List do Pani Ani...
Dawno już nie publikowałem żadnych piosenek więc uznałem że jak na blog muzyczny to już najwyższy czas. Tekst napisany podczas podróży z Warszawy do Wiednia w nocy z 25 na 26 października. Myślę że wszelki komentarz jest zbędny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1138 odsłon
Komentarze
Radku
27 Września, 2011 - 18:15
Wyślij nam mp3.
Hey
27 Września, 2011 - 20:12
Na który email?
POgonimy te POwskie szczury
27 Września, 2011 - 20:58
Bardzo mnie to wzruszyło,na starość robię się sęntymentalny,łezki mi się pokulały,i nie wstydzę się o tym pisać,bo pani Anna Walentynowicz to dla mnie guru,pokazała co to patryjotyzm,skromność,odwaga,bezinteresowność ideowa,
pani Aniu,prosimy o pomoc tam z góry,niech pani wspomnie o nas u Pana naszego
miejmy pewność
27 Września, 2011 - 20:59
- Pani Ania wstawia się za nami i to w doborowym towarzystwie.