Niestety, znowu tragedia, znowu zgineli ludzie. I znowu na ich tragedii probują zapunktować Przywódcy, odwiedzajac, doglądając, kiwając głowami i zapowiadając, że winni zostaną ukarani. Pędzi premier, pędzi Sławku Nowaku, pędzi Prezydent. No, ale to rutyna, trudno potępiać, bo , jakby nie przyjechali i nie kiwali głowami, tobyśmy pisali o znieczulicy i olewaniu ofiar, więc niechaj im już będzie....