Kto naprawdę korumpował polityków Platformy?
Od wybuchu tzw. afery hazardowej mówi się o tym, iż Chlebowski, Drzewiecki, Rosół i inni byli uwikłani w kompromitujące kontakty jedynie z dwoma przedsiębiorcami z branży hazardowej. W tym kontekście wymieniane są nazwiska Ryszarda Sobiesiaka oraz Jana Koska. Na tych panach sprawa ponoć się kończy. Tymczasem rzecz wygląda inaczej.
Wiele napisano ostatnio jak wygląda branża automatów o niskich wygranych w Polsce. Kilka firm – operatorów, właścicieli automatów oraz kilkadziesiąt tysięcy punktów, do których są wstawiane. Organizatorzy tego biznesu zorganizowani są w Związek Pracodawców Prowadzących Gry Losowe i Zakłady Wzajemne z siedzibą w Warszawie, przy ul. Polnej 40. Wiceprezesem zarządu tej organizacji jest właśnie Jan Kosek.
Kim są właściciele „legalnych” biznesów wstawiających automaty i jakimi pieniędzmi obracają? To ludzie stojący w cieniu i ceniący spokój i względną anonimowość. Opinia publiczna miała okazję poznać, poza Sobiesiakiem i Koskiem, jeszcze niejakiego Sławomira J. z Ostródy, kontrolującego firmę Fortuna. W 2008 roku obrót należących do niego automatów wyniósł 2,5 miliarda złotych, zaś zysk 30 milionów zł. Jest oskarżony o kierowanie grupą przestępczą, która na swym koncie miała wymuszenia rozbójnicze, porwania, pobicia, przestępstwa skarbowe i organizowanie nielegalnego hazardu. Jako ciekawostkę dodam, iż prezesem spółki Fortuna był syn urzędniczki Ministerstwa Finansów Elżbiety Z. wyprowadzonej swego czasu z gmachu ministerstwa w kajdankach.
Próby wmawiania opinii publicznej, iż prominentni politycy Platformy Obywatelskiej korumpowani byli jedynie przez dwóch „biznesmenów” to kpina z opinii publicznej. Każdy, kto choć odrobinę wie jak działa duży biznes zdaje sobie sprawę, że żaden z nich nie walczyłby z własnej inicjatywy, jedynie w swoim imieniu i za własne pieniądze o rozwiązania korzystne dla całej branży. Oczywistym jest, iż Sobiesiak i Kosek, jako ludzie z najlepszymi kontaktami w aktualnej konfiguracji politycznej zostali wydelegowani w imieniu całej tej szemranej branży do „załatwienia” (kupienia) korzystnych rozwiązań prawnych, umożliwiających dalsze, nie zakłócone zarabianie setek milionów złotych. I oczywistym jest, że dysponowali na ten cel budżetem stworzonym przez beneficjentów tego procederu.
Rzecz, o której piszę jest dla mnie oczywista. Udowodnienie jej będzie prawdopodobnie niemożliwe, o ile ktoś nie został nagrany, w co powątpiewam. Tego typu rozmowy toczą się w zaciszu gabinetów, w wąskim gronie zaufanych i sprawdzonych przez lata wspólników, których naczelną zasadą jest omerta.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1626 odsłon
Komentarze
Zyski? Gdzie one są?
5 Października, 2009 - 15:17
[quote=Rebeliantka]Zysk 30 milionów przy obrocie 2,5 miliarda złotych? Dobre.
I skarbówka akceptuje? No, proszę.
Pzdr[/quote]
To jest organizacja "Non-profit"
Księgowość kreatywna itd.
Nie dziwi mnie 30 baksów, mają wszystko poukładane w kwitach księgowych.
Dla zwykłego urżednika skarbowego to dżungla nie do przejścia - łatwiej szewca sprawdzić .
Nowy33
5 Października, 2009 - 13:58
Oczywista racja
pzdr
Milton
nowy,ich nie trzeba korumpować! Oni są totalnie skorumPOwani!
5 Października, 2009 - 14:03
pzdr
antysalon
bierność sankcjonuje bezprawie
5 Października, 2009 - 15:00
http://niepoprawni.pl/blog/5/biernosc-sankcjonuje-bezprawie#comment-32876