List otwarty do Polaków w kraju i na emigracji o poparcie dla Prezydenta RP Andrzeja Dudy

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kraj

Drodzy Rodacy,

My – Kresowianie, rozsiani po całym świecie potomkowie obrońców kresowych stanic przed systemami autorytarnymi gardzącymi naszą wiarą i wartościami, dziś - w obliczu kolejnej historycznej próby przed jaką staje nasz naród, zgodnie opowiadamy się za kontynuacją prezydentury Andrzeja Dudy.

Czynimy to w poczuciu potrzeby wyjątkowego zjednoczenia sił niezależnie od miejsca, w którym dzisiaj przyszło nam żyć: nadal na Kresach Wschodnich, w wolnej Ojczyźnie, czy też w nowych ojczyznach: Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, krajach Ameryki Południowej i Europy.

Nasza wielopokoleniowa Wspólnota Kresowa pokonała próbę czasu i próby zniewolenia podejmowane przez wrogów Polski. Doświadczyliśmy gehenny ludobójstwa Polaków na Kresach i wypędzenia ze stron ojczystych. Nasze wspólne korzenie, wspólny los i doświadczenia każą nam stanowczo stanąć po stronie dobra i prawdy w tych decydujących o przyszłości Polski wyborach. Nie możemy być obojętni w tej historycznej chwili !

W imieniu organizacji kresowych – ponownie; - tak jak to miało miejsce w 2015 roku udzielamy poparcia kandydatowi, który jest dla nas oczywistym gwarantem kontynuacji prezydentury upodmiotawiania Polaków we własnym państwie, budowania silnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej i dalszego pieczołowitego pielęgnowania naszych wartości i tradycji.

Rozwaga i solidarność, którymi kieruje się w swoim postępowaniu Andrzej Duda, wielka troska o bezpieczny byt polskich rodzin, realizowanie w tym względzie nauki Świętego Jana Pawła II – każą nam, członkom rodzin kresowych, mających swój wymierny udział w prawdziwości stwierdzenia „Polska rodziną silna” - mobilizować się raz jeszcze w obronie najświętszych dla nas spraw i mieć swój niezaprzeczalny udział w zwycięstwie wyborczym Andrzeja Dudy!

Apel o mobilizację kierujemy do wszystkich, dla których dobro Polski i Polaków stanowi największą wartość.

-Jan Skalski – prez. Światowego Kongresu Kresowian i przew. Europejskiej Unii

Uchodźców i Wypędzonych

-Witold Listowski – prezes Patriotycznego Związku Org. Kresowych i Kombatanckich

- Krzysztof Przybylski – wiceprezes Związku Wypędzonych z Kresów Wschodnich II RP

- Szczepan Siekierka – prez. Stow. Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów

- Józef Sadowski - prezes Stowarzyszenia Dobro Ojczyzny

 

Bytom 15 czerwiec 2020 r.

 

List otwarty jest dostępny na stronie:

]]>https://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2020/06/List-otwarty-SKK-w-sprawie...]]>

 

I tytułem mojego gorącego komentarza do powyższego Listu otwartego Kresowian, którzy zawsze i konsekwentnie bronili i będą bronić prawdziwego, biblijnego obrazu rodziny:

 

Jolanta Turczynowicz-Kieryłło i Boguś Linda.....

 

.....czyli co mają wspólnego elity i współcześni celebryci III RP Pomrocznej z narodem, który w wielkim wysiłku dźwiga się z nędzy i poniżenia?! Otóż w ostatnich swoich komentarzach na forum, zgodziłem się się z tezą o wszechobecnym w naszej polskiej polityce cieniem zgubnej naiwności. Symbolem stała się do jakiegoś stopnia owa głośna już rejterada Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, która w ostatnich dniach obróciła się przeciwko Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie. Zwróciłem uwagę, iż nie może być inaczej w szeregach partii politycznej, tworzonej w centrum polityki polskiej. Tam zawsze będą się ścierać poglądy bliskie i pobliskie, w których łatwo skrywać swoje różne odcienia. To naturalna słabość każdej partii centrum, jak i jej zarazem siła. Wszystko zależy od koniunktury politycznej.

Niestety ojczyzna nasza nie ma szans w najbliższym czasie na silną, ideową partię prawicową, bo musimy spokutować dlugie lata zniewolenia komunistycznego i ów straszny czas III RP Pomrocznej. Zastanawiałem się żywo, czy nie ma zatem dla nas nadziei i uznałem, iż jest taka. Moim zdaniem, jedyna szansa w czynniku samozachowawczym Polaków! Jeśli jednak nie pojmiemy w czas, że "trzaskający się na lewicy i liberałach", to prawdziwa i b. realna zguba dla naszego zbiedzonego kraju, rzeczywiście czeka nas b. ciężki, brzemienny w skutkach czas i wiele, wiele łez, a u wielu też rozpacz i załamanie.

