Puk, puk! Kto tam? Niedzielny Gość! Ja mam go dość!

Czyli jak Gość Niedzielny broni katolickiej telewizji. Ostatni nr Gościa - z datą 4-go marca przynosi pierwszy w tym czasopiśmie znaczący artykuł dotyczący sprawy miejsca na multipleksie cyfrowym dla katolickiej telewizji Trwam. Niestety okazuje się, że ten katolicki tygodnik opinii zamiast bronić pokrzywdzonej telewizji Trwam i tym samym pokrzywdzonych polskich katolików, udzielił miejsca na swoich łamach członkowi KRRiTV p. Luftowi, by ten mógł wyjaśnić, dlaczego on i jego koledzy z KRRiTV mieli rację odmawiając miejsca TV Trwam na cyfrowym multipleksie. I choć red. Grajewski na dwóch stronach Gościa dość ostro przepytuje p. Lufta, usiłując wyjaśnić przyczyny, dla których na multipleksie zabrakło miejsca dla jedynej w Polsce katolickiej telewizji, dla której poparcie wyraziło już swoimi podpisami przeszło 1 600 000 osób, cóż z tego. Z pytań widać, że pan Grajewski do wywiadu się nie przygotował, sprawy dokładnie nie śledzi i nie zna. W rezultacie pytania są dość naiwne, a cały wywiad został wydrukowany bez jakiegokolwiek komentarza. Tak więc czytelnik może przyjąć wypowiedzi Lufta za dobrą monetę i w nie uwierzyć, a potem spać spokojnie w przekonaniu, że to o. Rydzyk zawalił sprawę, a wogóle to nie jest źle, bo przecież jeszcze są wolne miejsca... Przyznam szczerze, że ja także nie śledzę obrad komisji i nie znam dokładnych kulisów sprawy, rozumiem jednak dobrze jej wagę i absolutnie nie zgadzam się z działaniami KRRiTV. Pisałem już zresztą na ten temat. Oczywiście mój podpis już dawno złożyłem. Dla mnie jednak kluczową sprawą odnośnie tego artykułu jest brak jakiegokolwiek komentarza redakcyjnego, a także brak wydrukowanej w Gościu wypowiedzi strony przeciwnej, czyli przedstawicieli TV Trwam. A ma to ogromne znaczenie, gdyż jak wieść gminna niesie p. Luft z prawdomówności i prostolinijności nie słynie... Już powtarzane przezeń stwierdzenie, że sytuacja TV Trwam w obliczu cyfryzacji telewizji nie ulega zmianie jest kłamliwe, gdyż maleje jej konkurencyjność na rynku reklamowym: opisałem to już szczegółowo w poprzednim artykule: Episkopat spozniony, a Luft do luftu, czyli o miejscu na multipleksie dla TV Trwam Niestety jak pisałem red. Grajewski do wywiadu się nie przygotował i nawet owo przewrotne stwierdzenie o niezmienności sytuacji TV Trwam pozostawił bez komentarza. Ponoć o. Rydzyk wypowiedział się ostatnio, że jedna z katolickich gazet opublikowała wywiad z p. Luftem, w którym ten ostatni kłamie, a owa gazeta puściła to bez jakiegokolwiek komentarza czy sprostowania i w ten sposób może wprowadzać katolików w błąd. Zapewne o. dyrektorowi chodziło właśnie o ten wywiad z Gościa. O ironio - w tym samym numerze p. Łoziński biada nad wizerunkiem polskiego Kościoła w mediach, zarzucając nawet biskupom opieszałość oraz brak spójności i konsekwencji w kontaktach z masmediami. Red Łoziński już na wstępie swego artykułu zauważa, że w chwili obecnej zdecydowana większość zadeklarowanych polskich katolików swoją wiedzę o kościele czerpie mediów, co wobec nieprzychylnej postawy wielu gazet, rozgłośni radiowych, a nade wszystko stacji telewizyjnych skutkuje zafałszowanym, negatywnym obrazem Kościoła. Nie wytrzymałem i pozwoliłem sobie zapytać mailem pana redaktora; dlaczego jako katolicka gazeta nie walczą o byt jedynej katolickiej telewizji w Polsce? Przecież na pewno nie zabrakło by na jej antenie miejsca na obiektywne informacje o życiu Kościoła w Polsce, zaś jej powszechna dostępność za pośrednictwem cyfrowego multipleksu nie pozostałaby bez wpływu na wizerunek Kościoła. Nie do przecenienia jest także rola ewangelizacyjna TV Trwam – wszak to jedyna stacja transmitująca tak wiele uroczystości religijnych. Niestety, red. Łoziński nie raczył mi odpowiedzieć... Ja zaś kończąc pozwolę sobie na krótki komentarz poświęcony Gościowi Niedzielnemu, zaznaczając przy tym, że dedykuję go nie tylko za postawę w sprawie TV Trwam... Krótko mówiąc Gościu – mam Cię DOŚĆ Pasiu