Moglibyśmy zaoszczędzić na autostradach, sejmie, rządzie, partiach politycznych, celebrytach, co poniektórych profesorach, dziennikarzach, itd. itp. Moglibyśmy też mieć nadzieję, że odfruną, gdzieś hen…w kosmos. I nam wszystkim normalnym obywatelom dadzą wreszcie spokój. Pozwolą normalnie żyć.
Ostatnio dowiedziałam się jak niektórzy posłowie trafiają na listy wyborcze. Otóż niczego nie robić...