Postępy demokracji są takie, że z czasem sprawy komplikują się tak bardzo, że obywatel coraz mniej ma do powiedzenia, zdany na (łaskę, bo przecież nie niełaskę) ekspertów. Tedy, gdy eksperci mówią, by milczał, to obywatel siedzi cicho.
I tym razem, gdy prezydent L. Kaczyński zagłosił propozycję zapytania obywateli o zdanie w kwestii prywatyzacji szpitali, zaczynają się odzywać eksperci, którzy...