Całkiem niedawno przeżywaliśmy rocznicę (symboliczną, bo najprawdopodobniej wszystko działo się jesienią) narodzin Jezusa. Minęło ponad dwa tysiące lat, a my dalej pamiętamy o tym. Super.
Wydaje się nam jednak, iż to wydarzenie czystko historyczne, bez większego znaczenia w odniesieniu do teraźniejszości i przyszłości. Nic bardziej błędnego. W Piśmie czytamy „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie...