Komorowski o referendum

Obrazek użytkownika Anonymous
Nazwa serwisu: 
interia.pl
Cytat: 

Komorowski zabrał głos w sprawie referendum. - To sierota po przegranych przeze mnie wyborach. Zabrakło tego, który by apelował o udział w referendum, a partie nie były tym zainteresowane - argumentował. - Sądziłem, że Kukiz włoży więcej serca i energii w to, by powiedzieć na czym polega system jednomandatowych okręgów wyborczych - dodał.

Były prezydent, pytany o to w Polsat News, powiedział: "Rzeczywiście referendum zostało sierotą po przegranych przeze mnie wyborach". Jego zdaniem w referendum zadano dwa pytania "niewygodne dla partii" - "czy oddadzą choć trochę swego wpływu na to, kto będzie zasiadał w parlamencie społeczeństwu bezpośrednio i (...) czy oddadzą część przynajmniej pieniędzy z tytułu finansowania partii z budżetu państwa".
 

a nie oczekiwałem tego, że partie polityczne będą apelowały do obywateli, by poszli głosować w referendum, to by było często przeciwko ich interesom - tłumaczył Komorowski.

Podkreślił jednocześnie, że "rolą prezydenta niewątpliwie było, jest i będzie, by w sytuacjach tego typu wyboru zachęcać do udziału w demokracji bezpośredniej". - Przegrałem wybory, nie miałem tej możliwości apelowania, wpływania, zachęcania, tłumaczenia, na czym polega system mieszany na przykład, który mógłby skonsumować częściowo projekt tzw. jednomandatowych okręgów wyborczych, na czym może polegać zmiana w systemie finansowania partii - powiedział Komorowski.

"Jedno się udało"

Zdaniem b. prezydenta "jedno się udało". Zwrócił uwagę, że trzecie pytanie dotyczyło wprowadzenia rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. - Wygraliśmy to pytanie, bo przed referendum, ale pod wpływem zbliżającego się referendum, nastąpiła zmiana w polskim prawie i dziś w ustawie o podatkach jest zagwarantowane, że wątpliwości w systemie prawnym będą rozstrzygane na rzecz obywatela. Można było uzyskać więcej, udało się tyle albo tylko tyle - powiedział.

Komorowski - w kontekście swych słów o osieroceniu referendum - pytany był o to, czy Platforma nie chce już z nim współpracować. - Nie, to tak nie jest, musi pan pytać o stanowisko Platformy Platformę, nie mnie. Ale mogę powiedzieć tyle, że dla mnie dziwne jest zachowanie raczej innych środowisk politycznych, bo wydawało się, że kwestie jednomandatowych okręgów wyborczych to jest jakaś gigantyczna szansa powiedzenia Polakom o wyższości tego systemu przede wszystkim dla formacji pana Pawła Kukiza, którego wynik w I turze wyborów prezydenckich zadecydował o tym, że przegrałem tak naprawdę - mówił.

"Nie widziałem tej energii, tego zaangażowania"

Były prezydent - jak przyznał - sądził, że Kukiz "włoży więcej serca i energii w to, by powiedzieć na czym polega system jednomandatowych okręgów wyborczych czy na przykład zgodzi się na system mieszany, taki jak jest w Niemczech do Bundestagu".

- Nie widziałem tej energii, tego zaangażowania. A, jak powiedziałem, wiele innych partii chyba też nie było zainteresowanych dyskusją o finansowaniu partii z budżetu państwa ani o oddaniu obywatelom większego wpływu na wybór tych ludzi, którzy będą reprezentowali nas wszystkich w parlamencie - powiedział Komorowski.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (5 głosów)

Komentarze

I ta kanalia jeszcze wmawia, ze to wina Kukiza, co za gnida nie czlowiek

                                   

Vote up!
3
Vote down!
0
#1492972

Rzeczywiście Komorowski to wyjątkowo zakłamany buc. Facet co dla własnej wygody wyrzucił w błoto 100 mln zł teraz szuka winnych poza sobą. Trzeba nie mieć sumienia i honoru - no ale on jest z PO tam takie rzaczy zostawia się za drzwiami...

Vote up!
0
Vote down!
0

Yagon 12

#1493196