Jak wygląda sytuacja finansowa mojego państwa - samouczek.
Nie ufamy politykom i tworzonym przez nich „cudownym receptom” na sukces gospodarczy. I słusznie, bo czasami aż wstyd słuchać… Dlatego warto samemu pomyśleć i wyrobić sobie zdanie. Ekonomia – to nie wiedza tajemna i dostępna tylko nielicznym!
Rząd każdego kraju, ustala budżet w taki sposób, aby zapewnić stabilność finansową kraju. Ponieważ sytuacja gospodarcza każdego państwa jest inna, to nie ma „jedynie słusznej” strategii gospodarczej, która sprawdziłaby się w każdym kraju, na całym świecie. Recepty na ożywienie gospodarki powinny zależeć od kondycji fizycznej i stanu zdrowia każdego kraju.
Tak jak lekarz, na podstawie obserwacji pacjenta, po charakterystycznych objawach, jest w stanie rozpoznać trapiąca go chorobę, tak społeczeństwo może zanalizować stan gospodarki państwa, na podstawie ważnych wskaźników gospodarczych.
Jednym z najistotniejszych jest rachunek bieżący.
Wyjaśniając w „pigułce”: na rachunek bieżący składają się cztery parametry:
- bilans handlowy kraju, czyli różnica pomiędzy eksportem a importem;
- saldo międzynarodowych transferów pieniężnych na rachunkach bankowych;
- saldo innych dochodów wynikające np. z wpływu odsetek, dywidend, itp.;
- saldo innych transferów bieżących, czyli np. wpływająca do kraju pomoc zagraniczna;
Mając przed oczami dane dotyczące krajowego rachunku bieżącego, na co warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim na to, czy widnieją na nim nadwyżki, czy też deficyt. To jest prostsze niż sądzimy!
Strategia gospodarcza, jaką rząd powinien realizować w kraju, powinna być właśnie uzależniona od tego wskaźnika, oraz dodatkowo od faktu, czy kraj posiada własną walutę, czy też nie.
Analizując rachunek bieżący, możemy mieć pięć różnych sytuacji:
A. Kraj posiada własną walutę i wypracowuje nadwyżki na rachunku bieżącym (np. Japonia). Sytuacja idealna i bezpieczna pod względem finansowym, tak długo, jak długo w tym kraju będzie utrzymywać się niska stopa inflacji. Jej wysokość może być skutecznie kontrolowana: rząd może emitować obligacje, a bank centralny, w razie potrzeby powinien je skupować. To jest doskonały moment, aby poprzez stymulowanie wzrostu gospodarczego, rząd dążył do konsolidacji fiskalnej, czyli do redukcji długu publicznego w stosunku do PKB.
B. Kraj wypracowuje nadwyżki na rachunku bieżącym oraz posługuje się wspólną walutą – euro (np. Niemcy). Również w tym przypadku nie wystąpią problemy finansowe, o ile nie wzrośnie stopa inflacji. Ale jest niebezpieczeństwo, że budżet takiego kraju będzie zmuszony „dopłacać” za utrzymanie wspólnej waluty, w chwili gdy inne gospodarki, posługujące się tą samą walutą, wpadną w stan ostrej recesji. Przy czym nie jest to raczej problem natury finansowej, ale politycznej. Należałoby przeanalizować raczej sposób i sens funkcjonowania wspólnej waluty, niż wprowadzać jakieś „reformy strukturalne”.
C1. Kraj ma deficyt na rachunku bieżącym i własną walutę (np. Polska). Rząd w takiej sytuacji powinien skoncentrować się na dwóch zadaniach:
- wzrost krajowej zdolności zasilania (poprzez rozwój krajowego przemysłu);
- redukcja deficytu na rachunku bieżącym (poprzez… rozwój krajowego przemysłu);
W niektórych okolicznościach, może być konieczny wzrost poziomu zadłużenia walutowego, o ile poziom oszczędności krajowych jest zbyt niski. Wtedy rząd musi emitować obligacje w walucie obcej. To jednak powoduje ryzyko zapaści finansowej w przyszłości.
C2. Kraj ma deficyt na rachunku bieżącym, posługuje się własną walutą i waluta ta jest jednocześnie używana jako podstawowa waluta rozliczeniowa na rynkach międzynarodowych (USA). Powiem krótko – bankructwo takiego kraju jest praktycznie niemożliwe. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo nagłego zwyżkowania inflacji w tym kraju. Jednakże fakt posiadania prawa do druku waluty kluczowej dla całej, światowej gospodarki stawia ten kraj w pozycji uprzywilejowanej.
D. Kraj ma deficyt na rachunku bieżącym i wspólną walutę (np. Grecja). Sytuacja ta jest bardzo groźna, gdyż słabszy wzrost gospodarczy, automatycznie zmniejsza dochody podatkowe budżetu, a to prowadzi do zapaści finansowej kraju. Należałoby natychmiast rozszerzyć krajowy potencjał produkcyjny (reformy strukturalne), albo wycofać się ze strefy wspólnej waluty.
Ciąg dalszy nastąpi…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1774 odsłony
Komentarze
komu zaufac?
12 Października, 2013 - 13:29
komu można zaufać? każdy kto dorwie się do władzy zaczyna myśleć tylko o sobie