Trzeba mieć nadzieję

O nadziei i dzisiejszych atakach Salonu

Witam i zapraszam do czytania mojego bloga.

Nie będę się odnosił do dzisiejszych salonowych*, kretyńskich oszczerstw w radiu Set na PIS jakoby opłacał Skowrońskiego i - oczywiście - media o. Rydzyka, i do wyjątkowo zwierzęco-hienowatego ataku na Stanisława Janeckiego, który nie mogąc związać końca z końcem ratował swoje dziecko. Patrz: http://wpolityce.pl/artykuly/55629-janecki-odpowiada-wyborczej-ci-ktorzy-robia-sensacje-z-tego-ze-ratowalem-dziecko-sa-zwyklymi-hienami-i-szmatami

Myślę, że trzeba się koncentrować na tym, co ci ludzie "z sercem po prawej stronie"** robią i piszą.
Na ministra Antoniego Macierewicza, który daje nadzieje i otuchę mówiąc, że sprawa (zbrodnia ?) smoleńska zostaje wyjaśniona nie za 40 lat ale wcześniej.
Na Jarosława Kaczyńskiego, czy szefa Gazety Polskiej, którzy nic sobie nie robią z wrogów i żartują z nich ("hehe, ta dziennikarka z radia Set"). Podziwiam ich tym bardziej bardziej, że ci ludzie mają najwięcej powodów do zmartwień i dużo przeszli.

Ps. *określenie salon wydaje mi się za eleganckie, powinno się ich po prostu nazywać śierowjadami (zwłaszcza janusza p.)
** cytując za Lechem Makowieckim