Miała się dziś odbyć rozprawa w sprawie, jaką bohaterski Adaś wytoczył "Gazecie Polskiej".
Miała, bo się nie odbyła z powodu wykluczenia ze sprawy niezależnego sędziego.
Ów niezależny sędzia, chciał bowiem - jak to już w zwyczaju RP, III zresztą - dochodzić prawdy, bez oglądania się na argumenty i dowody pozwanego.
Czyli normalka.
Sędziemu nie wyszło, co świadczy ewidentnie o wielu...