Policjanci czy mordercy?
Przeglądając blogi, trafiłem na taki wpis.
Fragment:
" Ciekawe czy prokuraturę zainteresuje wątek korumpowania przez policję biznesmenów w płockim, co wyszło przy okazji śledztwa porwania Olewnika.
W końcu wyjdzie na to, że to policja z Płocka zleciła porwanie, przetrzymywanie, zamordowanie, a następnie usuwanie niewygodnych świadków w więzieniach. To by miało nawet sens biorąc pod uwagę całokształt wydarzeń".
Można się spierać o semantykę. Czy policja oznacza policjanci, i odwrotnie. Ale jest faktem, że dziwne działania policji w tej sprawie nie doczekały się jak dotąd zainteresowania prokuratury.
Przynajmniej publicznie nic o tym nie wiadomo.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1216 odsłon
Komentarze
Dość absurdalna hipoteza...
5 Marca, 2011 - 03:25
... "że to policja z Płocka zleciła porwanie, przetrzymywanie, zamordowanie, a następnie usuwanie niewygodnych świadków w więzieniach".
Na tyle na ile ta zagmatwana sprawa da się objąć i choć częściowo zrozumieć, płocka (i nie tylko) policja wychodzi raczej na zleceniobiorcę, a nie zleceniodawcę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
5 Marca, 2011 - 09:40
Nie rozumiem absurdu hipotezy. Czy mniej zbrodnicza jest dla Policji rola zleceniobiorcy od zleceniodawcy? Bo chodzi tu chyba o zbrodniczy chrakter dzialalnosci Policji, czy Policjantow, co chyba dla wszystkich postronnych obserwatorow jest logicznie, tylko dla Prokuratury dziwnie niezrozumiale! Ale jak mowia kruk krukowi, albo dosadniej q..a q...wie lba nie urwie!
Niehrabia
5 Marca, 2011 - 12:43
[quote=Niehrabia]
Nie rozumiem absurdu hipotezy. Czy mniej zbrodnicza jest dla Policji rola zleceniobiorcy od zleceniodawcy? Bo chodzi tu chyba o zbrodniczy chrakter dzialalnosci Policji, czy Policjantow, co chyba dla wszystkich postronnych obserwatorow jest logicznie, tylko dla Prokuratury dziwnie niezrozumiale![/quote]
Myślę, że tu nie ma pola do rozumowania - mniej, bardziej zbrodnicza. Zbrodnicza i już.
Wydaje mi się zupełnie nieprawdopodobne aby (przynajmniej sprawa Olewnika) cała ta akcja mogła być animowana na szczeblu policyjnym. Z tego co idzie w świat wynika, że policja robiła za murzyna. Zresztą wyjątkowo nieudolnie. Może przeceniam specjalistów ale wydaje mi się, że gdyby robili to właśnie specjaliści to dzisiaj nie byłoby już co wyjaśniać. Tu widać, że jest cały ciąg działań, które były podejmowane jakby ad hoc w celu zatuszowania takiego czy innego obrotu spraw.
No przecież trzeba być kompletnym idiotą żeby zorganizować coś takiego jak to przekazanie okupu czy numer z radiowozem i wierzyć, że w razie czego wszystko da się poskładać do kupy.
[quote=Niehrabia]Ale jak mowia kruk krukowi, albo dosadniej q..a q...wie lba nie urwie!
[/quote]
No niestety, tak to wygląda - czas leci, a temu wrażeniu nie sposób się oprzeć...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Raczej zleceniobiorcą,
5 Marca, 2011 - 14:37
co rzeczywiście nie zmniejsza wagi sprawy.
Raczej rodzi kolejne pytania - kto jest rzeczywistym zleceniodawcą?
Jakoś nie ma chętnych do zadania tego pytania i poszukania odpowiedzi.
mirek603
To nie do końca tak...
6 Marca, 2011 - 01:49
... ten element układanki - rzeczywisty (ale jednak nadal domniemany) zleceniodawca - jest w obiegu właściwie od początku jej upublicznienia ze strony rodziny Krzysztofa.
I wygląda na to, że nie traci miejsca na podium.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
wg mnie zlecenie dostali na pewno
5 Marca, 2011 - 14:52
a co było jego przedmiotem, to już inna sprawa..
"Jedynie prawda jest ciekawa"
ZOMO !
5 Marca, 2011 - 22:11
nigdy dość przyzwoitości i ho
Prawie w każdym kraju Policja to w dużej części zbiorowisko no nie za bardzo inteligentnych ,ale za to z wyuczoną uległością do przełożonych,dla tego uchodzi im prawie wszystko płazem,no im wyżej ustawieni tym więcej mogą sobie pozwolić i tym więcej podwładnych im pomaga w lewych geszeftach.Przekraczanie uprawnień to w policji normalka,przynajmniej z moich doświadczeń,potrafią się posunąć do najcięższych rzeczy,tak na przykład ja nie dziwię się w ogóle jak czytam czy słyszę o przekrętach czy przestępstwach z mordami włącznie,zresztą większość tych rzeczy jest nie wykrytych lub pierdzi za to ktoś inny.Takie jest mój osobisty pogląd w tej sprawie.
nigdy dość przyzwoitości i honoru