Antoni i Anna Roch z d. Piasecka
Sławomir Tomasz Roch - 21 Lipca, 2024 - 16:49
Mój tato Wacław Szymanek miał kontakty z policją polską w służbie Niemców we Włodzimierzu Wołyńskim. Ponieważ w mieście był głód, mój tata i inni Polacy często wyjeżdżali pod osłoną wojska niemieckiego w teren, aby zdobyć potrzebne do przeżycia pożywienie. Pamiętam, że takich wypraw było dużo. Jednego razu w początkach września 1943 r. ja i mój tato Wacław też pojechaliśmy, bowiem Niemcy szukali...
Sławomir Tomasz Roch - 2 Listopada, 2016 - 21:14
Dziewcze jak poranek
Świta, bieleją, czerwienią i złocą się drzewa
Falują umajone łąki, ckne żaru Nieba.
Duch się budzi ochoczy, zakrada pod strzechy
Uśmiech maluje, raju wznieca pląsy i brechy.
...
Sławomir Tomasz Roch - 30 Stycznia, 2016 - 13:08
Bolesława Rocha znałem od najmłodszych lat dziecinnych. Mieszkaliśmy od siebie tylko ok. 1 km, on na Zastawiu w Kohylnie, a ja w Smolarni. Razem bawiliśmy się i paśliśmy krowy na łąkach. Razem z nami krowy paśli Niemcy i Ukraińcy, przed wojną było spokojnie, przyjaźniliśmy się i nie było między nami wrogości. Nie przypominam sobie, aby powstawały między nami jakieś większe różnice tylko dlatego,...
Sławomir Tomasz Roch - 27 Stycznia, 2016 - 09:22
Sakrament Chrztu Świętego otrzymałam w kościele parafialnym pw. Narodzenia NMP w Swojczowie, moi rodzice chrzestni to Kazimiera Brzezicka z d. Roch i Stanisław Rusiecki. W wyniku późniejszej zawieruchy wojennej i zburzenia naszego kościoła w Swojczowie przez Ukraińców w sierpniu 1943 r., po dramatycznej i wymuszonej ucieczce naszej rodziny na Zamojszczyznę w roku 1944, moja I Komunia Święta...
Sławomir Tomasz Roch - 22 Stycznia, 2016 - 09:32
Zastawie
Niebieski płaszcz spowił ziemię, śni wciąż placówka.
Rajski koncert w dali, śpiewa staw, lekko muska
W promiennym słońcu do ucha wpada, twarz gładzi.....
Igra i nęci, to znów bój toczy, z nocą wadzi.
Budzi się...
Sławomir Tomasz Roch - 6 Stycznia, 2016 - 22:12
Nazywam się Roman Szymanek, ur. się 23 grudnia 1932 r. w Kohylnie, gm. Werba, powiat Włodzimierz Wołyński na Wołyniu. Moja rodzinna wieś była b. duża, zamieszkana w ogromnej większości przez Ukraińców, których liczba mogła wynosić nawet 150 rodzin. Polskich rodzin było zaledwie siedem. Ukraińcy byli przeważnie prawosławni i chodzili do cerkwi, stojącej w środku naszej wsi, natomiast moja rodzina...