Toną, topią się, znikając we własnej wydzielinie, w błocie nienawiści i mierzwie własnej pogardy. Przewiduję ich koniec od dawna, spokojnie rejestruję żmudne przygotowania po naszej stronie. Wiem, ich trzeba huknąć jednym niespodziewanym ciosem, tak by nogami się nakryli, a żaden z nich ani nie kwiknął. Ostatnie obserwacje stanowczo ujawniają prawdę o tym, czym jest tak zwana totalna opozycja....