w Beskidach jesień…

kończy się kolejny rok nowego wieku

przyjrzyj się harmonii którą Bóg stworzył

przyjrzyj się jego prawom

szalony człowieku…

babie lato na ostach srebrzy się nitkami

lęk w cieniu terrorystów w kurzu historii

pod gruzami pogrzebana nadzieja

wiara jak nie zdobyte niebo

ponad naszymi głowami…

w Beskidach jesień…

krwawych liści zawierucha

las pod tchnienie halnego

gra fugę jak...

ANIOŁ NADZIEI

Blogerom i Czytelnikom!

każdy z nas potrzebuje promyka nadziei

gdy ciemność nas otoczy… zwątpienie zniewoli

gdy stracimy wszystko co mieliśmy w rękach

gdy nic nas już nie cieszy ale wszystko… boli

gdy świat się nam zawali i runie na głowę

gdy ciało nas zawiedzie i będzie ciężarem

gdy krzyż już jest za ciężki aby go udźwignąć

bo straciliśmy męstwo odwagę i wiarę

On...

Ty! jesteś Panie drogą i światłością świata

i za Tobą pójdziemy z chorągwią sumienia

na naszą Górę Tabor gdzie będziemy czekać

Twojej łaski co spłynie duchem przemienienia

jesteśmy utrudzeni w drodze do wolności

i potrzebny nam Panie duch  wiary i męstwa

daj nam znak że jesteśmy wybrani przez Ciebie

tylko z Tobą dojdziemy Panie do zwycięstwa

pokrzep nas zatem Panie oraz wzmocnij w drodze

...

jeżeli nie doczekamy wolnej Polski

to niech te słowa po nas pozostaną

i niechaj będą świadectwem nadziei

że nam niewola była serca raną…

bo byliśmy zbyt słabi naszą wiarą

aby nią przenieść góry zniewolenia

bośmy wierzyli błyskotkom i złudom

bo w nas nie było nakazu sumienia

bo często Polska niczym kość sobacza

była powodem kundlej zajadłości

gdyśmy walczyli o rzucony ochlap

a nie o prawdę...