Jak wykorzystano tegoroczny Narodowy Marsz Niepodległości
Wczoraj byliśmy autokarami na Narodowym Marszu Niepodległości. Ruszyliśmy z południa Polski i zoriętowaliśmy się.. że będzie nas eskortowała do Warszawy policja w nieoznakowanym samochodzie. Okazało się, że kolejne autokary, też pojadą w "cywilnej" asyście policji. W naszym autokarze o asyście telefonicznie policjanci poinformowali naszego posła z PIS. Na postoju próbowaliśmy porozmawiać z tymi trzema panami ( których znaliśmy z powiatu), ale otrzymaliśmy tylko lakoniczną odpowiedż, że wykonują tylko rozkazy... Dojechaliśmy bez problemów po 12 w południe i udalimy się do miejsca zbiórki, gdzie oczekiwał nas gromadzący się już tłum uczestników marszu. Na miejscu spotkaliśmy Pana Roberta Bąkiewicza z którym grupa zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcia. Nie udało nam się z nim porozmawiać. Za jakiś czas oznajmiono nam, że organizatorem tego dzisiejszego marszu jest Konfederacja. Odśpiewano tradycyjnie hymn, tradycyjnie różaniec i zaczęły się wystąpienia przedmówców, dla mnie nieznanych z wyjątkiem Pana Bosaka. Przytoczono Romana Dmowskiego i kilku mniej znanych postaci. Wszystkie wypowiedzi krzykliwe w rodzaju "Czołem Wielkiej Polsce". Jednak zapomniano o Józefie Piłsudskim i Witoldzie Pileckim, co zapaliło u mnie czerwoną lampkę. Nie poruszono tematu wojny na Ukrainie, wyborów w USA. Zamilczano temat imperialnej Rosji. Tych tematów celowo unikano. Pana Bąkiewicza, nie dopuszczono do głosu. Marsz ruszył, ale był taki tłum, że będąc w czołówce marszu, my dopiero ruszyliśmy za 2 godziny. Była tylko jedna prowokacja szyldem w oknie, gdzie uczestnicy marszu skwitowali "Raz sierpem, raz młotem..." i "nie ;;;bać Tuska..." Szczególnie utkwila mi grupa "Brygady Świętokrzyskiej" z pięknym banerem, która wznosiła okrzyki anty rosyjskie. Było dużo rac biało-czerwonych, dużo huku petard, las chorągwi i innych gadżetów symboliki patriotycznej (szaliki, wianki, czapki). Całość bajeczna, tylko reszta w podsumowaniu...O dziwo, uczestnikami marszu w większości okazała się młodzież. W mojej ocenie było grubo ponad pół miliona uczestników. Marsz zakończył się po 17, a my wyruszyliśmy w powrotną drogę po 18:00. W autokarze zrobiliśmy w gronie przyjaciół podsumowanie. A kontekst? - Zainscenizowano "taniec z gwiazdami" dla młodzieży, bez sznytu patriotycznego. Dla mnie to wielkie rozczarowanie, że robi się krzykliwą kolorową bezideową hucpę. Dotarło do mnie, że to była celowa manipulacja emocjami młodzieży, aby tylko pozostała w głowach świetna zabawa, aby główny cel marszu został rozmydlony. Czyli zaimprowizowano "kolejne igrzyska"... To był trochę smutny powrót do naszych domostw, oczywiście w "asyście" policji. Tylko, przed czym oni nas chronilii...Pewnie zbierali dokumentację...Przypominają mi się lata 80-te inwiligacji...Ale co tam, walczymy dalej o naszą ukochaną matkę, wolną, suwerenną Ojczyznę, a wróg nam nie straszny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 253 odsłony
Komentarze
Milczenie, to byłaby zgoda fałszu
12 Listopada, 2024 - 19:55
Wahałem się, ale musiałem ten temat poruszyć, bo moje sumienie nie pozwoliło mi przejść milczeniem koło tych wydarzeń.
ronin
Chcę dodać...
13 Listopada, 2024 - 13:06
Chcę dodać, abym był dobrze zrozumiany. Ja osobiście byłem zafascynowany tak liczną frekwencją młodzieży na marszu, tylko opisałem moje negatywne postrzeganie w kierunku organizatorów marszu, którzy spłycili cel tego uroczystego wydarzenia. Co do tego, że młodzież wyszła z przyczyn patriotycznych, to nie mam żadnych wątpliwości.
ronin