Z tej perspektywy skąd wiecznie wszystko się oddala

I gdy głowę odwrócę i popatrzę w tył....

To co było tak wielkie że nas przerastało

Teraz staje się małe i ginie jak pył...

Ból zarasta bliznami...klęczą z płaczem krzyże

Łzy kruszeją w pomnikach...w największych cmentarzach

Gwiazdy gasną jak świece zdmuchnięte oddechem

Kiedy groźne memento czas nam rzeźbi w twarzach

Z tego miejsca skąd...

PRESTIDIGITATOR

      (portret zbiorowy)

Jak długo będzie jeszcze  zdrajca

Śmieszył tumanił  przestraszał

Do kiedy będzie nam patronem

Współczesny portret polskiego Judasza

Który dziś w naszym straszy domu

Trądem niezgody nas zaraża

Nie osądzony niemiecki sługus

Który Polaków codziennie obraża

Mafijny przywódca łgarstw i przekrętów

Miłośnik afer i łatwej mamony

Ekspert kolejnej  nocnej...

To chyba w ramach czterysta czterdzieści siedem

Wielka  miłość do banderowskiej Ukrainy

Bo raczej nie polska racja stanu tym celem

Że nie widzicie historii prawdy i winy…

Że dziś okradacie własny naród z wolności

A może nie własny ale podstępnie wybrany

Oraz że to nie o Polską walczycie sprawę

Powtarzając uparcie kłamliwe slogany…

Zrobiliście z Polski bezwolnego sługusa

Wielki łatwopalny...

To TEN SAM  LUDOBÓJCA…

Ten sam ludobójca który morduje w Gazie

Za przyzwoleniem zdeprawowanej Europy

I strażnika światowego ładu oraz demokracji

Chwieje płomieniem chanukowych świec w Warszawie

Wiatr dziejów roznosi duszący zapach krwi

Z Bliskiego Wschodu i banderowskiej Ukrainy

Nie wywołuje jednak w Polin  uczucia dyskomfortu

O jutro zamiast sumienia pytamy sztuczną inteligencję

Teatr...