W tym czarnym scenariuszu, zacznie się od walki na śmierć i życie, pomiędzy nowym Prezydentem (a tfu...), wspieranym przez nieszczczęsny Senat z Rządem RP Mateuszem Morawieckim i Sejmem RP. To będzie wojna na czas, niezwykle brutalna i wyniszczająca. Dopiero wtedy ludzie otworzą zaślepione oczy, lecz będzie już za późno. Brak jakiejkolwiek decyzyjności sprawczej, będzie owocował pogłębiającym się chaosem, za który UE i niejaki Tusk, stale będą obwiniać wyłącznie Rząd RP i Sejm. Nic nie pomoże wtedy przebudzenie się narodu, który obecnie śpi, karmiony nieczystością, nienawiścią, zawiścią i wszelkim kłamstwem przez zatrute media. Sytuacja będzie patologiczna, wielu będzie się zatem skłaniać, ku nowym wyborom ale owe nic nie przyniosą, bo pod żyrandolem będzie siedział, ów bezwzględny i zakłamany krwiopijca naszego narodu, szermujący na lewo naszą kasą, LGBT i tym podobnymi programami z piekła rodem. Mniemam po temu, iż tylko prawda może nas jeszcze uratować! Prawda naga, nawet brutalna w swej czystości i to do bólu! Tej prawdy oni się boją!

Drugim przykładem może być owa aura nadzwyczajności, roztaczana od dziesiątków lat wokół znanych celebrytów, jak choćby Bogusia Lindy twardziela od mokrej roboty i faceta z jajami. Wspomniała o tym mimochodem na forum w ostatnich dniach blogerka contessa, zamieszczając wymowną grafikę z przełamaną bułą i znaczącym dopiskiem: „Trzask i po Rafale”. Odpisałem chętnie, iż sam bym "trzaskającego się na lewicy i liberałach" do ust nie wziął, bo bym to ciężko niezwykle odchorował i zapewne na zawsze wrodzony smak utracił. Niestety tak już jest w naturze, iż sól która smak utraci na nic już się nie zda, a jedynie na wyrzucenie i sromotne podeptanie przez ludzi.

Trzeba jednakowoż wielkiej pokory osobistej, by to wiedzieć i by zniżyć się do poziomu owej ubogiej kobiety kananejskiej, zbolałej matki, która na kolanach i ze łzami błagała Jezusa o ratunek dla chorej b. poważnie córki. Owszem nie ma ludzi straconych, lecz oni muszą wpierw właśnie błagać o ratunek, muszą się chcieć nawracać, ukorzyć głęboko. I bywa, że wtedy dzieją się prawdziwe cuda, nawrócenia, uzdrowienia, spadają po prostu owe okruchy chleba ze stołu Niebieskiego Jerusalem.

To jednak wymaga też odwagi! Trzeba coś stracić, by coś zyskać! Są tylko dwa sztandary! I nie da się stać pod dwoma na raz, to zawsze wymaga osobistej decyzji i życiowego wyboru! Dziś mamy Prezydenta RP Andrzeja Dudę i owego "trzaskającego się na lewicy i liberałach". Od nas tylko zależy, pod jakim sztandarem w tych dniach i w następnych latach staniemy...... . Wrażliwym dodam, iż osobiście nie gardźę owym "trzaskającym się na lewicy i liberałach" ale konsekwentnie zwracam się przeciwko złym czynom jego, jak i jego popleczników, wyborców i środowisk, które za nim stoją i które go od lat wspierają. A to nie tylko moje prawo przed Bogiem, ojczyzną i historią ale i żywe obowiązki!

Póki co, ów celebryta III RP Pomrocznej Boguś Linda, znany b. dobrze skąd inond z gęstego rzucania mięsem na lewo i prawo (takie jego role filmowe), jakoś cicho siedzi i nie w smak mu obecna kampania prezydencka. Może się zestarzał, przejadł i znudził oklaskami fanów......, a może się nieborak zatruł oparami z filmowych kadrów i scen?! Podobnie wielu innych celebrytów! Wszak mięso wyrzucone na zewnątrz utlenia się dość szybko, psuje się, śmierdzi! Wtedy jest bida! Dlatego lepiej sprzątać zawczasu, bo w owej mitologicznej stajni Augiasza tylko silny nurt rzek Alfios i Penejos, coś zdziałać mógł jeszcze. W tym chlewie demonicznej ideologii gender własne tylko siły, widły, łopata, taczka i wiadro to za mało. Tu trzeba katolickiej kontrrewolucji, świętego oporu, solidarnej pracy wszystkich, pracy od podstaw, pracy organicznej. Alternatywą owych jest potop! Lecz jeśli płynie rzeka.... . Boże miej nas w swojej opiece!

Brak głosów