Przez okres całej III RP napotkałem się z ostrą krytyką procesu prywatyzacji. Przyznaję, że byłem jej przeciwnikiem zdecydowanym. Do czasu. Muszę przyznać, że były patologie związane przeprowadzenie sprzedaży majątku państwowego, to jest prawda.
Najczystszym i niepodlegającym wątpliwości procesem prywatyzacji byłaby przez aukcję. Ten kto da najwięcej wygrywa. Proste no ba.
Musimy rozważyć co...