Kiedyś, a więc za czasów potwornej, zimnej wojny, kiedy strażnikiem pokoju był ZSSR, policjantem świata nazywano (w jego wolnej części) USA, potem jednak, jak wiemy, doszło do bezkrwawej rewolucji, tzn. bezpieczniacy i wojskowi wpadli na pomysł, że można ludami rządzić bez wielkiego zamordyzmu i systemów psychuszkowo-łagrowych, byleby skonstruować taką „nowoczesną demokrację”, że wszystko będzie...