po raz drugi-przemyslenia
Witam po raz drugi i wydaje mi się że się nie zrozumieliśmy-dobrze mieć taki spójny i pewny siebie obraz na przyszłość i to trzeba mieć, to pewnikiem jest.
Odnosząc się do tego mojego pierwszego wpisu,mogę rzec że nie muszą wszyscy być tacy dzielni i pewni siebie żeby przechodzić z jednej rzeczywistości w drugą z łatwością jaka się udaje młodszym albo ludziom, którzy nie maja z tym trudności.Dobrze pewnie wiecie że są ludzie, którzy nie zawinili w ostatnim beznadziejnym ustroju i czasie a chcieli tylko normalnie żyć i owszem są ludzie, którzy biegali za mną po dachach z siekierami z krzykiem ormowskiego porządku i spokoju ,jak to się człowiek ganiał ale są również ludzie, którzy(patrz wyżej)patrzą na to wszystko z wielkim zażenowaniem . I Którzy, nie patrzą czy to Po,czy to Pis,czy to Psl, czy Sld i tylko oni oczekują spokojnego życia, wśród swoich bliskich,dzieci,wnuków, prawnuków.
Chodzi mi o to że,być może twardy nie jestem i nie lubię podejścia zupełnie nie męskiego, rządzących w kraju ale wydaje mi się że trzeba spokoju,bardzo dużego spokoju. Myślę ze trzeba tez o tym pamiętać.
Z poszanowaniem nie tak młody , ani jeszcze nie tak stary 34 letni Tomek.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 671 odsłon
Komentarze
Re: po raz drugi-przemyslenia
16 Listopada, 2010 - 22:15
Święty, wielki spokój nie jest twórczy i prowadzi bezpośrednio do nicości. Jest potrzeba działania, chaosu i zmian, bo to prowadzi do lepszej Polski a co za tym idzie do niepodległości i bezpieczństwa w wolnej ojczyźnie. To na początek!!! Pzdr.
Przykro mi...
16 Listopada, 2010 - 22:26
... ale ci wszyscy co pragną spokoju stracą najwięcej. Po pierwsze spokój, którego my na niepoprawni.pl już nie mamy. Po drugie - swoje dzieci - co to będą walczyć w kolejnych powstaniach lub o lepszą kasę (te drugie zależy tylko od tego jak wielu z nas nie będzie miało spokoju już dzisiaj!).
MILCZENIE OZNACZA ZGODĘ (PRZYKRO MI )
Jan Bogatko ...za wcześnie
17 Listopada, 2010 - 10:53
Jan Bogatko
...za wcześnie na spokój, jak myślę. Choć też za nim tęsknię,
pozdrawiam,
Jan Bogatko