blask chanukowej świecy nie rozprasza mroku

pod kłamliwym transparentem miłości bliźniego

nam z obcej ambasady nie trzeba instrukcji

ale jasnego znaku  - Dobrego i Złego!

my nie chcemy kłamliwej ewangelizacji

z wplecionym w modlitwę szelestem dolara

i zakłamaniem co bywa jak śmiertelna mgła

którą ma być zatruta nasza święta wiara

jarmarcznym gwarem rzucanych ochłapów

na długość łańcucha...

czyżby nie było Polski Narodu Pasterze!

że tak trudno o Polską koronę dla Boga

jaka gwiazda zapłonie teraz nad Betlejem

bo ogarnia Polaków zwątpienie i trwoga

więc jak to nie ma Polski i nie ma Kościoła?

nie ma wiary prawdziwej i Polskiego Ducha

gdzie Bóg w konfesjonale siedzi zamyślony

i naszej narodowej spowiedzi wciąż słucha?

dla Judeopoloni nie chcemy korony

ufamy tylko Bogu w naszej...

to Rzecz Pospolita Kłamców panowie!
totalnej zdrady polskości i wiary
o! nie panowie! tak nigdy nie będzie
dla was już biją wyroków zegary

Instytut Niepamięci wam się marzy
ten od Pamięci zagląda w sumienia
niech dzisiaj prawda niczym dzwon Zygmunta
głośno rozbija wielki mur milczenia

Rzecz Pospolita Kłamców już nie wróci
konfident nie przeskoczy przez mur stoczni
czerwonej nogi Polsce nie...

To nie demokracja tchórzy przyniesie Polsce wolność

Nie blask chanukowych świec w pałacu prezydenta

Nie polityczne hieny z ochłapem komunizmu

Będą budować wolność na ubeckich sentymentach

I nie kołchozowi komisarze  Europy

Czy też dewiacyjne towarzystwo przebierańców

Zdegenerowanych mamoną kłamstwem i zdradą

Udających rewolucjonistów i powstańców

Nie oni dźwigną z kolan umierającą Polskę

...