaden inżynier nie miał żadnego pomysłu jak taką jedną wielką żelazną klatkę można zniszczyć w sposób kontrolowany przy użyciu wtedy dostępnych i tradycyjnych metod. Nikt jeszcze czegoś takiego wtedy nie wysadzał. Te sprawę pozostawiono na potem wieżąc w to, że nigdy nie dojdzie do użycia owych ładunków. Niestety owi ludzie nie przewidzieli widać tego, że do władzy dorwą się idioci i cynicy pełni chciwości. Już na koniec jeszcze krótko na temat udziału w tym zniszczeniu samolotów. Proszę zauważyć, że pierwsza runęła ta wieża, która rzekomo oberwała jako druga (fajczyła się 50 minut z hakiem), a dopiero potem runęła ta, ktora dostała jako pierwsza (fajczyła się godzine i 40 minut). Wniosek stad jest prosty. Mamy odwróconą kolejność co oznacza, że żadne samoloty nie miały wpływu na rozwalenie obydwu wież. To były "bliźniaki", a więc były zbudowane tak samo. Tym proponuję zakończyć temat bo artykuł pana "BATAVUS" jest o uchodźcach a nie o tym jak runęło "WTC". Każdy ma własne wnioski i jego wola. Więc Ty się "Muni" nie fochaj tylko głowa do góry i oczy dookoła. Bo ja jestem taki "Szpieg z Krainy Dreszczowców". Karrrramba.
Dobry komentarzem do problemu " Uchodźcy"
17 Września, 2015 - 05:17
jest wykład prof. B. Wolniewicza pt." Agresja islamu - poczatek ". Wykład znajduje się pod linkiem https://youtube.com/watch?v==GyY5PXLZKg. Polecam, wiele tłumaczy a przede wszystkim każe spojrzeć na sprawę " uchodźców " inaczej!
mika54
Każdy ma prawo nie zgadzać
17 Września, 2015 - 12:01
Każdy ma prawo nie zgadzać się z moją interpretacją. Ale to co opisałem to są fakty. USA nie stac na wojny. A "terrorysci to nie idioci" że zacytuje pewnego księdza, które nazwiska nie pamietam. Rozwalili Amerykanom WTC w 2001r., potem ich wypedzili z iraku i afganistanu. Teraz próbują stworzyć nowe państwo, bo wiedze ze USA nic im nie zrobi. A Europa musi ponosić konsekwencje tego kryzysu. Bankructwa krajów łączą się z wojnami w sposób oczywisty. W walce o dominację i władze każdy stara się wykorzystać słabość przeciwnika.
http://systemwkryzysie.blox.pl - Alternatywna Rzeczywistość
Ciekawa notka, ale bliższa
17 Września, 2015 - 17:37
Ciekawa notka, ale bliższa fikcji, niż obowiązująca narracja. Czym wytłumaczysz milczenie służb wielu krajów? Żadnych przecieków? Wielkim spiskiem?
Stasiek
Stanislawos
17 Września, 2015 - 18:37
mam i ja podobne watpliwosci, a i pytan sporo, raczej fikcja - tylko na czyje potrzeby
Upadłość Konsumencka
7 Października, 2015 - 13:58
Bankructwo to widmo, które może nawiedzić każdego. W przypadku bankructwa jedynym możliwym i rozsądnym rozwiązaniem jest chyba ogłoszenie upadłości konsumenckiej, która daje szansę na nowe i lepsze życie. Zapraszamy: http://upadlosckonsumencka.com.pl/
aaa