Czy Polacy zasługują na własne państwo?

Obserwując z przrażeniem i głębokim obrzydzeniem chochli taniec naszych tzw. "elit" (rząd, prezydent, prezes PIS J. Kaczyński oraz cały tabun różnych innych "autorytetów" ) w reakcji na bezprzykładny atak Izraela i rozgrywającą sie w tle sprawę ustawy JUST w USA ( Act 447 w Senacie, 1226 w Kongresie), zacząłem się zastanawiać skąd ten nieprawdopodobny serwilizm i absolutne skundlenie.

Czy jest coś co prznosi sie od wieków z pokolenia na pokolenie - brak poczucia konieczności posiadania własnego państwa, brak zdroworozsądkowego podejścia do prowadzenia polityki ale także wojny, sobiepaństwo, brak karania zdrajców, wysługiwanie się obcym potęgom, uleganie prowokacjom na zasadzie " szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele i jakoś to będzie'" . Mógłbym ciągnoć tę listę dalej, ale nie w tym rzecz.

Bezpośrednim czynnikiem ktory skłonił mnie do podjęcia tego tematu była wypowiedż żyda o braku reakcji Polaków po uchwaleniu przez Sejm w 2014 r., ustawy przyznającej 50 tys żydów izraelskich po 100 euro miesięncznie. Powiedział: Nie protestowaliście wtedy, to co się teraz oburzacie.

Niestety miał on rację!

Polacy wolą siedzieć przed telewizorem i głupieć lub robić wycieczki do supermarketu.

Ale czy to jest jakaś wyjątkowa obojętność obecnie żyjących Polaków na sprawy kondycji państwa - patrząc wstecz nie jest to niestety wyjątek!

W 1655 r. pospolite ruszenie szlachty ( a więc ówczesnego narodu i warstwy rządzącej) kapituluje bez walki przed królem szwedzkim. Po co się bić, ten czy tamten król nie ma znaczenia - trzeba wracać do domu na żniwa. W rezultacie takich postaw, plus magnaci gotowi do każdej zdrady, mocarstwo europejskie jakim była Rzeczpospolita Obojga Narodów zaczna staczać się do pozycji "chorego człowieka Europy" aby pod koniec XVIII -tego wieku zniknąć z mapy .

Czasy rozbiorów to też istna orgia zdrady, zaprzaństwa, i absotutny upadek postaw propaństwowych.

Czy to nam czegoś nie przypomina?

Kociarz - bo koty nie kłamią

PS. Proszę szanownych Niepoprawnych o nie przypominanie mi jak to wspaniale walczyliśmy w powstaniach (Kościuszkowskim, Listopadowym i Styczniowym) ponosząc druzgocące klęski. Gineli w nich (lub szli na emigracje) najlepsi ludzie a materialny stan posiadania Polaków ulegal ciągłemu zmniejszeniu.