Doróbmy do 400 afer MarkaD, tyle aby było minimum jedna na dzień. Niepoprawni potrafią!

Obrazek użytkownika nasza szkapa
Blog

Sądzę, że wynik: jedna afera dziennie jest osiągalny. Tylko trzeba rozesłać wici do każdego regionu, samorządu, gminy, miasta, sołectwa i wójtostwa. Kogoś pominąłem? Nic to, byle uruchomić kaskadę afer coby było tym zwornikiem zagubionych szarych komórek naszych rodzimych lemingów - spaślaków i szaraczków.Dla podniesienia poziomu wrzucę kilka afer, które śledziłem i śledzę nadal:
1) Afera kapslowa. 1 marca 2009 r. wprowadzono nową ustawę o podatku akcyzowym, uchwaloną przez Sejm w dniu Św. Mikołaja (Patrona browarników!) tj. 6 grudnia 2008 r. Jednym kuriozalnym zapisem, wbrew prawu ordynacji podatkowej, rozliczenie podatku akcyzowego przysługujace sprzedającemu na eksport min. piwo należało i słusznie do właściwego mu urzędowi skarbowemu (celnemu). To prawo, z dnia nadzień przyznano urzedom skarbowym właściwym dla producentów piwa. Tak trzej najwięksi producenci najbardziej znanych marek pozbyli się rozwijającej się konkurencji kilkudziesięciu eksporterów. Znam w szczegółach ten proceder. Minister Jacek Kapica to nadzorował. Straty olbrzymie. Finansowe i społeczne. Nie udało się p. min. Aleksandrze J. z zapisem "lub czasopisma", a tu proszę, był lepszy twórca: Art. 14 ust. 9 (w pełnym brzmieniu): "Organami podatkowymi właściwymi w zakresie zwrotu akcyzy, o którym mowa w art. 42 ust. 4 oraz w art. 82 ust. 1 i 2, są naczelnik urzędu celnego i dyrektor izby celnej, u których dokonano rozliczenia i zapłaty akcyzy.". Gdzie pułapka i afera? W niewinnym: "u których dokonano rozliczenia i zapłaty akcyzy." Punkt cięzkożści przesunieto na producenta, ale tego w ustawie nie było można swobodnie odczytać. Ponad załączenia 30 Rozporządzeń MF, tudzież bez liku zarządzeń i pism okólnikowych i na koniec nowelizacja po kilku miesiącach ukazały cały przekręt. Mało się tym zajmowały media (Wprost i kilka krótkich lokalych art.).
2) Afery prawa. Tych jest sporo i wiszą na kompetentnej stronie. Mnie jednak zaciekawiły przypadki z Opola. Po wpisaniu haseł: "Sąd kapturowy w Opolu", lub: Opolska ośmiornica" to się krew mrozi w zyłach jak można było do takich wydarzeń dopuścic. To polityczna zemsta, polityczny wyrok, klasyczne sądowe przestepstwo. Opis tego postaram się przedstawić po otrzymaniu wszystkich obiecanych materiałów.
Co do pkt. 1 dysponuję dużym materiałem dowodowym. Również z zagranicy (Niemcy).
No cóż, mimo wszystkiego jak najlepszego Nowego 2011 Roku życzy
nasza szkapa

Brak głosów